Ćwiczenia na pośladki – dlaczego warto je wykonywać? Tłumaczy fizjoterapeutka Gosia Włodarczyk

„Pośladek trzeba ćwiczyć dla zdrowia!” – podkreśla pani fizjotrener, czyli Gosia Włodarczyk, na swoim profilu na Instagramie. Tłumaczy, dlaczego warto poświęcić czas na takie treningi. Co ciekawe, różne kształty pupy wymagają innych ćwiczeń. 

Pani fizjotrener, czyli Gosia Włodarczyk

Gosia Włodarczyk, czyli pani fizjotrener, jest fizjoterapeutką i trenerką personalną kobiet, która w szczególności zajmuje się terapią rozejścia mięśnia prostego brzucha, terapią blizn i terapią dna miednicy. To jedna z najbardziej rozpoznawalnych fizjoterapeutek w sieci. Obecnie jej konto na Instagramie obserwuje ponad 31 tys. osób.

Fizjoterapeutka nie boi się mówić o tematach tabu. Często też uświadamia kobiety, które niejednokrotnie nie zdają sobie sprawy z tego, że jakaś dolegliwość może ich dotyczyć. Tym razem zamieściła na swoim profilu na Instagramie wpis, w którym tłumaczy, dlaczego warto wykonywać ćwiczenia na pośladki.

Ćwiczenia na pośladki – dlaczego warto je wykonywać?

„Mięśnie pośladka to ważne mięśnie stabilizujące tułów, miednicę i kość krzyżową. Są odpowiedzialne za ruch nóg, są połączone powięziowo z dnem miednicy, więc również wpływają na jego pracę” – tłumaczy Gosia Włodarczyk.

Fizjoterapeutka zwraca uwagę na to, że pośladki mają różne kształty. Wyjaśnia, że pupa może być:

• kwadratowa albo prostokątna – trochę tkanki tłuszczowej jest w górnej części pupy, mięśnie są słabe
• okrągła – mięśnie są dość mocne i wyćwiczone
• odwrócone serce lub gruszka – tkanka tłuszczowa gromadzi się na dole pośladka
• w kształcie odwróconego trójkąta, inaczej litery V – zazwyczaj dotyczy starszych kobiet i takich, które mało się ruszają
• płaska – bardzo często występuje po porodzie – szereg zmian zachodzących w postawie ciała w ciąży powoduje, że mięśnie pośladka są osłabione, rozciągnięte, prawie nie pracują, a inne mięśnie przejmują ich funkcje

Na postawie tego, jaki typ pośladków mamy, powinnyśmy dobierać odpowiednie dla nas ćwiczenia. Gosia Włodarczyk obiecała swoim obserwatorkom, że będzie je udostępniała na swoim profilu. Czekamy z niecierpliwością!