Zastanawiałaś się kiedyś, jak to jest wybierać między ciepłym posiłkiem a komfortem podczas okresu? One tak. I postanowiły coś z tym zrobić!
Ubóstwo menstruacyjne. Brzmi egzotycznie? Wcale takie nie jest. To zjawisko, z którym spotykamy się w Polsce. Mieszkające obok ciebie kobiety mają ograniczony dostęp do podpasek, tamponów i wkładek. I nie chodzi tutaj o brak środków higienicznych w sklepach. Wszystko jest na półkach. Tylko, że wiele z nas nie ma za co tego kupić.
Podpaski czy obiad?
Malawi, Afryka. Gdy dziewczynki dostają miesiączki, nie wychodzą z domu. Rezygnują z zajęć w szkole. Nie chcą, żeby było czuć od nich zapach krwi. Nie mają podpasek, więc wkładają sobie między nogi stare, pocięte szmatki z ubrań. Zakładają podwójne majtki.
Polska. Paczka podpasek czy pudełko tamponów to dla niektórych towar luksusowy. Kobiety wolą mieć co włożyć do garnka niż wybrać sobie delikatnie pachnące podpaski ze skrzydełkami. To przecież koszt kilku złotych. Pomnóżmy to razy 12, dodajmy kilka pudełek tamponów i kilka opakowań wkładek. Wychodzi ponad 100 złotych rocznie. Niby nic? Nie dla wszystkich. Wiele kobiet w naszym kraju nosi w majtkach podczas okresu papier toaletowy.
Akcja Menstruacja
Wyobraź sobie, że dostajesz okres, a nie masz pieniędzy na podpaski. Twoich koleżanek nie ma w pobliżu, więc nie możesz ich też pożyczyć. Pozostaje ci papier toaletowy. Jak się czujesz? Ja byłabym zażenowana. Papier toaletowy w majtkach może naprawdę odebrać godność. Wiedzą o tym dziewczyny z projektu „Akcja Menstruacja„. Za Akcją stoją cztery młode dziewczyny, które (jak same mówią) nie boją się zrobić czegoś dobrego dla świata.
Rozwiń
– Zostałyśmy wybrane poprzez program rozwojowy Rebelki, który jest realizowany przez platformę „Zwolnieni z Teorii” oraz firmę Henkel. W jego ramach z całej Polski zostało wytypowane 20 dziewczyn, następnie podzielonych na 5 czteroosobowych zespołów, których zadaniem jest rozwiązanie jakiegoś problemu społecznego realnym działaniem.
W związku z tym, że program ten jest dedykowany młodym dziewczynom, postanowiłyśmy, najlepiej jak potrafimy, wyciągnąć rękę do potrzebujących polskich kobiet. Do niedawna same nie zdawałyśmy sobie sprawy z istnienia tak poważnego problemu, jakim jest menstruacyjne ubóstwo.
Teraz naszym celem jest to, by na tej ciemnej stronie mocy pozostało jak najmniej Polaków” – mówi Julia Kaffka, jedna z pomysłodawczyń „Akcji Menstruacji”.
Skąd wziął się pomysł na projekt? Przed jego realizacją należało zebrać jak najwięcej danych, które pozwoliły następnie oszacować m.in. wagę problemu.
”To, z czym często się spotykamy, to zdziwienie, że komuś może brakować pieniędzy na środki sanitarne odpowiedniej jakości i że musi wybierać między ciepłym posiłkiem a akceptacją własnego ciała. Niestety, aż pół miliarda kobiet co miesiąc musi dokonywać podobnego wyboru.”
Magdalena Demczak, jedna z członkiń zespołu, już wcześniej próbowała sprawić, by środki menstruacyjne pojawiły się w polskich toaletach i były tak łatwo dostępne, jak papier toaletowy.
– Podczas wizyt z przekazywania darów w domach dziecka nie mogła uwierzyć, że 13-latki mogą tak się ucieszyć z paczki podpasek. Opowiedziała nam o tym podczas naszej pierwszej wspólnej rozmowy na żywo, na spotkaniu mentoringowym Rebelek. To zainspirowało nas do podjęcia działania na szerszą skalę.
