Przejdź do treści

Viola Davis: Byłam pewna, że jestem bezpieczna, bo odżywiałam się jak trzeba i dużo ćwiczyłam

Viola Davis: Byłam pewna, że jestem bezpieczna, bo odżywiałam się jak trzeba i dużo ćwiczyłam Vittorio Zunino Celotto/Getty Images
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Wkrótce zagra Michelle Obamę, nie tak dawno wcieliła się w postać biseksualnej piosenkarki Ma Rainey. Viola Davis, gwiazda telewizji, kina i Broadway’u jest także znana z kampanii przeciwko cukrzycy.

Kiedy w 2017 roku dostała Oscara za rolę w adaptacji sztuki Augusta Wilsona pt. „Płoty”, została pierwszą w historii afroamerykańską aktorką uhonorowaną „potrójną koroną” – Oscarem, nagrodą filmową Emmy i nagrodą sceniczną Tony. Film ukazujący realia życia czarnoskórych Amerykanów w latach 50. ub. wieku, nie był pierwszym, który podejmuje dyskusję o życiu tej społeczności. „Zbyt często widzimy postaci grane przez czarnoskórych aktorów, którzy są definiowani przez inne, białe osoby w danym filmie. Tracą swój głos, tracą swoją seksualność. Powiem to, chociaż być może trochę z przymrużeniem oka, ale powiem, że są przedstawiani z perspektywy oprawcy” – ciemnoskóra aktorka często zabiera głos nie tylko w sprawach swojego środowiska zawodowego, ale także sytuacji wszystkich czarnoskórych mieszkańców Ameryki. Nic dziwnego, 56-letnia Viola Davis od ponad dekady uważana jest za jedną z najbardziej wpływowych kobiet na świecie i ląduje wysoko w rankingach najlepszych aktorów swojego pokolenia.

Urodziła się i dorastała w Południowej Karolinie w rodzinie aktywistki i pokojówki Mary Alice i trenera koni Dana Davisa. Część dzieciństwa spędziła na starej plantacji bawełny razem z piątką swojego rodzeństwa. Kiedy miała dwa lata, jej matka została aresztowana za udział w proteście. Maleńka Viola trafiła razem z nią do więzienia. Swoje dzieciństwo opisuje jako „naznaczone koszmarną biedą” a okres dorastania jako „pełen niepokoju dla ludzi na Południu”. „Wiedziałam, że byliśmy biedni. Jakoś przez to przechodziliśmy. Masz nadzieję albo nie masz. To właśnie nadzieja i marzenia codziennie stawiały mnie na nogi i pozwalały przejść przez każdy dzień. Mój instynkt walki albo ucieczki” – komentuje.

Marzenia zaprowadziły Violę Davis do Rhode Island, gdzie studiowała grę aktorską, i do prestiżowego Julliard, szkoły Meryl Streep i Judie Andrews. Od tamtej pory nie znika z ekranu i desek teatru. W 2001 roku otrzymała nagrodę Tony za rolę Tonyi w broadwayowskiej produkcji „King Hedley II”.

Międzynarodową sławę zdobyła dzięki roli detektyw Parker w filmie „Niepokój”, za który w 2008 r. otrzymała swoją pierwszą nominację do Oscara w kategorii najlepszej aktorki drugoplanowej. W 2010 roku wręczono jej nagrodę Tony za rolę w broadwayowskiej sztuce „Fences”.

Stefanie Keenan/Getty Images

Jej kariera nabrała większego tempa po głośnej roli Aibileen Clark w „Służących”. Po latach Viola uznała udział w tym filmie za zdradę własnych wartości. Zagrała tam pomoc domową u jednej z bogatych, białych rodzin w latach 60. XX wieku. „Ten film pokazuje wyobrażenie o tym, jak to jest być czarnym, zupełnie jakbyśmy byli jednorodną grupą. Jakaś część mnie czuje, że zdradziłam samą siebie i swoich ludzi, ponieważ zagrałam w filmie, który nie był gotowy opowiedzieć całej prawdy” – wyznała gwiazda.

Fani telewizji znają ją także jako błyskotliwą i pozbawioną skrupułów prawniczkę ze „Sposobu na morderstwo”. Nagrodę BAFTA otrzymała w 2018 roku za rolę Veronici we „Wdowach”.

Aktorka nadal nie zwalnia, choć kilka lat temu otrzymała diagnozę insulinooporności. „Niewiele rzeczy mnie przeraża, ale ta konkretna informacja naprawdę tak” – skomentowała.

