3 min.
Poranny trening – dlaczego warto wstać?

Poranny trening – dlaczego warto wstać? Istock.com
24.06.2022
Lekarz miał 6,5 minuty na przyjęcie jednego pacjenta. „Doniosłem sam na siebie”
24.06.2022
Ciężko ustać ci w tej pozycji? Naukowcy mówią, o czym może to świadczyć
24.06.2022
Pijesz kawę przed pójściem na zakupy? Wydasz i kupisz więcej
23.06.2022
Siostra Bożenna dotkliwie o diecie szpitalnej: „Stan odżywienia 70 proc. pacjentów ulega pogorszeniu podczas hospitalizacji”
23.06.2022
„Potrzebujemy więcej zieleni. To nie jest już kwestia estetyki, a najlepszy sposób na ochronę przed katastrofalnymi skutkami upałów” – apeluje ekoaktywistka Paulina Górska
Zastanawiasz się czy lepiej trenować rano czy wieczorem? Jeśli masz taką możliwość – wstań wcześniej! Choćby po to, żeby pobiegać. Dlaczego? Bo poranny trening ma naprawdę wiele zalet.
Spis treści
Każdy z nas trenuje w różnych porach dnia i jest to zależne od wielu czynników. Jednak nie ma zbyt wielu śmiałków rozpoczynających swój dzień właśnie od aktywności fizycznej (co zresztą widać po frekwencji w klubach fitness). Powód jest prosty: poranny trening oznacza, że trzeba rano wstać i to akurat wtedy, kiedy sen jest najprzyjemniejszy. Jasne, że nie możemy nikogo zmuszać do wstawania skoro świt, ale jeśli masz taką możliwość i, co ważniejsze, motywację – wstań.
W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję:
Poranny trening – naładuj baterie
Trenując z rana, ładujesz się energią na cały dzień, pobudzasz swój układ nerwowy, zwiększasz wydzielanie hormonów, podnosisz wydajność mózgu. W efekcie nie potrzebujesz kilkugodzinnego rozruchu lub 3 kaw, żeby wskoczyć na wysokie obroty. Twoje codzienne obowiązki stają się przyjemniejsze, ponieważ poranny trening powoduje szybsze uwolnienie adrenaliny i endorfin. Dzięki temu jesteś bardziej kreatywny i gotowy stawić czoła nowym wyzwaniom. Poza tym – poranny jogging w plenerze, w dodatku o wschodzie słońca, to naprawdę fajne przeżycie.
Poranny trening – przyśpiesz metabolizm
Oprócz tego, że poranny trening podnosi poziom energii, przyśpiesza także metabolizm. Jak dowodzą badania, podczas porannej aktywności fizycznej jesteś w stanie spalić więcej kalorii niż w pozostałych częściach dnia (rano poziom glikogenu w organizmie jest niższy, w związku z czym zwiększa się procentowy udział tłuszczu w pozyskiwaniu energii niezbędnej do ćwiczeń), a nakręcony metabolizm utrzymuje się przez kilka godzin po treningu, nawet w momencie, kiedy siedząc za biurkiem zaczynasz swoją pracę.
Poranny trening – na dobry początek dnia
Kolejna zaleta: trenując rano, w dalszej części dnia możesz spokojnie skupić się na swojej pracy. Pełny sukces gwarantuje systematyczność. Regularne ćwiczenia fizyczne powodują, że czujemy się zdrowiej i jesteśmy zmotywowani, aby w tym wytrwać. Dlatego kiedy od samego rana pojawia się pozytywny bodziec, nie pozostaje to bez wpływu na sposób odżywiania. Znacznie bardziej pilnujemy wówczas tego, co jemy. A to jest najlepsza droga do tego, aby zdrowy styl życia stał się częścią naszej codzienności.
Oczywiście wieczorny trening nie jest gorszy, bo nie ma czegoś takiego jak uniwersalna pora na ćwiczenia. Ważniejsze jest to, aby ten trening w ogóle się odbył. Najlepiej jest przetestować kilka opcji i obserwować, jak reaguje organizm. Pamiętajcie – nic na siłę. To systematyczność jest najważniejsza.
Spodobał ci się artykuł? Udostępnij!
Zobacz także
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

23.06.2022
„Tatuaż dla niektórych nadal mentalnie bywa nie do przeskoczenia”. O mitach związanych z tatuowaniem mówi Kaja Karolina Chodorowska

21.06.2022
„Te wszystkie przykre słowa były małymi ciosami, przez które coś, co w sobie lubiłam, stawało się moim kompleksem” – mówi Katarzyna Czapraga, ofiara fat shamingu

19.06.2022
Nie jest tak, że elegancko zapakowane wycinki przyjeżdżają w pudełkach gotowe do oglądania. Jelito trafia do nas w wiadrze lub słoiku z formaliną – mówi Paulina Łopatniuk, patomorfolożka

19.06.2022