Przejdź do treści

Ewa Chodakowska reaguje na zarzuty o powód bezdzietności: „Nie potrafię oddać się tak bez reszty. Za tym nie stoi lenistwo”

Ewa Chodakowska na tle niebieskiej ściany
Ewa Chodakowska pierwszy raz tak szczerze o bezdzietności / Zdjęcie: PIOTR ANDRZEEJCZAK/MWMEDIA
Podoba Ci
się ten artykuł?

Ewa Chodakowska od lat podkreśla, że bezdzietność jest jej świadomym wyborem. W związku ze swoją decyzją trenerka fitness nieustannie jednak spotyka się z krytyką. Czytała o sobie, że jest „bezdzietna z lenistwa” i „nie dorasta matkom do pięt”. W nowym poruszającym nagraniu postanowiła odnieść się do tych słów i wyjaśnić, że jej wybór jest konsekwencją bolesnych doświadczeń z dzieciństwa.

Ewa Chodakowska o bezdzietności: „Jestem gotowa na tę rozmowę”

Ewa Chodakowska, trenerka fitness i influencerka, przed laty wyznała, że bezdzietność jest świadomym i wspólnym wyborem jej i jej męża Lefterisa Kavoukisa. Decyzję mieli podjąć jeszcze przed ślubem. Upublicznienie tej informacji miało zamknąć usta wszystkim, którzy nieustannie dopytywali o plany prokreacyjne pary. Jednak stało się zupełnie inaczej. Ich decyzja o życiu bez dzieci od lat wzbudza emocje, ale krytyka głównie wymierzona jest w trenerkę.

Influencerka niejednokrotnie opowiadała o hejcie i braku zrozumienia, jakiego doświadcza w związku ze swoim wyborem. „Nienawiść wpisana jest w moją codzienność” – pisała w 2024 r., cytując wiadomości od internautów, w których czytała, że „bez dzieci jest nikim”, „bez dzieci jest bezwartościowa”, „biedna jałowa kobieta”. Minął rok i – jak się okazuje – niewiele się w tej kwestii zmieniło.

Ewa Chodakowska ponownie zdobyła się na szczere i poruszające wyznanie o tym, dlaczego nie ma dzieci. Skłoniła ją do tego fala negatywnych, oskarżających komentarzy, które otrzymała w ostatnim czasie, a które padły niejako w odwecie do jej słów o „lenistwie pod płaszczykiem samoakceptacji”. Szczególnie dotknięte tym określeniem poczuły się matki, które pisały: „Zarzucasz matkom lenistwo? To ty jesteś bezdzietna z lenistwa. Wiedz, że nie dorastasz matkom do pięt”. Trenerka postanowiła odnieść się do tych zarzutów w emocjonalnym nagraniu, które zmieściła na swoim profilu na Instagramie.

„Tak, przyznaję. Nie dorastam matkom do pięt. Myślę, że jestem gotowa na tę rozmowę. Nie muszę nakładać na siebie i na swoje wybory żadnego filtra i chcę być z tobą transparentna, bo ta szczerość daje mi poczucie wolności” – zaczęła swoje wyznanie Ewa Chodakowska.

Aleksandra Kwaśniewska

„Wiedziałam, że nie jestem gotowa na takie poświęcenie”

Trenerka dobitnie podkreśliła, że jej decyzja o bezdzietności wynika nie tylko z własnych przekonań, ale też z głębokich przeżyć z przeszłości, o których dotychczas nie mówiła publicznie.

„Jako dziecko usłyszałam historię mojej mamy. Moja mama przeszła śmierć kliniczną podczas pierwszej ciąży. Tę ciążę straciła, a jej serce przestało bić na 4,5 minuty. Moja mama bardzo długo dochodziła do siebie” – wyznała.

Dodała, że przez cały okres dorastania z uwagą przyglądała się temu, jak funkcjonuje jej mama. Chodakowska wskazała na ogromne poświęcenie swojej matki, która zawsze stawiała dobro innych ponad własne potrzeby.

Jako dziecko nigdy nie bawiłam się lalkami, nigdy nie bawiłam się w dom i nigdy nie chciałam być mamą, a kiedy dorastałam, bardzo uważnie obserwowałam mamę. Widziałam, jak spełnia marzenia nas wszystkich, tylko nie swoje. Kiedy pytałam, czego chce, o czym marzy, zawsze odpowiadała: 'chcę zrobić coś dla ciebie’. Moja mama nie miała swoich marzeń. Bezwarunkowo kochała nas wszystkich, czwórkę swoich dzieci. Zawsze była cierpliwa, wyrozumiała, pomocna, oddana. Zawsze gotowa, żeby być. Była wszystkim dla nas wszystkich i była bardzo zmęczona, ale nigdy nie narzekała, nigdy nie chorowała, a obiad jadła zawsze na końcu” – wspomina trenerka.

Chodakowska przyznała, że te doświadczenia uświadomiły jej jedno: sama nie chce powielać tego wzorca.

„Wychodząc z domu, wiedziałam, że nie potrafię oddać się tak bez reszty jak ona, że nie jestem gotowa na takie poświęcenie, że nigdy nie poczuję się wystarczająco dobrą matką. Za takimi słowami nie stoi lenistwo – stoi strach i ogromny szacunek do matki. Najwyższy!” – powiedziała.

W dalszej części swojego nagrania trenerka stanowczo zaprzeczyła, jakoby zarzucała matkom lenistwo. Podkreśliła, że niezrozumiałe dla niej jest to, skąd wzięła się taka narracja. 

„Gdy dzisiaj czytam, że zarzucam matkom lenistwo, muszę temu głośno zaprzeczyć. Nie wiem skąd ta narracja. Dla kobiet-matek 14 lat temu wróciłam do Polski, dla takich kobiet jak moja mama. Moim marzeniem było pomóc każdej kobiecie-matce odnaleźć siebie na nowo w obliczu wyzwania i trudu, jakim jest macierzyństwo” – wyjaśniła.

Jej otwarte wyznanie spotkało się z ogromnym odzewem fanów, którzy w komentarzach dziękowali trenerce za odwagę w poruszeniu tak osobistego tematu. Swoje wsparcie okazały Chodakowskiej też znane kobiety, m.in. Anita Werner, Hanna Lis, Zofia Zborowska-Wrona, Marcelina Zawadzka czy Julia Pietrucha.

„Jestem matką – z WYBORU. Kocham rolę, którą wybrałam. Bo jest moja. NIGDY nie przyszłoby mi do głowy kwestionować drogę innej kobiety ani narzucać jej moich wyborów. Pokażę ten Twój post moim córkom. Bo w Twoich słowach są siła, determinacja i spokój. A zarazem ogrom mądrości, czułości i empatii. I to są wyżyny Kobiecości” – napisała Hanna Lis.

Wyznanie Ewy Chodakowskiej to ważny głos w dyskusji o prawie kobiet do podejmowania niezależnych wyborów dotyczących macierzyństwa.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?