6 min.
Casey Legler: Wiedzieli, jak ubierać dziewczyny – nie spodziewali się mnie. Ubrali mnie w męskie ciuchy, bo takie na mnie pasowały

Casey Legler: Wiedzieli, jak ubierać dziewczyny – nie spodziewali się mnie. Ubrali mnie w męskie ciuchy, bo takie na mnie pasowały/ Photo by Ilya S. Savenok/Getty Images
10.08.2022
Sean Bean kwestionuje pracę koordynatorów intymności. „Doświadczenie bardzo hamujące”
10.08.2022
Na świecie żyje więcej emerytów niż dzieci. To pierwszy taki przypadek w historii
09.08.2022
Maja Bohosiewicz krytykuje tekst popularnego wśród nastolatków utworu. „Piosenka, która jawnie poniża kobiety”
09.08.2022
„Tam na dole”, „muszelka”, „siusia”. Badanie pokazało, jak Polki nazywają swoje narządy płciowe
09.08.2022
Ciężko ci okiełznać swoją zazdrość? Milena Wojnarowska podpowiada, jak sobie z nią poradzić
Jeszcze kilka lat temu mówiono, że jest kobietą, która robi oszałamiającą karierę w męskim modelingu. Dziś Casey Legler do określania siebie używa rodzaju nijakiego i bardzo pilnuje, by nie tylko traktować ją jako osobę niebinarną, ale i mówić bez wyraźnego określenia płci.
Stoimy u progu pewnej zmiany, zarówno na poziomie myślenia, jak i języka, którego używamy wobec osób niebinarnych płciowo. Ten materiał – przyznajemy – również dla nas był dużym wyzwaniem i cieszymy się, że je podjęłyśmy. Pisząc o osobie niebinarnej, musiałyśmy zmierzyć się z problemem: jakich używać zwrotów, zaimków i form gramatycznych. W języku angielskim, który nie jest tak silnie zdeterminowany płciowo jak polski, osoby niebinarne używają w liczbie pojedynczej formy ,,they, them’’ zamiast żeńskiej lub męskiej. Polszczyzna niestety nie jest tak elastyczna.
Spróbowałyśmy, korzystając z dostępnych źródeł (m.in. Zaimki.pl – serwis zajmujący się popularyzowaniem języka neutralnego płciowo), skonstruować ten materiał w oparciu o rodzaj neutralny i neutratywy (ono, „zrobiłom”, „poszłoś”…). Mamy świadomość, że nie wszystkich to rozwiązanie usatysfakcjonuje. Wierzymy jednak, że w ten sposób dokładamy swój głos w dyskusji o tym, że niebinarność nie tylko może, ale powinna manifestować się w języku
Jeśli jesteś osobą niebinarną i chciałbyś/chciałabyś/chciałobyś podzielić się swoją historią i podejściem do języka – odezwij się, twórzmy razem bezpieczną przestrzeń Hello Zdrowie.
Casey Legler urodziło się w 1977 r. we Francji jako dziecko amerykańskich rodziców. Dzieciństwo i młodość spędziło w Luizjanie i na Lazurowym Wybrzeżu we Francji. Swą matkę wspomina jako artystkę, która zrezygnowała z kariery, by zająć się piątką dzieci. Ojca – jako „bardzo przystojnego, inteligentnego i bardzo kontrowersyjnego patriarchę”: „Byłom wychowywane w bardzo patriarchalnym domu, w którym dziewczyny traktowano jak podrzędną klasę ludzi” – opisuje swoje dzieciństwo.