W końcu mogłyśmy zacząć działać w czwórkę i pomagać kobietom w całej Polsce. Dodatkowo ważnym dla nas „projektowym akcentem” jest fakt, że naszym działaniem możemy nie tylko pomóc potrzebującym kobietom, ale i środowisku, ponieważ proponujemy ekologiczne rozwiązanie problemu – dodaje Julia Kaffka.
Do kogo kierowana jest pomoc? Do różnych grup kobiet. Lista organizacji, której pomaga „Akcja Menstruacja” wkrótce zostanie zamieszczona na stronie.
– Na razie możemy powiedzieć, że naszymi beneficjentkami są m.in. samotne matki, kobiety w trudnej sytuacji życiowej, dziewczynki w domach dziecka, świetlicach środowiskowych, najbardziej potrzebujące uczestniczki warsztatów terapii zajęciowej, uchodźczynie w Polsce, Polki na Wschodzie. Jesteśmy także w trakcie rozmów z gabinetami lekarskimi w małych miejscowościach, aby dotrzeć również do kobiet, które nie podlegają żadnej fundacji lub nie mają odwagi poprosić o pomoc – wymienia Julia Kaffka.
Cel projektu jest świetny. Może się to wydawać dziwne, ale w XXI wieku kobiety nadal radzą sobie w najbardziej prowizoryczny sposób: używają waty, papieru toaletowego, szmatek. Jest jak w ubiegłym stuleciu.
– Kobiety o obfitych miesiączkach mogą pozwolić sobie tylko na zakup jednego opakowania podpasek, a np. takich opakowań potrzebują kilka, co skutkuje przeciekaniem i brakiem komfortu. Myślę, że żadna z nas nie chciałaby przez cały okres rozmyślać o tym, czy starczy jej podpasek na cały dzień – dodaje Julia Kaffka.
Ekologiczna zbiórka
„Akcja Menstruacja” to nie tylko mówienie o ważnych rzeczach. Dziewczyny z projektu stworzyły też zbiórkę „#okrespoMOCY!”. „Dzięki wsparciu polskiej firmy produkującej kubeczki menstruacyjne Happy Cup, za kwotę 15 000 złotych możemy razem pomóc 1000 kobiet!” – czytamy na stronie zbiórki.
Dlaczego pomysłodawczynie wybrały kubeczki menstruacyjne? Cenią sobie ekologię. Zamiast wytworzenia 130 kg śmieci, kobiety po 10 latach wyrzucą po prostu kubeczek wykonany z medycznego silikonu.
To ważna inicjatywa. Trzeba o niej mówić.
– Skoro większość z nas ma problem z tym, by poprosić otwarcie obcą kobietę w publicznej toalecie o podpaskę czy tampon, to wyobraźmy sobie, jaki wstyd musi odczuwać kobieta, która do takich środków nie ma nawet dostępu… – dodaje Julia Kaffka.
Redakcja Hello Zdrowie dołącza się do akcji!
Zobacz także
„W czasie miesiączki lubię się zaszyć, spać, regenerować, obejrzeć coś miłego i pozwolić sobie czuć wszystko, co wtedy do mnie przychodzi” – mówi Barbara Pietruszczak, współautorka fanpage „Pani Miesiączka”
„Pierwsza miesiączka? O nie, teraz już będziesz miała przechlapane do 50-tki…”. Seksuolożka o tym, jak nie rozmawiać z dzieckiem o menstruacji
Kubeczek menstruacyjny – jak używać? Aplikacja kubeczka
Podoba Ci się ten artykuł?
Powiązane tematy:
Polecamy
Zbadają ból menstruacyjny u nastolatek. „Mówienie im, by po prostu się z tym pogodziły, nigdy nie będzie pomocne”
„Dlaczego Kubuś Puchatek zawsze jest gotowy na badanie cytologiczne? Bella Humphries bawi i edukuje o cyklu miesiączkowym
„Pogadamy jutro, dostałam okresu”. Ewa Swoboda zwraca uwagę na pomijany aspekt kobiecych zmagań
Irmina Walczak: „Cykliczność miesiączki przypomina nam, że jesteśmy częścią natury, w której wszystko ma swój czas”
się ten artykuł?