Jęczysz w trakcie seksu, bo „tak trzeba”? Psycholożka odradza
„Jeżeli jesteś osobą, która woli przeżywać przyjemność w sobie, warto powiedzieć o tym otwarcie: to, że nie krzyczę w niebogłosy, nie oznacza, że nie czuję przyjemności” – zauważa Marlena Jaszczak autorka instagramowego profilu „Intymistka”.
Jęki w łóżku? Tylko wtedy, gdy masz na nie ochotę!
Swobodna ekspresja dźwięków jest niezwykle istotna w seksie. Dla wielu osób jest to sygnał zaangażowania, namiętności, a także źródło wiedzy o tym, co się w danej chwili dzieje. Czy oznacza to jednak, że w trakcie stosunku powinnaś czuć się w obowiązku, by wydawać z siebie odgłosy przyjemności? Absolutnie nie! – zwraca uwagę psycholożka Marlena Jaszczak, która na Instagramie prowadzi profil „Intymistka”.
„Bardzo często jęczymy nie dlatego, że wynika to z naszej potrzeby ekspresji, chęci podgrzania atmosfery, a dlatego, że… wydaje nam się, że tak trzeba – bo w filmach (nie tylko porno) najczęściej widzimy jęczące osoby – i to od samego początku do końca zbliżenia. A no właśnie, że nie trzeba. Niektórym osobom cisza może pomagać w skupieniu się na odczuwaniu przyjemności!” – pisze Jaszczak.
Psycholożka podkreśla, że jest wiele innych sposobów na podkręcanie atmosfery i sprawienie komfortu partnerce czy partnerowi, który dopytuje „na pewno ci dobrze?”. Ekspresja w łóżku nie powinna być „zarządzana” poczuciem obowiązku.
„Jeżeli jesteś osobą, która woli przeżywać przyjemność w sobie, warto powiedzieć o tym otwarcie: to, że nie krzyczę wniebogłosy, nie oznacza, że nie czuję przyjemności”.
Najważniejsze jest to, by twoje zachowanie w łóżku odpowiadało na twoje potrzeby, nie prowadziło do przymuszania siebie do niczego.
„Pamiętaj! W trakcie seksu możesz wydawać z siebie takie dźwięki, na jakie masz ochotę (są osoby, którym wydaje się, że brzmią 'głupio’ – zupełnie niepotrzebnie, każda reakcja jest okej) lub nie wydawać praktycznie żadnych. Wszystko jest kwestią Twoich potrzeb, Twojego komfortu oraz potrzeb i komfortu osoby, z którą spotykasz się w seksie” – podsumowuje specjalistka.
Jednocześnie Jaszczak zwraca uwagę, że zupełnie inną kwestią są jęki wydawane dlatego, że coś cię boli.
„SEKS NIE POWINIEN BOLEĆ (chyba, że tego chcemy)” – przypomina „Intymistka” .
Intymistka, czyli Marlena Jaszczak
Marlena Jaszczak jest dyplomowaną psycholożką. Ukończyła także studia podyplomowe z seksuologii praktycznej – najbardziej nowoczesnego kierunku dotyczącego seksuologii w Polsce. Jak sama o sobie pisze: „Fascynuje mnie wspieranie ludzi podczas ich drogi do odkrywania i akceptowania swojej seksualności”.
Profil „Intymistka”, który prowadzi psycholożka, z dnia na dzień staje się coraz bardziej popularny. Obecnie śledzi go ponad 2 tys. osób.
RozwińZobacz także
„Często kobiety są przekonane, że seks trzeba uprawiać, powinny się poświęcić, aby sprawić mężczyźnie przyjemność” – seksuolog dr Daniel Cysarz mówi o poseksualnej depresji
„Pocimy się, pozycje nam nie wychodzą, coś nas zaboli, robimy przerwy na siusiu, przeszkadzają nam zwierzęta”. Jak naprawdę wygląda nasz seks?
„Seks podczas okresu kobieta może odczuć jako olbrzymią akceptację ze strony mężczyzny, dowód, że jest dla niego atrakcyjna w każdych warunkach”
Polecamy
„Wiecie, że kobiety mają jeden otwór więcej niż mężczyźni?”. Wpis dziennikarza wywołał poruszenie w sieci
Tiktokerka opowiedziała o skandalicznym zachowaniu pasażera komunikacji miejskiej. Takie incydenty zdarzają się codziennie. Jak reagować?
WHO alarmuje: Nastolatki uprawiają seks bez zabezpieczenia. „Zbieramy gorzkie owoce zaniedbania edukacji seksualnej”
Renata Orłowska: „My, osoby z niepełnosprawnościami, jesteśmy wykluczane nawet przez grupy, które same walczą z wykluczeniem”
się ten artykuł?