Agnieszka Czapczyńska: Kobiece ciało po gwałcie robi się jak pole minowe. Nigdy nie wiadomo, kiedy wybuchną emocje
Upokorzenie, wstyd, odraza do swojego ciała, niekiedy też wyrzuty sumienia. To co, czują kobiety, które przeżyły gwałt, nie jest łatwe do opisania. „Przekroczone zostały granice ciała i granice intymności, nie możemy się obronić…” – wyjaśnia Agnieszka Czapczyńska, psycholożka na co dzień pracująca z osobami po przeżytej traumie. Jak sobie pomóc?
Magdalena Bury, Hello Zdrowie: Gwałt zostaje w nas na zawsze?
Agnieszka Czapczyńska, psycholożka: Gwałt jest doświadczeniem traumy, po którym każda osoba potrzebuje pomocy. Przekroczone są granice ciała i granice intymności, nie możemy się obronić. To rodzi bardzo konkretne konsekwencje fizjologiczne, psychologiczne, społeczne, duchowe.
Ludzkie ciało jest bardzo hojnie wyposażone przez naturę w różne mechanizmy autoregulacji, które umożliwiają powrót do dobrostanu i życia nawet po najgorszych doświadczeniach. Potrzebne jest jednak wsparcie, żeby uruchomić te mechanizmy.
Jakiego rodzaju mechanizmy?
Po doświadczeniu gwałtu w większości przypadków układ nerwowy osoby poszkodowanej pozostaje w stanie nadmiernego pobudzenia. Zagrożenie życia minęło, ale ciężko wrócić do poczucia bezpieczeństwa sprzed gwałtu. Towarzyszą temu takie symptomy jak: stała czujność, trudność w rozluźnieniu się, flashbacki…
Flashbacki, czyli…?
To obrazy traumy, którym towarzyszą doznania w ciele tak, jakby działo się to teraz. Pojawiają się też intruzywne myśli, rozregulowane emocje (odcięcie od czucia lub zalewanie przez nadmiernie silne emocje, np. lęk, złość), trudności ze snem, trudności relacyjne (nieufność), reakcja awersyjna (lęk przed miejscem, sytuacją czy osobami kojarzącymi się z traumą), kłopoty psychosomatyczne (choroby, bóle bez wyraźnej przyczyny somatycznej), silny spadek samooceny, poczucie wstydu i winy.
Autoregulacja układu nerwowego polega na tym, że przy pewnego rodzaju wsparciu bliskich osób i wsparciu terapeutycznym układ nerwowy jest w stanie wrócić do równowagi, co wiąże się też z dużą szansą na wycofanie wymienionych wyżej symptomów potraumatycznych.
Jak może albo jak powinna wyglądać terapia osób po gwałcie?
Jest kilka sposobów bardzo skutecznej terapii po doświadczeniu traumy gwałtu. Należy do nich metoda EMDR (Terapia za pomocą ruchu gałek ocznych), jest krótkoterminowa, dość dostępna i szybko przynosi ulgę.
Innym nurtem zajmującym się terapią traumy na poziomie ciała jest SE (Somatic experiencing). Można też skorzystać z TRE (Trauma Releasing Exercises), specjalnych ćwiczeń które pomagają uwalniać nadmierne pobudzenie z ciała. Warto jest szukać pomocy.
U osoby po gwałcie może pojawić się zespół stresu pourazowego?
Zespół stresu pourazowego (PTSD) jest zaburzeniem lękowym, które może pojawić się u osób po jakiejkolwiek traumie, np. wypadku samochodowym, przemocy, drastycznym zabiegu medycznym.
Niestety, po doświadczeniu gwałtu to zaburzenie rozwija się u bardzo dużej części osób. Szacunki mówią różnie, ale można spodziewać się, że dotyczy to do 80 proc. ofiar. Na szczęście istnieją bardzo skuteczne metody pomocy psychologicznej, które pomagają leczyć PTSD.
Depresja też się pojawia?
U osób po gwałcie bywa diagnozowana, ponieważ po tak ogromnym stresie może pojawić się obniżony nastrój. Każda osoba reaguje na traumę w nieco inny sposób. Są osoby, którym spadnie nastrój i pojawi się lęk. Są osoby, które uciekną od tych doznań i będą szukały ulgi w środkach psychoaktywnych, nadmiernej aktywności zawodowej, uzależnieniach behawioralnych (np. od świata wirtualnego). To wszystko to tylko sposoby reagowania na ogromne cierpienie, jakie towarzyszy życiu osób po gwałcie, które nie dostały wystarczającego wsparcia.
”„Nie chodź tą ulicą”, „Nie zbliżaj się do mężczyzn”, „Nie przebywaj sama” – lękowe reakcje są sposobem na chronienie siebie”
W filmach często oglądamy sceny, w których ofiary gwałtu chcą od razu umyć się, ściągnąć z siebie zabrudzone ubrania. Czy tak jest naprawdę?
Pierwszą reakcją po traumatycznym doświadczeniu jest faza szoku. Robimy wtedy różne rzeczy w sposób nieprzewidywalny i trudny do zrozumienia dla innych, np. można doświadczać zalewu emocji i niezdolności do działania, ale też całkowitego odcięcia od uczuć, żelaznej logiki i bardzo chłodnego podejmowania decyzji. W fazie ostrego szoku doświadcza się dysocjacji, poczucia, jakby się było poza własnym ciałem, np. wrażenia, że nic się nie wydarzyło. Każda reakcja jest normalna.
