Julia Louis-Dreyfus: pozwoliłam sobie na ustalenie priorytetów i rzeczy, których nie jestem w stanie tolerować
Nazywana jest najśmieszniejszą kobietą w telewizji. Julia Louis-Dreyfus, jedna z najbardziej docenianych aktorek komediowych w Stanach Zjednoczonych, nie ukrywa, że w przeżyciu najtrudniejszych momentów walki z rakiem piersi pomogło jej poczucie humoru.
Kiedy z trudem łączyła pracę na planie serialu „Veep” („Figurantka”) i chemioterapię po podwójnej mastektomii, ekipa filmowa przeniosła plan do szpitala, gdzie dostawała chemię. „Poczucie humoru nie odstępowało mnie na krok. Konkurowaliśmy ze sobą, kto kogo bardziej rozśmieszy. Nasze żarty ratowały mi życie” – mówiła później dziennikarzom.
Julia Louis-Dreyfus, znana z „Saturday Night Live”, „Kronik Seinfielda” i „Figurantki”, jest jedną z bardziej utytułowanych amerykańskich aktorek komediowych. Na swoim koncie ma jedenaście nagród Emmy i dziewięć Screen Actors Guild Awards, została także wyróżniona Złotym Globem i pięcioma innymi nagrodami branżowymi. Dla wielu osób jest także symbolem trudnej, bo prowadzonej na oczach milionów widzów, walki z nowotworem piersi.
Julia Scarlett Elisabeth Louis-Dreyfous Hall urodziła się 13 stycznia 1961 roku w Nowym Jorku w domu pisarki i terapeutki Judith LeFever i miliardera Gerarda Louis-Dreyfous’a, potomka założycieli Louis-Dreyfous Group, światowego potentata w branży handlu i przetwórstwa. Rodzice rozwiedli się rok po jej narodzinach, wychowywała ją matka i jej drugi mąż, L. Thompson Bowles, dziekan uniwersytetu medycznego im. Georg’a Washingtona. Dzieciństwo i młodość spędziła w podróży po różnych krajach świata.
Podczas studiów w Chicago grała w amatorskich grupach komediowych i teatralnych. Przez pewien czas występowała też w słynnej grupie The Second City, gdzie grali m.in. Stephen Colbert, Tina Fey, Bill Murray, Alan Arkin. Na rok przez obroną zrezygnowała z dyplomu, by przyjąć angaż do „Saturday Night Live”, legendarnego amerykańskiego programu komediowego. Występowała tam od 1982 do 1985 roku, była wówczas najmłodszą z zatrudnionych aktorek. Po odejściu z grupy wystąpiła m.in. w „Hannah and Her Sisters” Woody’ego Allena i „Soul Man”. „Nie odnosiłam wtedy porażek, ale też nie miałam sukcesów. Zderzyłam się ze swoją ambicją. Pozwoliłam sobie na ustalenie priorytetów i rzeczy, których nie jestem w stanie tolerować, w tym kultury bycia nieszczęśliwym” – mówi o tamtych czasach.
W 1989 roku zagrała Elaine Benes w jednym z najbardziej rozpoznawalnych sitcomów wszech czasów – „Kronikach Seinfielda”. Grała jedną z głównych ról przez 9 sezonów serii i zdobyła za swoją pracę wiele nagród, m. in. dwie nominacje do Złotych Globów i dziewięć Screen Awards. Serial święcił tryumfy przez wiele lat. W 1998 roku finałowy odcinek serii zebrał przed telewizorami aż 76 milionów widzów.
”Tak dużo energii szło na walkę z rakiem, że czułam się cudownie, mogąc ją jakoś przekierować. To był prawdziwy dar”
W 2002 roku wystąpiła w sitcomie „Watching Ellie”, który pomimo dużej oglądalności nie zdobył aplauzu widzów i krytyków. Także kolejne produkcje z udziałem aktorki nie odniosły wielkiego sukcesu. Z tego powodu w Hollywood zaczęto nawet mówić o tzw. „klątwie Kronik Seinfielda”, która sprawia, że aktorzy tego serialu nie mogą odnieść sukcesu nigdzie indziej. Julia Louis-Dreyfus uznała to za „wymyślony problem”. Kiedy kolejny film z jej udziałem, „Nowe Przygody starej Christine”, odniósł sukces, media uznały, że Louis-Dreyfus złamała „klątwę”. Film ten przyniósł jej Primetime Emmy Award. „Nie wierzę w klątwy, ale teraz spróbujcie przekląć nagrodę!” – mówiła aktorka podczas gali wręczenia nagród.
