5 min.
Czy znasz różnicę pomiędzy zwrotami: „stracić dziewictwo” a „debiut seksualny”? Psycholożka Małgorzata Iwanek wyjaśnia

Debiut seksualny / istock
Najnowsze
22.01.2021
„Sama sobie winna”, bo wysyłała nagie zdjęcia? Sara Tylka: Wciąż żyjemy w kulturze gwałtu. Odpowiedzialność składa się na barki poszkodowanej
21.01.2021
Pierwszy raz w historii wegańska restauracja otrzymała gwiazdkę Michelin!
21.01.2021
Pierwsze biuro turystyczne, które podjęło taką decyzję. Obsłuży tylko zaszczepionych na COVID-19
20.01.2021
Tenisistka zaszczepiła się poza kolejnością. By „odpracować” swój błąd, zgłosiła się do pomocy jako wolontariuszka
18.01.2021
Dlaczego lepiej używać szklanej butelki dla dzieci zamiast plastikowej? Wyjaśnia chemiczka Sylwia Panek
„Słownictwo, jakim posługujemy się w temacie pierwszego w życiu seksu (kobiet szczególnie) obejmuje przede wszystkim takie słowa czy zwroty jak „stracić”, „przerwać”, „oddać”. Nie bardzo jest natomiast mowa o zyskiwaniu nowego doświadczenia, uczeniu się, poznawaniu, poszukiwaniu czy eksplorowaniu… – pisze Małgorzata Iwanek, psycholożka prowadząca na Instagramie profil „Kultura seksualna”. Najnowszy post ekspertki daje do myślenia.
Spis treści
Kultura seksualna
„Nazywam się Małgorzata Iwanek. Jestem edukatorką seksualną i psycholożką. Ukończyłam studia podyplomowe w zakresie seksuologii klinicznej rekomendowane przez Polskie Towarzystwo Seksuologiczne. Aktualnie odbywam czteroletni kurs psychoterapii poznawczo-behawioralnej w Centrum CBT w Warszawie…” – pisze o sobie blogerka i prowadząca profil „Kultura seksualna” na Instagramie.
Ostatni post psycholożki zmusza do zastanowienia się nad tym, jakich słów używamy w kontekście pierwszego stosunku seksualnego.
Debiut seksualny czy utrata dziewictwa?
„Słownictwo, jakim posługujemy się w temacie pierwszego w życiu seksu (kobiet szczególnie) obejmuje przede wszystkim takie słowa czy zwroty jak „stracić”, „przerwać”, „oddać”. Nie bardzo jest natomiast mowa o zyskiwaniu nowego doświadczenia, uczeniu się, poznawaniu, poszukiwaniu czy eksplorowaniu.
A przecież tego dotyczy pierwszy w życiu seks. I każdy kolejny. Nikt z nas niczego nie traci, nie zużywa się i nie staje się kimś całkowicie innym. Zyskujemy nową wiedzę na temat siebie, a właściwie to rozpoczynamy niekończącą się naukę w temacie aktywności seksualnej, relacji, potrzeb czy pragnień – pisze psycholożka Małgorzata Iwanek.
Seksuolożka dodaje, że dziewictwo jest pewnego rodzaju ideą, a nie cechą anatomiczną człowieka. I nie sposób się z nią nie zgodzić. Fałd śluzówki w przedsionku pochwy jest bowiem rozciągliwy, a seks nie wiąże się z przerywaniem czegokolwiek. Jak słusznie zauważa Iwanek, tak naprawdę chodzi więc o rozciąganie, a nie utratę czegoś.
„I zdarza się, że hymen po seksie wraca na poprzednie miejsce albo rozciąga się na długo wcześniej, zanim dojdzie do penetracji. Nawet kobiety, które rodziły, wciąż mogą mieć pozostałości błony.
Zamiast skupiać się na stracie, mówmy o zyskiwaniu. Wiedzy na swój temat, na temat innych, na temat relacji, emocji w relacjach, na temat seksu i seksualności. Debiut to pierwszy ruch, początek. Debiut seksualny nie kończy edukacji na temat seksualności. Jest jednym z wielu przystanków na tej drodze, a jeśli chodzi o samą aktywność seksualną czy poznawanie tego, co lubimy w seksie, to jednym z pierwszych, choć nie pierwszym i jedynym” – dodaje seksuolożka.
Debiut seksualny można mieć w każdym momencie życia. Bez względu na to, czy mamy siedemnaście, dwadzieścia pięć, czterdzieści czy osiemdziesiąt lat.
Pierwszy seks – jakimi słowami o nim mówić?
W komentarzach pod postem wywiązała się dyskusja. Internautki zaczęły dodawać kolejne wyrażenia stosowane, gdy mówi się o seksie:
„Dodałabym jeszcze „STRACIĆ CNOTĘ”. Ależ to manipulatorskie nazewnictwo…” – napisała (prześmiewczo) jedna z dziewczyn w komentarzach.
„Oh, tak! A którą to cnotę traci się podczas pierwszego seksu? Dobroć, miłość, uczynność? Bo wiadomo, że to, czy kobieta jest spoko osobą, zależy od tego, czy już uprawiała seks…” – odpowiedziała inna użytkowniczka.
„Takie słownictwo ma swoje początki w czasach, kiedy dziewictwo było właśnie cnotą, znaczącą wartością. Na szczęście te czasy już minęły, więc można się spodziewać, że z czasem (może tego nie dożyjemy, kto wie) to słownictwo też zaniknie. A tę zmianę wprowadzimy właśnie my – ludzie, którzy dostrzegają jak słowa kształtują rzeczywistość. Tak więc spoglądając na temat z nadzieją, zacznijmy częściej używać zwrotów typu „rozpoczęcie życia seksualnego”, tak na przykład” – czytamy też pod postem.
I zgadzamy się z ostatnim komentarzem. Tylko od nas zależy jak będziemy mówić o seksie. Mówmy o nim dobrze!
Zobacz także

„Cipka” – film o samomiłości, którym Polka zachwyciła cały świat

„Do pochwy wkładamy rzeczy dobre. To dotyczy zarówno gadżetów jak i penisów” – mówi instruktorka seksualna Joanna Keszka

„Dobry seks to taki w kontakcie z własnym ciałem, emocjami i drugim człowiekiem. Nawet jeżeli miedzy kochankami nie ma miłości” – mówi Marta Niedźwiecka, psycholożka i sex coach
Spodobał Ci się artykuł? Poleć go koleżance
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

22.01.2021
Joanna Osyda: sztukę pogrubiania siebie opanowałam do perfekcji

21.01.2021
„My, dojrzałe kobiety, zaczynamy budzić się do życia. Nasza siwa rewolucja dopiero nadchodzi!” – mówi Izabela Pajor

20.01.2021
Joanna Cesarz: Dlaczego mam się porównywać do Anji Rubik, jeśli nigdy nie będę wyglądać jak ona?

18.01.2021