Przejdź do treści

Tragedia w szkole w Chełmie. Dziewczynka zmarła po zakrztuszeniu się cukierkiem

Karetka pogotowia i policja na miejscu zdarzenia
Tragedia w szkole w Chełmie na Lubelszczyźnie / Zdjęcie: Adobe Stock
Podoba Ci
się ten artykuł?

W niepublicznej placówce w Chełmie na Lubelszczyźnie doszło do tragicznego w skutkach zdarzenia. Dziewięcioletnia uczennica w czasie zajęć zadławiła się cukierkiem. Pomimo udzielenia pomocy medycznej dziewczynka zmarła. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie narażenia na utratę życia i nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka.

Zadławiła się cukierkiem, zmarła w szpitalu

Do tragedii doszło w jednej z niepublicznych szkół specjalnych na terenie Chełma. W województwie lubelskim obecnie trwają ferie, jednak placówka prowadziła zajęcia. To właśnie w trakcie ich trwania 9-letnia uczennica zadławiła się cukierkiem. Jak informuje nadkomisarz Ewa Czyż, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Chełmie, zawiadomienie o zdarzeniu wpłynęło w środę 26 lutego ok. godz. 11:30.

„Dziecko najprawdopodobniej wzięło do buzi cukierek, którym się zakrztusiło i zaczęło się dławić. Na miejscu był obecny personel szkoły, który próbował ją reanimować”– mówi „Kurierowi Lubelskiemu” oficer prasowa chełmskiej policji.

Na miejsce została wezwana karetka pogotowia. Ratownicy przeprowadzili reanimację, po czym dziecko zostało przetransportowane do szpitala. Niestety, pomimo udzielenia pomocy medycznej, życia 9-latki nie udało się uratować. Jak podaje Wirtualna Polska, dziecko przyjechało do szpitala już w stanie agonalnym.

Natalia Klimas-Bober- Hello Zdrowie

Śledczy wyjaśniają okoliczności tragedii

Opiekunowie mieli nie wiedzieć, że 9-latka ma w plecaku cukierek. Nie powinna go mieć ze względów zdrowotnych, ponieważ – jak wynika z ustaleń Wirtualnej Polski – dziewczynka o specjalnych potrzebach miała za sobą operację i mogła przyjmować wyłącznie pokarmy płynne lub zmiksowane.

Prokuratura w Chełmie wszczęła śledztwo w sprawie śmierci dziecka w szkole, zlecając sekcję zwłok dziewczynki.

„Na razie przesłuchujemy świadków, ustalamy przebieg zdarzenia. Nikt nie usłyszał zarzutów. Ustaliliśmy, że w czasie, w którym doszło do zdarzenia, dziewczynka była pod opieką osoby dorosłej” – przekazała w rozmowie z TVN24 prokurator Agnieszka Kępka, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

Pierwsza pomoc w przypadku zadławienia

Zadławienie należy do tych stanów zagrożenia życia, z którymi można spotkać się codziennie, dlatego dobrze jest przygotować się na tę ewentualność, by móc udzielić pierwszej pomocy osobie poszkodowanej. Do zamknięcia dróg oddechowych przez ciało obce może doprowadzić np. szybkie, łapczywe spożywanie pokarmów czy połknięcie przez dziecko małego przedmiotu.

Jeśli dziecko przestało się odzywać, z wysiłkiem próbuje zaczerpnąć powietrza, jednocześnie intensywnie kaszle i zaczyna robić się sine, to znaczy, że potrzebna jest mu natychmiastowa pomoc. Zacznij od nachylenia poszkodowanego do przodu, żeby twarzą był skierowany ku ziemi, dzięki temu przeszkoda, która utknęła w drogach oddechowych, nie przesunie się niżej. Dłonią uderz pięć razy w plecy między łopatkami osoby dławiącej się. Jeśli to nie pomoże, musisz zastosować chwyt Heimlicha, inaczej rękoczyn czy manewr Heimlicha. Polega na naciśnięciu przepony w celu wypchnięcia ciała obcego z dróg oddechowych. Jak go wykonać?

„Stajesz za plecami poszkodowanego i obejmujesz go rękoma w okolicy nadbrzusza. Jedną dłoń zaciskasz w pięść, drugą kładziesz na niej i dociskasz do ciała poszkodowanego w połowie odległości między mostkiem a pępkiem. Teraz musisz wykonać zdecydowany i energiczny ruch do wewnątrz i ku górze, taki ruch zagarniający” – tłumaczy Szymon Kwiatkowski, ratownik Grupy Ratownictwa PCK Warszawa.

Jeżeli po pięciu takich uderzeniach ciało obce nie wypadło, należy bezzwłocznie wezwać pogotowie. W przypadku utraty przytomności przez dziecko, należy rozpocząć reanimację i kontynuować ją do czasu przyjazdu służb.

Źródło: WP, Hello Zdrowie

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?