Przejdź do treści

Kate Winslet o starzeniu się: „W dojrzałym wieku stajemy się bardziej kobiece, silniejsze i seksowne”

Kate Winslet
Kate Winslet o starzeniu się: "W dojrzałym wieku stajemy się bardziej kobiece, silniejsze i seksowne"/ fot. Dave J Hogan/Dave J Hogan/Getty Images
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Gdy niektóre kobiety dobiegają czterdziestki, myślą, że to początek końca i wszystko będzie się teraz pogarszać. Nie chciałam przejmować tej narracji” – powiedziała Kate Winslet. Aktorka wyznała, że w dojrzałym wieku jest o wiele bardziej pewna siebie i nie przejmuje się opinią innych.

Kate Winslet o życiu po czterdziestce

Przemysł filmowy w ostatnich latach coraz odważniej stawia na kobiece role, a aktorki, które kiedyś w pewnym wieku były spychane na margines, teraz dumnie rozpychają się na ekranie. Przykładem zmian jest Kate Winslet, która była gościnią w odcinku podcastu BBC „Woman’s Hour”. Nagrodzona Oscarem aktorka w szczerej rozmowie opowiedziała o tym, jak postrzega życie po czterdziestce.

„Gdy niektóre kobiety dobiegają czterdziestki, myślą, że to początek końca i wszystko będzie się teraz pogarszać. Nie chciałam przejmować tej narracji” – wyznała.

47-latka przyznała, że choć odczuwa to, że jej organizm się starzeje, to przygląda się temu z zaciekawieniem. Uważa również, że po czterdziestce stała się bardziej pewna siebie.

„W dojrzałym wieku stajemy się bardziej kobiece, silniejsze i seksowne. Odnajdujemy swój głos, lepiej siebie znamy i nie przejmujemy się opinią innych. Uważam, że to niesamowite. Szkoda życia na zamartwianie się” – powiedziała gwiazda.

Kate Winslet nie zgodziła się na usunięcie z serialu scen, na których widać jej "wystający brzuch"

„Na ekranie nie mam na sobie żadnego makijażu”

Podczas rozmowy z dziennikarką Emmą Barnett aktorka odniosła się również do krytyki, jaką otrzymała po zagraniu roli kobiety w średnim wieku w serialu „Mare of Easttown”. Reżyser Craig Zobel w trakcie kręcenia serialu chciał pokazać ciało Winslet w „bardziej korzystnym świetle” poprzez montaż rozbieranych scen. W odpowiedzi usłyszał jednak: „Nie waż się!”. Podobnie było z plakatem promocyjnym serialu, który artystka dwukrotnie odsyłała do poprawki, ponieważ jej wygląd został zbytnio zmieniony, a graficy pozbawili ją zmarszczek.

„Nigdy nie zrobiłabyś tyle zamieszania ani hałasu z powodu wyglądu męskiego aktora, prawda?” – powiedziała i dodała – „Więc kiedy przyszłam nakręcić film „I Am Ruth” – kolejny, który nakręciłam po „Mare of Easttown” – pomyślałam: 'Cóż, mam tylko jedną opcję i jest nią pójście o krok dalej. Na ekranie naprawdę nie mam na sobie żadnego makijażu. Po prostu zgarnęłam włosy w gówniany kucyk, tak jak robię to każdego dnia”.

Winslet od lat zmagała się z fatshamingiem. Jak przyznała w wywiadzie dla „The Sunday Times”, jej agent notorycznie dostawał telefony z pytaniem o wagę aktorki. Gwiazda srebrnego ekranu wyjaśniła jednak, że obecnie jest bardziej skupiona na przeżywaniu swojego życia niż na wyglądzie.

„To z pewnością coś, co czuję, że jest zmianą w tym okresie w moim życiu. Z pasją zwracam uwagę na kwestie, o których trzeba rozmawiać, a o których być może ludziom trudno mówić. I nie boję się wyglądać jak 'nieszczęście’ przez większość czasu” – dodała.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?