Przejdź do treści

Dorota Pomykała o nagiej scenie: „Nie musimy podporządkowywać się wymaganiom kultury i upiększać się czy poprawiać”

Dorota Pomykała
Dorota Pomykała o swojej nagiej scenie: "Nie musimy podporządkowywać się wymaganiom kultury i upiększać się czy poprawiać" PHOTO: ANDRAS SZILAGYI/MWMEDIA
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Uprzedziłam mojego partnera, że będę w tym filmie goła. Zapytał: 'A ty chciałaś się w halce zabijać?'” – mówi Dorota Pomykała w rozmowie z „Wysokimi Obcasami”. Jak wyjaśniła 66-letnia aktorka, nie ma problemów z nagością na dużym ekranie.

„Odsznurowałam swój kąt”

Dorota Pomykała jest uznaną aktorką filmową i teatralną, która zdobyła serca widzów rolą Alicji Milewskiej w serialu „BrzydUla”. Znana jest także z takich produkcji, jak „Dzień dobry, kocham cię” czy „Sukienka”. Gwiazda niedawno wcieliła się również w Mirę w filmie „Kobieta na dachu”. Gra w nim sześćdziesięcioletnią położną, oddaną pracy, mężowi i dorosłemu synowi. Jedyną rzeczą, jaką robi dla siebie główna bohaterka, jest wymykanie się na dach swojego bloku, by zapalić papierosa. Kobieta głęboko chowa własne potrzeby, aż pewnego dnia z nożem kuchennym dokonuje napadu na bank.

„Jesteśmy niby silne, zahartowane i ostre, ale przecież wewnątrz trzymamy swój ból, nie roztkliwiając się nad nim i nad sobą. Odsznurowałam swój kąt, dlatego wiedziałam, kim jest Mira. Nie musiałam jej grać” – tłumaczyła aktorka w rozmowie z Wysokimi Obcasami.

Pomykała nie tylko genialnie uchwyciła obraz stłamszonej, wręcz niewidzialnej dojrzałej kobiety w patriarchalnym świecie. W jednej ze scen 66-letnia aktorka wystąpiła także nago, pokazując, że niezależnie od wieku kobiety nie powinny wstydzić się swoich ciał.

Jak już się podjęłam zadania, to się nie zastanawiałam, ile wałeczków będzie widać. Poza tym byłam tak przejęta wagą tej sceny, tyle musiałam z siebie wyciągnąć, że nie myślałam, czy jestem goła, czy w nartach. Ale po pokazie filmu w Ameryce jakiś mężczyzna skomentował, mrucząc: Mhm, ale pani jest odważna. Do dziś nie wiem, co miał na myśli” – mówiła w wywiadzie dla „Twojego Stylu”.

Colleen Heidemann

„Dlaczego mężczyźni się nie malują?”

Aktorka przyznała, że również brak makijażu u jej bohaterki nie był dla niej problemem.

„Nie maluję się od zawsze. Kiedy byłam bardzo młoda, pomyślałam, że lepiej słyszeć: 'O kurczę, jak ty fajnie wyglądasz’, jeśli się raz na jakiś czas pomaluję, niż cały czas się pacykować, a kiedy tego nie zrobię, usłyszeć: 'Matko, co ci się stało?'” – mówiła w rozmowie z „WO”.

Wyjaśniła, że nie maluje się również wtedy, kiedy gra w teatrze. I choć wciąż wiele kobiet obawia się wyjścia z domu saute, według aktorki nie powinien być to akt odwagi.

„Dlaczego mężczyźni się nie malują? Dlaczego chodzą z wielkimi brzuchami i uważają, że są piękni? Nie musimy podporządkowywać się wymaganiom kultury i upiększać się czy poprawiać. Uprzedziłam mojego partnera, że będę w tym filmie goła. Zapytał: 'A ty chciałaś się w halce zabijać?'” – wyjaśniła.

I dodała, że w świecie kultu młodego ciała, sama nie ma problemu, by pokazać swoje ciało takim, jakie jest.

„Kiedy grałam prostytutkę w 'Wielkim Szu’ Sylwestra Chęcińskiego, miałam występować w stroju zakonnym? To są kwestie, o których w ogóle nie myślę. Jeśli nagość kłóciłaby mi się wewnętrznie z postacią, którą gram, to nie pokazałabym się nago” – tłumaczyła.

 

Źródło: Wysokie Obcasy, Twój Styl

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?