Davis ma stan przedcukrzycowy, schorzenie prawie połowy Amerykanów powyżej 64. roku życia. Nieleczona insulinooporność może prowadzić do cukrzycy typu drugiego, nazywanej współczesną epidemią – co 11. dorosły na świecie jest cukrzykiem, a w Polsce problem ten ma co czwarta osoba powyżej 60. roku życia. „Diagnoza była jak budzik. Ta choroba wpłynęła na życie całej mojej rodziny – moje dwie siostry cierpią na cukrzycę, ciotka i babcia. Byłam pewna, że jestem bezpieczna, bo odżywiałam się jak trzeba i dużo ćwiczyłam. Nie sądziłam, że wpadłam w tę samą kategorię. Powiedziałam sobie – muszę się nauczyć, jakie zmiany w stylu życia muszę wprowadzić natychmiast” – mówi.

Od czasu postawienia diagnozy jest zaangażowana w wiele projektów związanych z zapobieganiem cukrzycy, m.in. w tzw. „American Diabetes Challenge”, wzięła także udział w filmie „Just a bit of Sugar”, gdzie opowiadała, że jej czujność uśpił brak wyraźnych objawów: „Nie miałam symptomów, ale wiele z nich jest nieoczywistych, od braku energii po problemy ze wzrokiem” – wylicza.

Jak podkreśla, najlepszym lekarstwem są zmiany w sposobie żywienia: „Wszystko rozumiem, dorastałam na smażonym kurczaku, kluskach i ryżu. Nie wiedzieliśmy, że to może nas tak sponiewierać (…). Kiedy masz wiedzę na temat jedzenia i aktywności fizycznej, to jak zbroja, która pozwala chronić się przed tą chorobą” – tłumaczy.

Jak wynika ze statystyk, najwięcej Amerykanów chorujących na cukrzycę wywodzi się ze społeczności latyno- i afroamerykańskich. Ma to związek m.in. z kosztami jedzenia w Stanach Zjednoczonych. „Kiedy dorastałam w Singleton Plantation w Południowej Karolinie, na cukrzyków mówiono „cukier”, wsadzano do pokoju z tyłu domu i czekano aż umrą. Moja ciotka Betsy spędziła więcej niż 10 lat życia na wózku inwalidzkim. Pachniała jak cukrzyk, straciła nogę, wszyscy czekali, nikt nic nie mówił” – wspomina aktorka.

Viola Davis nie przestaje głośno mówić o doświadczeniach czarnych osób w historii Stanów Zjednoczonych. W 2020 roku wystąpiła w „Ma Rainey – Matce Bluesa”, filmie opowiadającym o biseksualnej wokalistce z Chicago. „Ma Rainey jest duża, naprawdę ciemnoskóra i biseksualna. Zazwyczaj takie postaci są po prostu zabawne. Albo bardzo, bardzo matczyne i opiekuńcze. (…) W moim świecie jest dużo takich Ma Rainey. Moja matka była taką Ma Rainey. Kiedy ktoś zaczepiał jej dzieci, rzucała perukę na ziemię i była gotowa walczyć na pięści” – komentuje aktorka.

By upodobnić się do swojej bohaterki (Ma Rainey ważyła ponad 120 kg) Viola przybrała na wadze: „Robiłam, co mogłam, by przytyć, ale Ma była naprawdę dużą kobietą. Osiągnęłam wagę 80 kilogramów. Wówczas Ann (kostiumografka) zapytała, jak chciałabym wyglądać. Natychmiast pomyślałam o Arecie Franklin, którą uważam za najpiękniejszą kobietę na świecie. Chciałam właśnie takiego ciała” – zdradziła w wywiadzie dla „The New York Times”. Jak dodała, czuła się z tym znakomicie: „Rozkoszowałam się swoim nowym wyglądem, codziennie kołysałam biodrami. Było w tym mnóstwo radości i wolności. Czułam się fantastycznie w tym dużym ciele”.

Wkrótce Viola Davis wcieli się w postać Michelle Obamy w serialu „Pierwsze damy” stacji Showtime. Będzie to kolejne, ciekawe doświadczenie, bo obie panie przyjaźnią się od wielu lat. Wraz z nią w serialu wystąpią m.in. Gillian Anderson w roli Eleanor Roosevelt i Michelle Pfeiffer jako Betty Ford.

Czas pandemii Viola Davis spędza ze swoim mężem, Julisem Tennonem z którym od 17 lat tworzy szczęśliwy związek. Mają adoptowaną córkę Genesis.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.