3 min.
Lizzo pierwszą czarnoskórką kobietą plus size na okładce „Vogue’a”: „Nasz czas nadszedł!”

Lizzo pierwszą czarnoskórką kobietą plus size na okładce Vogue’a”: „Nasz czas nadszedł!”/ zdj. Paras Griffin/Getty Images
Najnowsze
24.01.2021
Dagmara Seliga: w Polsce jest coraz więcej coachów, a brakuje przepisów regulujących ten zawód [WIDEO]
23.01.2021
Zatroszcz się o siebie zimą. Podpowiadamy, jak to zrobić
23.01.2021
„W oceanach ląduje 50 tysięcy ton plastikowych strzępów po siatkach”. Sylwia Majcher przekonuje, że czas zrezygnować z foliówek
23.01.2021
Syndrom MCS. Alergia na nowoczesność
23.01.2021
Oto ćwiczenia, dzięki którym bieganie będzie przyjemniejsze i bardziej efektywne
Amerykańska raperka Lizzo została „pierwszą dużą czarną” bohaterką okładki „Vogue’a”. W obecnych czasach „wszystko, co jest ‘pierwsze czarne’, wydaje się spóźnione” – napisała piosenkarka na swoim Instagramie. I do „swoich dziewczyn” skierowała inspirujące przesłanie.
Spis treści
„Do wszystkich moich czarnych dziewczyn: BĄDŹ PIERWSZA”
Melissa Viviane Jefferson (ur. 1988 r.), znana jako Lizzo, została gwiazdą październikowego wydania amerykańskiego „Vogue’a”. Piosenkarkę i tekściarkę możemy podziwiać na okładce w efektownej czerwonej sukni od Valentino. Na zdjęciach wykonanych przez uznanego reżysera muzycznego i producenta filmowego, Harolda „Hype’a” Williamsa, raperka wygląda fantastycznie. Nie wygląd jednak jest tu najważniejszy. Bardziej istotny jest fakt, że do tej pory na okładce „biblii mody” nie gościła żadna czarnoskóra kobieta plus size!
„Jestem pierwszą dużą czarną kobietą na okładce „Vogue’a”. Wszystko, co jest dziś ‘pierwsze czarne’, wydaje się spóźnione. Ale nasz czas nadszedł. Do wszystkich moich czarnych dziewczyn: jeśli ktoś taki jak ty jeszcze czegoś nie dokonał… BĄDŹ PIERWSZA!” – napisała Lizzo na Instagramie, zapowiadając wydanie magazynu, którego jest bohaterką.
Lizzo: termin „ciałopozytywność” traci na znaczeniu
Wywiad z Lizzo, który przeprowadziła ceniona poetka i dramatopisarka Claudia Rankine, porusza wiele tematów: od ruchu Black Lives Matter, przez muzyczne początki raperki, aż po ciałopozytywność. Piosenkarka jest bowiem orędowniczką właściwego stosunku do ciała od pierwszych chwil na scenie.
Według Lizzo termin „ciałopozytywność” został skomercjalizowany i przywłaszczony do tego stopnia, że grozi mu utrata znaczenia.
„Teraz, gdy patrzysz na hashtag ‚body positive’, widzisz dziewczyny w mniejszych rozmiarach i te bardziej krągłe. Widzisz wiele białych dziewczyn. Nie mam nic przeciwko temu, ponieważ zawsze byłam zwolenniczką inkluzywności. Cieszę się, że ta kwestia zaczęła funkcjonować w głównym nurcie narracji. Nie podoba mi się tylko to, że ludzie, z myślą o których ten termin został stworzony, przestali czerpać z niego korzyści”- stwierdziła Lizzo.
Zgadzacie się z nią?
Poleć artykuł koleżance
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

24.01.2021
„Dla wielu dziewczyn to rodzaj terapii” – mówi Martyna Dominikowska, trenerka „zakazanego” tańca exotic

23.01.2021
Frances McDormand: Przeważnie grałam bohaterki wspierające mężczyzn. To częsty scenariusz wielu kobiet, że wspieramy głównych bohaterów

22.01.2021
Dr Paula Pustułka: Społeczną przyczyną bezdzietności jest to, że Polki po prostu nie znajdują odpowiednich partnerów, z którymi te dzieci chciałyby mieć

22.01.2021