4 min.
Jak psujemy magię świąt? Oto 7 rzeczy, które warto zmienić

Jak psujemy magię świąt? Oto 7 rzeczy, które warto zmienić /fot. iStock
26.05.2022
Loren Schauers, który stracił połowę ciała w wypadku, ma dość tych samych pytań. „Nie spytałbyś przypadkowej pary na ulicy, jak uprawia seks”
26.05.2022
Anna Wiatrowska o obsesji polskich szkół na punkcie ubioru uczennic: „Wszystko w imię przyzwoitości i kultury 'nie kuszenia chłopców’”
26.05.2022
„Powiedział, że według jego mamy Alba jest chora i brzydka”. Oburzony ojciec trzylatki ma nam coś ważnego do przekazania
26.05.2022
„Żałoba po relacji, której nigdy nie było, może przynieść cierpienie, ale też wolność” – pisze psycholożka Sara Tylka o nieudanej więzi z mamą
26.05.2022
„Jak strasznie dużo wymagamy od naszych (i cudzych) ciał, które noszą, rodzą, karmią, nie dosypiają…”. Anna Czartoryska-Niemczycka zwróciła się do mam z ważnym apelem
Święta to podobno czas magiczny. Lecz gdy życie toczy się tak szybko, a magia działa głównie w służbie handlu, coraz trudniej doświadczyć ich wyjątkowości. Świąteczną atmosferę psują nie tylko specjaliści od promocji, ale również my sami. Co właściwie robimy nie tak?
Spis treści
„Świąteczna” atmosfera
Zacznijmy od tego, na co nie mamy większego wpływu – a raczej czego ofiarą padamy. Bo chyba żadne indywidualne starania nie psują magii świąt tak bardzo, jak „świąteczna atmosfera” brutalnie narzucana nam przez handel. Mikołajkowa ikonografia, gwiazdkowe melodie, promocje, rabaty, eventy, atrakcje wciskane nam w świątecznym opakowaniu poza tym, że swoją nachalnością mogą doprowadzić do szału, odbierają świętom wyjątkowość i pozbawiają je duchowego wymiaru. Co zatem począć? Przede wszystkim unikać miejsc, które epatują „świątecznością” w celu zwiększenia przychodów.
Gonitwa po galerii
Na przykład unikać galerii handlowych, które specjalizują się w świątecznej perswazji. Niestety dla wielu zagonionych pracą są one ostatnią deską ratunku. Bo odłożone na ostatnią chwilę choinkowe zakupy najłatwiej zrobić w dużych centrach handlowych. No, może nie tak najłatwiej, bo gonitwa od butiku do butiku przez sklepy z zabawkami i sklepiki z bibelotami potrafi wycisnąć siódme poty i wyczerpać psychicznie. W dodatku prezenty zakupione na chybcika w galerii wydają się jakby mniej magiczne… Rozwiązanie? Bardzo proste: pomyśleć zawczasu.
W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję:
PROMOCJA
Zdrowie umysłu
Less Stress from Plants 60 kaps. wegański
60,00 zł 90,00 zł
Nietrafione prezenty
Tym bardziej że prezenty kupowane w ostatniej chwili bywają nietrafione. A w obdarowywaniu się nie chodzi przecież o dopełnienie obowiązku i święty spokój dającego, ale przede wszystkim o radość obdarowywanego. Niektórym problem świątecznych prezentów udało się sprytnie rozwiązać. Na przykład przez uzgodnienia dotyczące podarunków między darczyńcami i obdarowywanymi. Przekazany w ten sposób prezent traci walor niespodzianki, ale przynajmniej nie zawodzi. Tylko co w tej sytuacji z magią? Chyba nici. Możemy ją jednak odzyskać – jeśli zamiast uprawiania świątecznego handlu wymiennego szarpniemy się na prezent dla tych, którzy naprawdę go potrzebują. Podpowiedź: Szlachetna Paczka.
Szaleństwo przygotowań
Jedni o świętach przypominają sobie w Wigilię, inni zaczynają o nich myśleć dwa tygodnie wcześniej. Ten drugi przypadek dotyczy z reguły starszego pokolenia, choć się do niego nie ogranicza. Zaaferowanie zbliżającym się zjazdem rodzinnym, planowanie, sprzątanie, przygotowywanie listy gości, obmyślanie listy potraw i zakupów potrafią wydrenować z energii do tego stopnia, że pozostaje jej niewiele na cieszenie się samymi świętami. Czy trzeba dodawać, że chodzi o to, żeby było miło, a nie sterylnie?
Zły humor z przejedzenia
Obżarstwo to również świetny sposób na zepsucie świątecznej atmosfery. Barszcz z uszkami, pierogi z grzybami, rybka w cieście, śledzik na popchnięcie i ciasto na ugruntowanie – wobec suto zastawionego stołu tracimy umiar. Mieszanina składników i nadmiar kalorii raczej nie dodadzą werwy kolędowaniu i rodzinnej interakcji przy stole. Zwiastują raczej spadek nastroju, senność i ból brzucha. Może zatem warto ograniczyć ilość jadła na półmiskach, nawet za cenę zerwania z tradycją dwunastu potraw? W przeciwnym razie grozi nam…
Telewizyjna hipnoza
Telewizor bywa przydatny do umysłowego resetu po ciężkiej pracy. Powinien jednak być stosowany z umiarem, bo nadużywanie go grozi nieodwracalnymi zmianami w psychice. Niestety, w wielu polskich domach jest on obiektem kultu, który wypiera nawet metafizykę świąt. Rozleniwienie po sutym obiedzie sprzyja biernej rozrywce i – z braku lepszego słowa – tępemu wpatrywaniu się w ekran. Jeśli zdarza wam się wpaść w sidła obrazu o wysokiej rozdzielczości, to przynajmniej w święta postarajcie się zatriumfować nad telewizyjnym bożkiem.
Tyrania odświętności
Na przeciwległym biegunie świąt telewizyjnych sytuują się święta odświętne, czyli takie, w których na pierwszym miejscu stoi tradycja i kultywowanie rytuału. Żeby nie było nieporozumień: tradycja może być wspaniała. Łamanie się opłatkiem, przygotowywanie dwunastu potraw (w rozsądnej ilości), zapewnienie dodatkowego miejsca przy stole dla zbłąkanego wędrowca, śpiewanie kolęd – to wszystko piękne zwyczaje. Problem może pojawić się wtedy, gdy obyczaj bierze górę nad rozsądkiem i zaniedbanie którejś ze świątecznych wytycznych psuje atmosferę. Gdy nie można wstać od stołu i, powiedzmy, zagrać z rodzeństwem w planszówkę, bo trzeba podtrzymywać podniosły nastrój. Gdy trzeba kolędować, chociaż wolałoby się pójść na sanki. Gdy trzeba występować pod krawatem, choć wolałoby się w luźnym swetrze. Jak zawsze i we wszystkim – najlepiej sprawdza się umiar.
Spodobał Ci się artykuł? Poleć go znajomym!
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

26.05.2022
Paulina Holtz: „Daję moim córkom szansę, aby same ogarnęły swoje życie”

26.05.2022
Malina Błańska: „Z okazji Dnia Matki w Polsce powinniśmy kobietom palić znicze”. Jak mówienie o trudach bycia mamą zbliża nas do szczęśliwego macierzyństwa

24.05.2022
Czasem przeleci helikopter, a gdy strzelają na poligonie, okna się trzęsą. „Gdyby tu wojna wybuchła, to byśmy nie zauważyły” – mówi jedna z mieszkanek Braniewa

21.05.2022