Casey Legler/ Photo by Ilya S. Savenok/Getty Images
Już w wieku 12 lat, na skutek choroby Ehlersa-Danlosa (EDS), czyli choroby genetycznej wpływającej na budowę tkanek łącznych, Legler miało prawie 2 metry wzrostu. Zaburzenie, które odpowiada za problemy z łamliwością i rozrostem kości, ostatnio zdiagnozowano u polskiej wokalistki Tatiany Okupnik. U niej defekt genetyczny objawia się bólem i kruchością kości, a także nadmierną gibkością stawów. U Legler choroba spowodowała nadmierny rozrost kości, a w konsekwencji zbyt szybki wzrost. Rehabilitacją z wyboru stało się pływanie. Długie nogi i dłonie dawały przewagę nad rówieśnikami. „Byłom złotym jajem dla trenerów” – komentuje gorzko. „Pobudka o 4:30 rano i do szkoły. Po szkole – basen. W nocy – ćwiczenia. Do domu późnym wieczorem, jedzenie i spanie. Ja nawet nie lubię pływać. To bardzo samotne do świadczenie. Pod wodą nic nie słychać, można się odciąć od świata” – wspomina.
W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję:
PROMOCJA
Zdrowie umysłu
Less Stress from Plants 60 kaps. wegański
60,00 zł 90,00 zł
Byłom wychowywane w bardzo patriarchalnym domu, w którym dziewczyny traktowano jak podrzędną klasę ludzi
W 1996 r. warunki fizyczne i mordercze treningi sprawiły, że Legler wzięło udział w olimpiadzie w Atlancie, gdzie reprezentowało Francję, płynąc na 50 metrów i w sztafecie 4 x 100 metrów stylem dowolnym. W wydanej w 2018 r. książce Godspeed: A Memoir, można przeczytać o wielu drastycznych szczegółach z czasów kariery sportowej i życia naznaczonego narkotykami, alkoholem i przemocą ze strony trenerów. „Nie wierzę, że nadal żyję” – Casey opowiada o ogromnej cenie za sukcesy sportowe – o molestowaniu przez trenerów i lekarzy z ekipy, dopalaczach i morzu używek, które były jedynym sposobem, by przetrwać trudy morderczego trybu życia. „Bardzo często padamy ofiarami gwałtu ze strony osób, które znamy” – wspomina traumatyczne doświadczenie gwałtu i wymowne udawanie, że podczas treningu na basenie nikt nie widzi siniaków i ran na ciele.
W książce można także przeczytać o zaburzeniach odżywiania, które były codziennością dla wszystkich pływaczek w zespole. „Reprezentantki Francji miały być piękne i szczupłe. W latach 90. moda na heroinową chudość mieszała się z francuskimi pomysłami na piękno i modę”.
Dwa lata po igrzyskach w Atlancie Legler zdecydowało się zrezygnować z dalszej kariery pływackiej i rozpoczęło studia prawnicze i medyczne. Jednak zanim się tak stało, potrzeba było lat, by wrócić do równowagi: „Trzy dni przed moimi 21. urodzinami poszłom na odwyk i od tamtej pory nie biorę. Odpukać. Nigdy więcej nic nie wezmę. Niedługo później rzuciłom pływanie, bo miałom wrażenie, że woda zrywała mi skórę do kości” – opisuje.
Ten czas był także poszukiwaniem swojej seksualności. Casey wspomina moment, kiedy koledzy dowiedzieli się, że nie czuje się heteroseksualną kobietą. Byli w takim szoku, że przesiedli się do innego stolika w stołówce.
Po ukończeniu studiów rozpoczęła się kariera artystyczna i działalność społeczna. Imponująco wysoką i smukłą osobą zainteresowała się szybko branża modelingowa. Zdjęcia Casey trafiają na okładki czołowych magazynów modowych i opiniotwórczych. Znamienny dla kariery okazał się kontrakt dla Forda podpisany w 2012 r. Znalazł się w nim zapis, że Legler ma występować wyłącznie w męskich strojach. „Wiedzieli, jak ubierać dziewczyny – nie spodziewali się mnie. Ubrali mnie w męskie ciuchy, bo takie na mnie opasowały. Jedyną wyjątkową rzeczą było to, że biologicznie jestem kobietą” – kwituje.
Kontrakt nie tylko utrwalił męski wizerunek Casey, który podchwyciły wszystkie ważniejsze branżowe tytuły modowe, ale także sposób postrzegania płci. Od tamtej pory Casey Legler bardzo pilnuje, by w nazywaniu jako osoby używać rodzaju nijakiego. Trzeba przyznać, że w języku polskim jest to trudne.
Jeśli jakieś zdjęcie, które mi cykną, sprawi, że następnemu dzieciakowi, myślącemu, że nie ma dla niego pier…nego miejsca na świecie, będzie łatwiej – to jest branża, w którą chcę celować
Legler ma nadzieję, że dzieląc się swoją historią, będzie w stanie wesprzeć inne osoby o podobnych doświadczeniach. „Część z moich kolegów rzuciła picie i narkotyki i założyła przepiękne rodziny. Część umarła. Część nadal szarpie się z używkami” – tłumaczy. Podkreśla, że patrzy na swoje życie inaczej dzięki wsparciu terapeuty i wieloletniej pracy nad sobą. „Bardzo sobie życzę, żebyśmy więcej mówili o tym, co to znaczy być wychowywanym jako młoda dziewczyna, jak to jest być bardzo, bardzo dobrym w swojej branży i rozbijać się o patriarchat. W najlepszym razie jest się do wymiany od ręki, nie tak jak chłopcy i mężczyźni dookoła” – tłumaczy.
Legler dzieli czas pomiędzy Nowym Jorkiem a Sydney, gdzie pracuje żona gwiazdy – Siri, prawniczka specjalizująca się w prawach człowieka. Poza pracą na rzecz ONZ i modelingiem Casey wspiera resocjalizację trudnej młodzieży i pracuje bezpośrednio z młodymi ludźmi w programach szukania pracy i pozostawania w trzeźwości. „Jeśli jakieś zdjęcie, które mi cykną, sprawi, że następnemu dzieciakowi, myślącemu, że nie ma dla niego pier…nego miejsca na świecie, będzie łatwiej – to jest branża, w którą chcę celować” – mówi o swoich działaniach.
Poleć artykuł
Zobacz także

Olympia Dukakis: Jestem bardzo szczęśliwa, że mam przyjaciół o różnych seksualnościach. Niektóre z nich są dla mnie zagadką

Chantelle Brown-Young: To, że rzucam się w oczy, nie znaczy, że można mnie pokazywać palcem

Genevieve Nnaji: Dla mnie feminizm to przede wszystkim dostęp do podstawowych praw człowieka
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

10.08.2022
Miażdżące wyniki monitoringu gabinetów ginekologicznych. „W Polsce lekarze zdają się mieć bardzo dużą władzę nad kobietami” – alarmuje Aleksandra Magryta z Fundacji FEDERA

09.08.2022
„Kiedyś lekarze mówili, że parkinson lubi spokój. Teraz zmieniają zdanie. Po diagnozie trzeba się szybko otrząsnąć”

07.08.2022
Joanna Jędrusik: „Tinder zapełnia jakąś pustkę, a jednocześnie inne pustki tworzy”

06.08.2022