Izabela Pajor wymienia pięć rzeczy, których nie ma ochoty robić po 50. Internautki zachwycone: „Nazwę to manifestem kobiet dojrzałych”
„Już mnie nie interesuje towarzyska poprawność, już nie udaję, że kropi, kiedy ktoś wylewa na mnie wiadro wody. Nazywam rzeczy po imieniu i stawiam granice. Wolę żyć w prawdzie niż zakłamanej rzeczywistości” – podkreśla Izabela Pajor. Popularna instagramerka dzieli się pięcioma prawdami, które zrozumiała po ukończeniu 50 lat. „To mi naprawdę pomogło” – zaznacza.
„5 rzeczy, których nie mam ochoty robić po pięćdziesiątce”
Jak cieszyć się życiem w dojrzałym wieku? Na to pytanie postanowiła odpowiedzieć Izabela Pajor. Autorka profilu na Instagramie „Whitehair_truth” opublikowała krótkie wideo, na którym stoi na tarasie i pije kawę. Widać, że jest zrelaksowana i szczęśliwa. Pod filmem instagramerka wyjaśniła, że swój spokój zawdzięcza zmianie w podejściu do ludzi i życia. Wymieniła w punktach wartości, którymi zaczęła się kierować. Jak jednak podkreśliła, zrozumiała je dopiero po skończeniu 50 lat. W młodszym wieku niestety wiele kobiet popełnia te same błędy i kieruje się dobrem innych zamiast swoim własnym.
„Ja już nie chcę robić tego, co wypada, co według innych powinnam. Chcę być wierna swoim marzeniom i talentom (…) Przychodzi taki czas, że nie chcemy żałować swojej drogi i wyborów. Wiemy, że są drzwi, które kiedyś się zamkną, więc dopóki idziemy, chcemy iść własną drogą” – mówiła 53-latka w wywiadzie dla HelloZdrowie.
„To mi naprawdę pomogło” – zaznaczyła Pajor w niedawnym nagraniu i wymieniła pięć najważniejszych rzeczy, których nie ma ochoty robić po pięćdziesiątce.
„1. Udawać, że jest ok, kiedy to nieprawda.
Już mnie nie interesuje towarzyska poprawność, już nie udaję, że kropi, kiedy ktoś wylewa na mnie wiadro wody. Nazywam rzeczy po imieniu i stawiam granice. Wolę żyć w prawdzie niż zakłamanej rzeczywistości.2. Spotykać się z ludźmi, którzy są toksyczni, ciągle narzekają, wysysają moją energię.
Odcinam się bez wyrzutów sumienia, nawet gdy to rodzina albo tzw. przyjaciółka. Robię przestrzeń i czas na to, co mnie wzmacnia i cieszy.3. Pracować ponad siły, byle inni byli zadowoleni.
Ten czas w moim życiu minął bezpowrotnie. Przekonałam się, że to mnie wyniszcza i powiedziałam NIE. Teraz pilnuję, żeby znowu się nie zagalopować.4. Dostosowywać się do innych.
Cytując klasyka: „jestem jaka jestem” i albo ktoś to kupuje, albo nie jest nam po drodze. Oczywiście czasem odkładam swoje potrzeby na drugi plan, gdy bliska osoba jest chora lub w kryzysie. Jednak generalnie przekonałam się, że świat jest szczęśliwszy, gdy ja jestem szczęśliwa.5. Udowadniać swoją wartość.
Jako młoda kobieta robiłam karierę, baaardzo się starałam, żeby osiągnąć tzw. sukces. Byłam wniebowzięta, gdy dostałam awans, a moje projekty były doceniane. Dziś już niczego i nikomu nie muszę udowadniać. Jedyną miarą sukcesu jest to, czy czuję radość” – wylicza Pajor.
„Nazwę to manifestem kobiet dojrzałych”
Wpis Pajor w zaledwie kilka godzin polubiło niemal tysiąc osób. Publikacja doczekała się także wielu komentarzy, w których kobiety dzieliły się swoimi spostrzeżeniami. Opisywały również własne historie i wyjaśniały, z czym miały problem, kiedy były młodsze. I stwierdziły, że punkty wymienione przez Pajor powinny stać się pewnego rodzaju kobiecym manifestem.
„Nazwę to manifestem kobiet dojrzałych. Szkoda jedynie, że to tak późno przychodzi, choć młodsze pokolenia już szybciej to kumają”
„Podpisuję się pod wszystkimi 5 punktami. Dopisałabym jeszcze jeden 6 – nic nie muszę, a ewentualnie mogę”
„Jak mi to zagrało. Ja dodałabym jeszcze 'nie wstydzę się swoich wyborów, nie boję porażek'”
„Po 40-tce jeszcze nie byłam gotowa na zmiany. Przyszły do mnie razem z 50-tką. I to jest niesamowite. Czuję się coraz bardziej wolna i coraz bardziej sobą”
„Absolutnie jestem ZA. Od kiedy zaczęłam zmieniać podejście w tym kierunku, otoczenie, w tym najbliżsi, zaczęli dziwnie na mnie patrzeć, żeby nie powiedzieć, buntować się”
„Ja zrobiłam porządek w głowie, w sercu i notesie z adresami w wieku 40 lat. To jedna z najlepszych życiowych decyzji. Teraz spełniam swoje marzenia, nie marzenia innych”
„Mam tak samo i zgadzam się z tobą w 100%. Co prawda długo mi zeszło, żeby przestać mieć wyrzuty sumienia z powodu nierobienia ( i myślenia) tego, czego życzą sobie osoby, którymi się otaczałam. Zaczęłam żyć tak, jak zawsze tego chciałam, podróżuję i jak trzeba leniuchuję bez ciągłego zastanawiania się, czy komuś z tego powodu nie robię aby przykrości. Ja teraz wszystko mogę, ale niczego nie muszę… i to jest piękne” – czytamy w komentarzach.
Izabela Pajor – kim jest?
Izabela Pajor to influencerka i i blogerka 50 plus. Prowadzi kręgi i warsztaty dla kobiet dojrzałych, szkolenia dla wydawców i biznesu; współprowadzi projekt Silver Guru zajmujący się komunikacją i marketingiem dla grupy 50 plus, a także stronę internetową whitehair.pl. Jej profil @whitehair_truth na Instagramie obserwuje ponad 19 tys. osób.
RozwińZobacz także
„Jeśli jesteś kobietą, musisz ciągle udowadniać swoją wartość. Może to mnie nauczyło pracować intensywniej niż inni? Choć taka sytuacja doprowadza mnie do wściekłości” – mówi Agnieszka Sierotnik
Danae Mercer: „Miej odwagę być nielubianą. Nie każdemu się to spodoba. I to jest ok”
Cher o starzeniu się: „Niedługo osiemdziesiątka, a ja nadal będę nosić dżinsy i nadal będę mieć długie włosy”
Polecamy
Zmarł najstarszy człowiek świata, miał 112 lat. W ostatnim wywiadzie zdradził sekret swojej długowieczności
59-latka wpisała się do Księgi Rekordów Guinnessa. Zrobiła 1575 pompek w godzinę
Renata Szkup: „Siedemdziesiątka to nie koniec kariery, ale początek wielkiej przygody”
Sydney Sweeney o braku kobiecej solidarności: „Nie wiem, dlaczego zamiast podnosić się wzajemnie, ściągamy się w dół”
się ten artykuł?