Hunter McGrady o swoim ciele „w dziwnej erze Ozempiku”: „Seksapil występuje w różnych rozmiarach”
Hunter McGrady zaapelowała, by celebrować różnorodne typy sylwetek. Modelka plus size i aktywistka na rzecz ciałopozytywności podkreśliła, że jest dumna ze swojego ciała. „Zwłaszcza teraz, gdy wkraczamy w tę dziwną erę, erę Ozempiku, i po prostu świętujemy szczupłość” – dodała w rozmowie z Fox News.
Hunter McGrady o akceptacji wszystkich typów sylwetek
Hunter McGrady, popularna modelka plus size i aktywistka na rzecz ciałopozytywności, nie kryje dumy ze swojego ciała. Znana jako „najbardziej krągła modelka w historii Sports Illustrated Swimsuit” – w maju br. pojawiła się na okładce tego magazynu. 31-latka w rozmowie z Fox News przyznała jednak, że przeszła długą drogę do tego, by w pełni zaakceptować swoje kształty. McGrady jako nastolatka próbowała dopasować swoje ciało do rozmiaru 34. Jak podkreśliła, teraz już wie, że każda sylwetka zasługuje na miłość i szacunek.
„Zaczynałam w wieku 15 lat jako modelka o rozmiarze 34. Dążyłam do czegoś, czego nie mogłam osiągnąć. Kiedy zrozumiałam, że to nie będzie moja podróż, pozwoliłam sobie żyć i być szczęśliwą. Stałam się osobą, którą jestem dzisiaj. Jestem dumna ze swojego ciała i tego, co dla mnie zrobiło” – mówi w rozmowie z Fox News.
Modelka od lat otwarcie opowiada, że przez lata zmagała się z depresją. W chorobę wpędziły ją nieosiągalne standardy piękna narzucane młodym dziewczynom przez branżę modową. Kiedy zaczynała pracę w modelingu, ważyła 50 kilogramów przy 180 centymetrów wzrostu. Mimo to wciąż słyszała komentarze, że powinna schudnąć. Wmawiano jej, że nie ma żadnych szans na zrobienie kariery. Aktywistka wyjaśniła, że jest niezwykle dumna z drogi, jaką przeszła od tego czasu. Musiała jednak dużo pracować nad sobą, by zacząć myśleć o swoim ciele w pozytywny sposób.
„Wciąż bardzo wierzę, że seksapil występuje w różnych rozmiarach. Nie mówię, że nie mam złych dni, bo mam. Wszyscy jesteśmy ludźmi” – wyjaśniła.
McGrady zwróciła uwagę na to, jak celebrowanie różnych ciał jest ważne w dzisiejszych czasach, kiedy wyidealizowane standardy piękna stają się coraz bardziej niemożliwe do osiągnięcia. W szczególności w kontekście rosnącej popularności Ozempiku. Lek ten jest przeznaczony dla osób chorych na cukrzycę typu 2, jednak coraz częściej stosuje się go także do szybkiej utraty wagi – również przez osoby, które z otyłością się nie zmagają.
„Myślę, że to, co robi Sports Illustrated, czyli celebruje wszystkie ciała, jest tak potężne. Zwłaszcza teraz, gdy wkraczamy w tę dziwną erę, erę Ozempiku, i po prostu świętujemy szczupłość” – tłumaczyła.
„Chodzi o miłość do siebie”
Hunter McGrady wskazała, że piękno nie ma jednego, uniwersalnego rozmiaru. Ważne, by każdy czuł się dobrze we własnej skórze, niezależnie od obowiązujących trendów.
„Słuchaj, rób ze swoim ciałem, co chcesz” – powiedziała i dodała: „Ale myślę też, że bardzo ważne jest pokazywanie różnorodności, różnych typów sylwetek, różnych grup etnicznych, różnych typów kobiet. Wszyscy istniejemy i zawsze będziemy tak samo ważni”.
McGrady, mimo początkowych niepowodzeń w branży modelingu, przełamała wszelkie obowiązujące w niej standardy. Obecnie jest jedną z najbardziej pożądanych modelek plus size. Jak podkreśliła, ciało nie definiuje tego, jaką jest się osobą. Zaznaczyła, że pierwszym krokiem, jaki pomógł jej w zmianie myślenia, było pokochanie siebie.
„Chodzi o miłość do siebie. Każdy ma swoje gorsze dni. Pewność siebie nie jest liniowa. To wspinaczka. Myślisz, że jesteś na szczycie, a potem zostajesz powalona i nie czujesz się najlepiej. Tu chodzi o pracę. Wiele osób w naszym społeczeństwie myśli: 'Muszę tylko schudnąć, a poczuję się lepiej i będę mogła założyć ten kostium kąpielowy’. Możesz schudnąć tyle, ile chcesz, możesz przytyć tyle, ile chcesz. Możesz zrobić wszystko. Jeśli jednak nie będziesz pracować nad miłością do siebie, nic nie będzie miało znaczenia” – podsumowała.
Rozwiń
Akceptujesz swoje ciało?
Polecamy
Tysiące nagich osób na moście Story Bridge. „Wszyscy jesteśmy tacy sami”
Pamela Anderson o rezygnacji z makijażu: „Zaczęłam zdawać sobie sprawę, że czuję się świetnie jako ja”. Nakłoniła Drew Barrymore do zdjęcia doczepów na wizji
Danae Mercer: „80 proc. kobiet ma cellulit, 70 proc. niesymetryczne piersi, 90 proc. ma wzdęcia. Kobiety w 100 procentach są piękne, silne i znaczą więcej niż ich odbicie”
Ashley Graham o swoim debiucie na pokazie Victoria’s Secret: „Wahałam się, bo ich wizja piękna wydawała się wąska”
się ten artykuł?