3 min.
26.06.2022
Co roku wracasz z urlopu rozczarowana? Zmień to!
26.06.2022
„Kobiety uczą się zachowań społecznych na zasadzie kopiuj-wklej, aż osiągają biegłość, która czyni ich autyzm niewidzialnym”. O życiu i kobiecości ze spektrum autyzmu mówi psycholożka i nauczycielka jogi Agata Ucińska
26.06.2022
Co zrobić, aby komary cię nie gryzły? 11 sposobów, które naprawdę działają
26.06.2022
Stanie na rękach – krok po kroku. Z naszym poradnikiem będzie to prostsze niż myślisz!
25.06.2022
Nie stawiaj siebie na szarym końcu! Dlaczego tak trudno o siebie zadbać?
Mózg jest najbardziej aktywny i kreatywny, nie gdy ciężko pracujemy, lecz gdy relaksujemy się. Cały organizm odpoczywa, a mózg oddaje się czynności nazywanej siecią aktywności bazowej.
Na początku lat 90., kiedy technologia obrazowania mózgu była jeszcze całkiem nowa, intensywnie pracowano nad usunięciem „szumów” zakłócających odczyt. W ten sposób myślano o aktywności mózgu, którą rejestrowano, kiedy ludzie umieszczeni w skanerach nie robili absolutnie nic i próbowano tak skalibrować sprzęt, by je usunąć. Wiadomo przecież, przyjmowano z góry, że jak człowiek nic nie robi i gapi się w obudowę sprzętu, to w jego głowie nic nie powinno się dziać.
Szybko okazało się jednak, że szum nie jest szumem, a czymś, co jest kluczowe dla funkcjonowania ludzkiego mózgu oraz jego sprawności. Ten nie bez powodu zużywa w czasie odpoczynku niemal tyle samo energii, co kiedy mierzy się z rachunkiem różniczkowym. Oddaje się wtedy aktywności, którą po angielsku nazwano Default Mode Network, co tłumaczy się między innymi jako sieć aktywności bazowej. Wejście i wyjście z tego trybu dokonuje się w czasie milisekund, wytrącić z niego może cokolwiek, a jego natężenie zostało powiązane już praktycznie ze wszystkim, co ważne.
Na przykład z kreatywnością, bo działający w tle mózg łączy nowe informacje ze starymi, konsoliduje wspomnienia i szuka między nimi powiązań. Im mózg robi więcej, kiedy człowiek nic nie robi, tym większa jest jego kreatywność. Lepiej też, gdy komunikują się wtedy różne obszary naszego centrum sterowania. Ludzie, u których natężenie takiej „rozmowy” między neuronami jest duże, mają lepsze zdolności poznawcze i językowe, wyższe wyniki testów na inteligencję, lepszą empatię i pamięć. Udało się to powiązać nawet z poziomem dochodów oraz wykształcenia.
A szczególnie wyraźnie widać to u dzieci. Zespół naukowców z Uniwersytetu Południowej Kalifornii, który pracował pod kierunkiem Mary Helen Immordino-Yang, przyglądał się temu, jak poziom aktywność mózgów dzieci, które nic nie robią, wpływa na przykład na umiejętność czytania. Ustalono, że bardzo. Dzieciaki, w których głowach wiele się dzieje, kiedy nic nie robią, wypadały lepiej nie tylko w testach czytania, ale też generalnie inteligencji, pamięci i lepiej budowały relacje społeczne. I to udało się bowiem powiązać z aktywnością mózgu człowieka, który nic nie robi.
Wniosek z tego może być tylko jeden. Taki, że dobrze jest o sieć aktywności bazowej zadbać.
A jest z nią jak z wszystkim innym. Trzeba ją ćwiczyć. Najlepiej, nic nie robiąc.
Czasem, oczywiście.
W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję:
PROMOCJA
Zdrowie umysłu
Less Stress from Plants 60 kaps. wegański
60,00 zł 90,00 zł
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

25.06.2022
HELLO PIONIERKI: Jak Michalina Wisłocka uczyła Polki seksualności i autoerotyzmu na wiele lat przed znalezieniem punktu „G”

23.06.2022
„Tatuaż dla niektórych nadal mentalnie bywa nie do przeskoczenia”. O mitach związanych z tatuowaniem mówi Kaja Karolina Chodorowska

21.06.2022
„Te wszystkie przykre słowa były małymi ciosami, przez które coś, co w sobie lubiłam, stawało się moim kompleksem” – mówi Katarzyna Czapraga, ofiara fat shamingu

19.06.2022