Przejdź do treści

Jak zrobić szpagat? Ćwiczenia rozciągające do szpagatu

Kobieta robi szpagat
Jak zrobić szpagat/Istock.com
Podoba Ci
się ten artykuł?

Jak zrobić szpagat? Oto jest pytanie. Rozciągać się – to jasne. Ale jak długo i jaką metodą? Z tym już większy problem. Złota zasada jest jedna, a na imię ma systematyka. Nauka szpagatu musi potrwać, nie ma cudownego sposobu, jak szybko nauczyć się szpagatu. Poznaj najskuteczniejsze ćwiczenia rozciągające do szpagatu i zacznij trening już dziś.

Czym jest szpagat? Jakie są rodzaje szpagatu?

Nie lubię, kiedy ktoś mówi, że „umie zrobić szpagat”. Umieć można wiele rzeczy. Możecie powiedzieć, że umiecie robić warkocz francuski, ale szpagat? Czy szpagat ma coś wspólnego z nauką? Raczej cierpliwością i systematycznością. Nie da się go „nauczyć” w 5 minut, nie licz na to, że uda ci się zrobić szpagat w tydzień. Cóż w nim specjalnie skomplikowanego? Nie trudno jest się rozjechać, ale czy ktoś z marszu usiądzie w szpagacie? Raczej nie. Czy dlatego, że się nie nauczył? Nie. Dlatego, że jego ścięgna oraz mięśnie nie mają odpowiedniej długości, by zrobić to w sposób bezpieczny.

Pod pojęciem szpagatu kryją się następujące ćwiczenia:

  • klasyczny szpagat (szpagat damski, szpagat francuski), w którym jedna noga skierowana jest do przodu, a druga – ku tyłowi
  • szpagat turecki (szpagat męski, szpagat poprzeczny), uznawany za trudniejszy wariant to szpagat, w którym nogi rozstawione są na boki pod kątem 180 stopni.
Kobieta rozciąga się

Jak zrobić szpagat – rozciąganie do szpagatu

Rozciągać się przede wszystkim – i to systematycznie! Ćwiczenia na szpagat należy wykonywać regularnie, przez dłuższy okres czasu. Znam wiele osób, które mówią mi, że rozciągają się bardzo długo (np. 2 lata), ale wciąż nie są w stanie zrobić szpagatu. Czy 2 lata wystarczą, by zmienić długość mięśni i ścięgien na tyle, by zrobić szpagat? Zwykle tak. U niektórych wystarczy rok, a u innych pół. Od czego to zależy? Od wieku, budowy ciała i stawów, zawartości np. kolagenu, predyspozycji oraz najważniejsze – systematyczności. Jeśli ktoś rozciąga się raz, dwa razy w tygodniu (w sposób ogólny) i nie jest specjalnie predysponowany – niech się nie dziwi, że nie jest w stanie zrobić szpagatu – nawet po 2 latach.

Wszystko dlatego, że aby nadać mięśniom nową długość, trzeba czasu. To jedna sprawa, druga jest taka, by robić stretching dedykowany (w przypadku szpagatu są to przede wszystkim nogi i biodra). Najważniejsze jest, by mieć plan i konkretny cel. Podobnie jak na siłowni robi się „klatę i biceps”, a innego dnia nogi i pośladki. Jak wyglądają ćwiczenia rozciągające do szpagatu dla początkujących?

Stretching ogólny jest jak ogólnorozwojowy trening. Będzie przydatny, ale nie przyśpieszy pracy szpagatowej. Rozciąganie ogólne warto robić za to częściej, na przykład 3 razy w tygodniu. Natomiast na przykład 2 razy w tygodniu postawcie na rozciąganie konkretnych partii potrzebnych do samego szpagatu. Wtedy ma to sens.

Jak nauczyć się szpagatu? Oto kilka skutecznych ćwiczeń rozciągających:

  • wykroki do przodu
  • przyciąganie stopy do pośladka
  • rozciąganie w klęku
  • siad płotkarski
  • skłony do stóp w rozkroku.

Ćwiczenia na rozciąganie do szpagatu

Kolejna porada? Nie ciśnijcie na siłę. Jeśli zakładacie, że zrobicie szpagat w miesiąc i rozciągacie się za często i za mocno – próżny trud. To nie zadziała. Rozciągać należy się bezpiecznie! Co za dużo, to niezdrowo. A już na pewno nie szybko. Przy takim rozciąganiu mogą powstawać mikrourazy mięśniowe, które dają później dolegliwości podobne do „zakwasów”. Wówczas kolejna sesja stretchingowa nie należy do najprzyjemniejszych. Dodatkowo będziecie mieć poczucie pewnych blokad w ciele. Odpowiada za to układ nerwowy, który nie chce kolejny raz doprowadzić do sytuacji bólowej. Nie wspominam nawet o naciągnięciach, naderwaniach i innych kontuzjach spowodowanych „rozciąganiem do szpagatu w miesiąc”. Każdemu, kto tak zakłada, życzę po prostu powodzenia.

Kolejny temat? Wybór metody. I w tym przypadku jest to kwestia indywidualna. Osobiście radzę postawić na poizometryczną metodę rozciągania mięśni, PNF (proprioceptywne torowanie nerwowo-mięśniowe), stretching odprężony, a także rozciąganie bierne z partnerem. Wybieram je przynajmniej jeśli chodzi o szpagat. Wybór najlepszej metody będzie zależał jednak od wielu czynników, które wymieniłam wyżej.

Jedno jest pewne – rozciągać się warto zawsze, nawet jeśli na szpagacie specjalnie wam nie zależy.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?