Życie › 85-latka zmarła na SOR w Wałbrzychu. Personel nie zauważył, że nie żyje 85-latka zmarła na SOR w Wałbrzychu. Personel nie zauważył, że nie żyje Marta Dragan Opublikowano: 22.05.2024 10:48 85-latka zmarła na SOR, oczekując na pomoc lekarską / Zdjęcie: Adobe Stock Podoba Cisię ten artykuł? Podoba Cisię ten artykuł? Na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Wałbrzychu zmarła 85-letnia kobieta. Śmierć seniorki odkryła przypadkowo rodzina. Bliscy pani Jadwigi twierdzą, że nikt z personelu medycznego nie zauważył, że kobieta nie żyje. Pacjentka miała czekać dwie godziny na udzielenie pomocy. Prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie. Spis treści Zmarła na SOR, gdy czekała na udzielenie pomocyProkuratura: „szczegółowe badania powinny dać więcej odpowiedzi” Zmarła na SOR, gdy czekała na udzielenie pomocy Do dramatycznych wydarzeń doszło 14 maja w Specjalistycznym Szpitalu im. Alfreda Sokołowskiego w Wałbrzychu. To tam na SOR trafiła 85-letnia pani Jadwiga. Jak wynika z informacji, do których dotarła „Gazeta Wyborcza”, kobieta źle się czuła 13 maja, dzień później jej stan się pogorszył, dlatego wezwane zostało pogotowie. „Pani doktor zamówiła transport medyczny z przychodni. Babcia była kontaktowa, pojechała na SOR w pozycji siedzącej, wiedziała, gdzie i po co jedzie” – mówi Krzysztof, wnuk zmarłej, w rozmowie z „Gazetą Wrocławską”, która o sprawie napisała jako pierwsza. Ratownicy podali kobiecie elektrolity i glukozę i przetransportowali do szpitala. Na SOR została przyjęta ok. godziny 14. W poczekalni SOR-u oczekiwali na nią wnuk i jego żona. Prokurator Jolanta Majcherczyk, szefowa prokuratury rejonowej w Wałbrzychu, w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” poinformowała, że 85-latce przypisano zielony kolor, co oznaczało, że może oczekiwać na zbadanie w wyznaczonym przez personel miejscu. Przed nią przyjmowani byli pacjenci pilni i bardzo pilni, którzy dostali kolor żółty i czerwony. Z relacji rodziny wynika, że pani Jadwiga przez dwie godziny czekała na pomoc lekarską na korytarzu, gdzie odbywała się „selekcja pacjentów”. Po tym czasie oczekująca w poczekalni SOR żona pana Krzysztofa postanowiła sprawdzić, co się dzieje z seniorką. „Żona stwierdziła, że wykorzysta moment, jak ktoś będzie wchodził albo wychodził i zajrzy, co z babcią, czy jej czegoś nie trzeba” – wspomina Krzysztof. Wówczas okazało się, że 85-latka zmarła. „Myślałam, że śpi, ale kiedy do niej podeszłam, okazało się, że nie żyje. Leżała dokładnie w tym samym miejscu, gdzie ją przywieziono, w takiej samej pozycji, zaczęłam krzyczeć, wyzywać ich wszystkich. Byłam w szoku” – opowiada pani Agnieszka w rozmowie z „Gazetą Wrocławską”. Polecamy 78-latka spędziła pięć dni na kozetce SOR-u. „To miał być jakiś rodzaj selekcji naturalnej” – mówi córka kobiety Marta Dragan 10.01.2024 Prokuratura: „szczegółowe badania powinny dać więcej odpowiedzi” Do szpitala zostały wezwane policja i prokuratura, zabezpieczono monitoring i dokumentację medyczną, a ciało zmarłej kobiety przekazano na sekcję zwłok z udziałem biegłego sądowego. „Wszczęliśmy postępowanie w trybie artykułu 160 paragraf 2 Kodeksu karnego, który mówi o narażeniu na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu” – powiedziała prokurator Jolanta Majcherczyk, cytowana przez „Gazetę Wrocławską”. Prokurator wyjaśniła, że wstępna sekcja zwłok nie wyjaśniła przyczyny zgonu 85-latki. „Do analizy zostały pobrane wycinki. Szczegółowe badania powinny dać więcej odpowiedzi” – dodała. Jak ustaliła „Gazeta Wyborcza”, prokuratura potwierdziła, że „stan zdrowia kobiety nie był dobry – była obciążona licznymi schorzeniami”. Dalsze czynności sprawdzające mają wyjaśnić, dlaczego nie udzielono 85-latce natychmiastowej pomocy, tylko kazano jej oczekiwać na swoją kolej. „Pacjentka została przywieziona do szpitala w stanie terminalnym. Została na miejscu zdiagnozowana. Obecnie sprawa jest wyjaśniania i szpital nie może jej komentować” – poinformowało biuro prasowe szpitala im. A. Sokołowskiego w Wałbrzychu. Źródło: gazetawroclawska.pl, walbrzych.wyborcza.pl Udostępnij Zobacz także Skandal z krwią zakażoną HIV nie był wypadkiem. „To skutek zaniedbań i tuszowania sprawy” Dr Ewa Czapińska-Ciepiela: „Klasterowe bóle głowy potrafią zrujnować życie” 13-latka urodziła na szkolnej wycieczce. Interweniuje Rzeczniczka Praw Dziecka: „Sprawdzamy, czy jakiekolwiek instytucje zajmowały się wcześniej nastolatką” Marta Dragan Z czytania, gadania i pisania uczyniła sposób na życie. Pracowała w Wirtualnej Polsce i TVN. W Hello Zdrowie jest dziennikarką i wydawczynią Zobacz profil Podoba Ci się ten artykuł? Powiązane tematy: Pierwsza pomoc Polecamy 25.06.2024 Moda na parawany – nie tylko warta obśmiania, ale przede wszystkim niebezpieczna! Ratownicy wystosowali apel do turystów 10.06.2024 HELLO PONIEDZIAŁEK: Pies pokonał 6,5 km, aby znaleźć ratunek dla swojego właściciela. Internauci: „To bohater! Zasługuje na medal” 03.06.2024 Leżał na ulicy w kałuży krwi. Dorośli przechodzili obok, pomogły dopiero dwie dziewczynki 29.05.2024 „Zabezpieczały krwotoki, segregowały rannych. Dzięki nim poszkodowani żyją”. Młodzież z olsztyńskich szkół ruszyła na pomoc poszkodowanym w karambolu