Lęk też?
Lęk jest bardzo mądrą reakcją na przeżyte zagrożenie. Emocje to nasz wewnętrzny system chronienia życia. Jeśli ono było zagrożone, nasz system za pomocą lęku stara się zadbać o nasze przetrwanie. „Nie chodź tą ulicą”, „Nie zbliżaj się do mężczyzn”, „Nie przebywaj sama” – lękowe reakcje są sposobem na chronienie siebie.
One nie służą budowaniu relacji, kreatywności i budowaniu więzi, one służą przetrwaniu i w tym sensie reakcja awersyjna (czyli lękowe unikanie wszystkiego, co się kojarzy z traumą) ma ogromny sens biologiczny.
To się zmienia, gdy przychodzi pomoc?
Bardzo często. W momencie zagrożenia, kiedy ani nie możemy uciec ani zaatakować, ciało wchodzi w tryb „byleby przetrwać” – zmrożenie, bezwład, bezsilność. Kiedy przychodzi pomoc i wsparcie, zaczynamy czuć się bezpiecznie. Często dopiero wtedy pojawia się reakcja emocjonalna, drżenie ciała, czucie lęku, bólu, złości.
Reakcja otoczenia ma kluczowe znaczenie dla powrotu do życia osoby po gwałcie. Pomoc powinna cechować się empatią, szacunkiem dla granic osoby poszkodowanej, jednoznacznym przekazem, że w każdej sytuacji gwałtu jedyna osobą odpowiedzialną za to, co się stało, jest sprawca.
Jak wygląda budowanie relacji z partnerem po gwałcie?
Gwałt często utrudnia budowanie relacji z partnerami, nawet tymi kochanymi, miłymi i dobrymi. To jest trudne dla osoby, która doświadczyła gwałtu i trudne dla partnera/partnerki. Gwałt odbiera poczucie bezpieczeństwa na bardzo głębokim poziomie i obniża zdolność do ufania drugiej osobie. Złość na sprawcę i to, co się stało, często bywa projektowana na własne ciało, zaczyna się je odrzucać, nie chcieć go, nie chcieć samej siebie. Nie chcieć żadnych związków.
Są też realne powody, dla których ciało staje się „kłopotem”, ono po prostu w różnych momentach zaczyna reagować w nieprzewidywalny sposób. Jedną z tych reakcji jest retraumatyzacja, czyli powrót do doznań gwałtu w sytuacjach podobnych do traumy pierwotnej. Jeśli źródłem traumy była intymność, ta intymność – nawet bezpieczna – może aktywować pamięć doświadczenia iprzestaje być komfortowa. Kobiece ciało robi się jak pole minowe, nigdy nie wiadomo, kiedy wybuchną emocje.
”Gwałt odbiera poczucie bezpieczeństwa na bardzo głębokim poziomie i obniża zdolność do ufania drugiej osobie. Złość na sprawcę i to, co się stało, często bywa projektowana na własne ciało, zaczyna się je odrzucać, nie chcieć go, nie chcieć samej siebie. Nie chcieć żadnych związków”
Często się zdarza, że życie intymne osoby zgwałconej przestaje istnieć?
Terapia jest niezbędna, ale powrót do dobrostanu i poczucia bezpieczeństwa w seksie jest możliwy. Czasem liczymy na to, że „czas zagoi rany”, ale w tym przypadku często sam czas nie jest wystarczający. Każda kobieta ma prawo do swobodnego cieszenia się swoją seksualnością, trauma seksualna może odciąć od libido. Powrót jest jednak jak najbardziej możliwy.
Innym wątkiem jest też edukacja dla partnerów i partnerek, żeby wiedzieli co się dzieje, motywowali do sięgnięcia po pomoc psychologiczną, dawali wsparcie. Nieprzepracowane doświadczenie traumatyczne pozostaje jakby „utknięte” w naszym układzie nerwowym i rzutuje na całe dalsze życie.
Agnieszka Czapczyńska – od 1993 roku zajmuje się psychoterapią indywidualną, psychoterapią grupową, warsztatami rozwojowymi dla kobiet, prowadzeniem superwizji i szkoleniami w zakresie przeciwdziałania przemocy w rodzinie. Z wykształcenia psycholożka, ukończyła Wydział Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego. Superwizorka w zakresie przeciwdziałania przemocy w rodzinie Instytutu Psychologii Zdrowia Polskiego Towarzystwa Psychologicznego i Ogólnopolskiego Pogotowia dla Ofiar przemocy w Rodzinie „Niebieska Linia”.
Polecamy
Syn norweskiej księżnej aresztowany. „Pięć ofiar”
Nowe wstrząsające zeznania Gisèle Pelicot. „Gotował, troszczył się. Myślałam, jakie to szczęście, że mam takiego męża”
Ludzie myślą, że mają rację, nawet jeśli się mylą. Naukowcy zbadali, dlaczego się tak dzieje
„Jeżeli nie słuchasz szeptów swojego ciała, to będziesz musiał usłyszeć jego krzyk” – mówi psychoterapeutka dr Agnieszka Kozak
się ten artykuł?