Wiele dobrych recenzji i pochwał zebrała „Figurantka”, komediowa seria w której aktorka wcieliła się w wiceprezydentkę Selinę Meyer. Ten polityczny serial nagrywano od 2011 do 2019 roku, rozpoczęto za kadencji Baracka Obamy, a zakończono w czasach Donalda Trumpa. Kolejne odcinki podejmują wiele kontrowersyjnych i dyskutowanych kwestii społecznych i politycznych – działania ruchu antyszczepionkowego, wpływ Chin, malwersacje i problemy kobiet w branży. Seria zbiegła się z początkami ruchu #metoo. „DNA serialu “Veep” to szybka, autentyczna akcja pełna bałaganu (…). Musiała być osadzona w rzeczywistości, żeby widz nie myślał, że ogląda kreskówkę (…)” – podsumowuje serial aktorka.
Poza pełną sukcesów karierą Julia Louis-Dreyfus jest znana z walki z rakiem piersi. Diagnozę otrzymała w 2017 roku, kilkanaście godzin po ceremonii wręczenia jej nagrody Primetime Emmy Award za grę w „Figurantce”. Podzieliła się tą informacją ze swoimi fanami na Twitterze, którego obserwuje 1,1 mln osób: „Jedna na osiem kobiet ma raka piersi. Dzisiaj jestem jedną z nich. Dobre wieści są takie, że mam wspaniałą grupę wspierających mnie bliskich i ubezpieczenie, dzięki związkowi zawodowemu. Złe wieści są takie, że nie wszyscy mają tyle szczęścia”.
Jak później przyznała, nie zdawała sobie sprawy z powagi leczenia chemioterapeutycznego. Początkowo próbowała nadal grać w serialu, ale później stało się jasne, że produkcja musi stanąć. Nie zaprzestano jednak prób. „To było fantastyczne, pozwalało mi mieć nadzieję, że mogę skupiać się na pracy, a nie na tym, żeby przeżyć” – ocenia ten czas aktorka.
Uwolnienie od choroby ogłosiła rok później, po podwójnej mastektomii i przejściu sześciu serii chemioterapii. Nie był to jednak koniec traumatycznych wydarzeń, jakie trapiły jej rodzinę. W tym czasie jej siostra zmarła w szpitalu po przedawkowaniu narkotyków. „Nienawidzę tego, że muszę o tym wszystkim myśleć, ale cieszę się, że żyję”– mówiła Julia.
Natychmiast po zakończeniu rekonwalescencji wróciła do pracy, ignorując zalecenia, by dać sobie więcej czasu. Jak mówiła, powrót na plan był jej terapią: „Tak dużo energii szło na walkę z rakiem, że czułam się cudownie, mogąc ją jakoś przekierować. To był prawdziwy dar”.
Powrót na plan i praca nad ostatnim sezonem „Veep” spotkała się z ciepłym odzewem publiczności, życzenia zdrowia otrzymała nawet od Hillary Clinton, która była fanką serialu. „Takie wsparcia było wspaniałe, choć nie spodziewałam się, że ten temat będzie żył własnym życiem. To bardzo prywatna sprawa. Nie mówiłabym o niej głośno, gdybym nie musiała” – tłumaczyła.
Od czasu choroby Julia Lous-Dreyfus zmieniła życie. Medytuje, dużo ćwiczy, angażuje się w nowe projekty i zlecenia. W ostatnich latach włączyła się w walkę ze zmianami klimatycznymi. Zasiada w Natural Resources Defense Council, organizacji, która złożyła ponad sto pozwów przeciwko Donaldowi Trumpowi za działania uderzające w zagrożone gatunki. „Planeta sobie poradzi, nas po prostu zmiecie, jeśli się nie ogarniemy. Potrzebujemy przekalibrować wszystko, co dotyczy nas samych i naszych gospodarek” – mówi w wywiadach i podczas wystąpień publicznych.
Polecamy
Polska mistrzyni choruje na raka piersi. Gdy wyczuła guz, lekarka nie chciała wystawić jej skierowania na badanie
Monika Olejnik choruje na raka piersi. Dziennikarka opublikowała zdjęcia ze szpitala
Linda Evangelista o bliznach po podwójnej mastektomii: „To trofea. Jest mi z nimi dobrze”
Tworzymy Krótką Instrukcję o Menopauzie. Darmowy poradnik skierowany do kobiet, ich partnerów i partnerek oraz bliskich
się ten artykuł?