Przejdź do treści

„Nigdy wcześniej nie widziałam penisa, dopóki nie zostałam zgwałcona”. Joan Collins wraca wspomnieniami do swojego pierwszego małżeństwa

Joan Collins
Joan Collins przyznała, że zanim poznała swojego pierwszego męża, nie wiedziała nic o seksie/ fot. Arturo Holmes/FilmMagic
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Miałam 17 lat, ale psychicznie miałam 12. Nie mieliśmy edukacji seksualnej. Nigdy nie widziałam penisa, dopóki nie zostałam zgwałcona, a potem nie chciałam na niego patrzeć” – wyznała Joan Collins. 90-letnia ikona kina wróciła wspomnieniami do swojego pierwszego małżeństwa, które rozpoczęło się od gwałtu.

„Nigdy nie widziałam penisa, dopóki nie zostałam zgwałcona”

Joan Collins jest jedną z najczęściej nagradzanych brytyjskich aktorek. 90-letnia gwiazda przez lata uwodziła na ekranie, dzięki czemu zyskała sobie miliony fanów na całym świecie. Międzynarodową sławę przyniosła jej w szczególności rola Alexis Carrington w serialu „Dynastia”. Życie miłosne gwiazdy nie było jednak usłane różami. Aktorka pięciokrotnie stawała na ślubnym kobiercu. Obecnie, od 21 lat, jest w związku małżeńskim z młodszym o 33 lata menadżerem teatralnym Percym Gibsonem.

„Percy to  najbardziej honorowy człowiek, jakiego kiedykolwiek spotkałam” – podkreśla za każdym razem, kiedy mówi o swoim mężu w wywiadach.

Inaczej było jednak w jej pierwszym małżeństwie, do którego wróciła wspomnieniami w najnowszej rozmowie z „The Guardian”. Jak wspomniała Collins, jej znajomość z aktorem Maxwellem Reedem rozpoczęła się od przemocy seksualnej. Joan miała zaledwie 17 lat i była dziewicą, kiedy poszła na randkę z 31-letni Reedem. 14 lat starszy od niej aktor zaprosił ją do swojego londyńskiego mieszkania, gdzie podał jej rum z colą i dodatkiem narkotyku.

„Następną rzeczą, jaką pamiętam, było to, że leżałam na kanapie, a on mnie gwałcił. W tamtych czasach moja matka powiedziałaby, że zostałam wykorzystana. Teraz nazywamy to gwałtem na randce” – mówiła w filmie dokumentalnym BBC z 2022 roku „ This Is Joan Collins”.

Collins w najnowszym wywiadzie zaznaczyła, że w tamtym momencie jej wiedza o życiu seksualnym sięgała zera.

„Miałam 17 lat, ale psychicznie miałam 12. Nie mieliśmy edukacji seksualnej. Nigdy nie widziałam penisa, dopóki nie zostałam zgwałcona, a potem nie chciałam na niego patrzeć. Moja mama mówiła mi, że mężczyźni chcą tylko jednego i chyba miała rację” – przyznała w wywiadzie z „The Guardian”.

Danae Mercer

„Pochodzę z pokolenia, w którym jeśli chcesz uprawiać seks, wychodzisz za mąż”

Aktorka nie przestała spotykać się z Reedem, a w 1952 r. wzięła z nim ślub. Jak przyznała Collins, zgodziła się na małżeństwo przez silne poczucie winy i wstydu.

„Pochodzę z pokolenia, w którym jeśli chcesz uprawiać seks, wychodzisz za mąż” – tłumaczyła.

Czteroletnie małżeństwo pary zakończyło się w 1956 roku. Collins zdecydowała się przejąć kontrolę nad swoim życiem miłosnym i odeszła od męża. Stało się to po wieczorze spędzonym w eleganckim klubie nocnym Les Ambassadeurs w Londynie. Tam aktorka odkryła, że Reed ​​oferuje starszym mężczyznom spędzenie z nią nocy za 10 tys. funtów pod warunkiem, że wszystko będzie mógł oglądać.

„Spojrzałam na mojego przystojnego, obrzydliwego męża i zaczęłam płakać. 'Nigdy, nawet za milion lat'” – wspominała w dokumencie BBC.

W wywiadzie dla „The Guardian” Collins uznała, że jej pierwsze małżeństwo było najgorszym ze wszystkich. Podkreśliła również, że traumatyczne zdarzenia sprawiły, że niechętnie chodziła na castingi. W swojej autobiografii wyjaśniła, że obiecano jej rolę Kleopatry w filmie Josepha L. Mankiewicza pod warunkiem, że zgodzi się „być miła” dla mężczyzn stojących za produkcją filmu.

„Nie mogłam i nie zrobiłabym tego – sama myśl o dotykaniu mnie przez tych starych mężczyzn była odrażająca. To był czas, kiedy aktorzy, reżyserzy i producenci uznawali za swoje prawo wybieranie ładnych młodych aktorek i było to bardzo smutne. Nigdy się z tym nie zgadzałam” – podkreśliła.

Collins szczegółowo opisała także swoje dalsze losy po rozwodzie z Reedem.

„Mieszkałam z kilkoma mężczyznami, jeden po drugim. Byłam seryjną monogamistką” – przyznała i dodała – „Uświadomiłam sobie, że jestem niekonwencjonalna. Pomyślałam: 'nie ma w tym nic złego'”.

 

Źródło: The Guardian, People

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: