Witaj, Słońce! Poświęć 20 minut o poranku na te ćwiczenia, a poczujesz się jak nowo narodzona
Nie musisz praktykować jogi godzinami, aby odczuć jej dobroczynne efekty. Naukowcy dowiedli, że 20-minutowe powtarzanie słynnej sekwencji pozycji znanej jako Powitanie Słońca przynosi rezultaty porównywalne z całogodzinną sesją jogi.
Joga zamiast kawy?
Badacze z International Journal of Yoga podzielili 124 studentów, u których stwierdzono wysoki poziom stresu, na dwie grupy. Jedna grupa ćwiczyła Powitanie Słońca 20 minut codziennie przez dwa tygodnie, a druga nie. Po tym czasie osoby ćwiczące zauważyły u siebie poczucie odprężenia i radości, spokojniejszy umysł oraz większą odporność na stres.
Ta nieprawdopodobnie wszechstronna sekwencja pozycji jogi oprócz kojącego wpływu na samopoczucie mentalne, obniżenie poziomu stresu i wzrost poczucia wewnętrznego dobrostanu, jest także cudowną rozgrzewką dla całego organizmu na poziomie czysto fizycznym: poprawia krążenie krwi, trawienie i wchłanianie pokarmów, masuje organy wewnętrzne, oczyszcza organizm z toksyn, umożliwia głębokie oddychanie, wysyła energię do każdej komórki ciała, wzmacniając siłę i elastyczność. Dodaje skrzydeł lepiej niż napoje energetyczne i kawa!
Zastrzyk życiodajnej energii
Dobroczynne korzyści płynące z codziennej praktyki Surya Namaskar znam dobrze z własnego doświadczenia. Od lat tak właśnie zaczynam dzień. 10-20 minut Powitania Słońca i jestem jak nowo narodzona – w dodatku energii starcza mi do wieczora. Uwielbiam ten moment, gdy rano staję na macie, zastygam na chwilę, wsłuchuję się w swój oddech, kontemplując wdech i wydech oraz przestrzeń między jednym a drugim, w której bije serce jogi.
To chwila, którą codziennie rano poświęcam na praktykę wdzięczności za życiodajną energię Słońca i całej natury. To mi przypomina o uważnym i świadomym działaniu i wpływie, jaki mam każdego dnia, poprzez wybory, których dokonuję – podobnie jak każdy z nas – na kondycję świata, w którym żyję. Witając Słońce na zewnątrz, witam też słońce uważności w sobie, a potem, po tej chwili bezruchu, zaczynam płynąć poprzez kolejne powtórzenia Powitania Słońca, czując, jak z chwili na chwilę każda komórka mojego ciała dostaje zastrzyk życiodajnej energii. Na koniec kładę się jeszcze na kilka minut w pozycji trupa, a gdy wstaję, mogę góry przenosić!
Czy słońce trzeba witać o świcie?
Choć wykonywać Powitanie Słońca można o dowolnej porze dnia, to jednak według tradycji jogi zaleca się godziny poranne, nic i nikt nam wtedy nie przeszkadza, a pora dnia najlepiej sprzyja wszelkim praktykom jogicznym i medytacyjnym. Szczególnie zalecana jest godzina przed wschodem Słońca (nazywana w sanskrycie Brahma muhurta). Każdy, komu udaje się wstać tak wcześnie, wie, jak niesamowitą energię mają takie poranne godziny – umysł jest wtedy najspokojniejszy i niezwykle jasny. W praktyce namawiam jednak jedynie do tego, żeby wstać po prostu o 10-20 minut wcześniej niż zwykle, na początek powiedzmy 3 razy w tygodniu, włączyć znalezioną w internecie sekwencję Powitania Słońca, dać się jej ponieść, by po kilkunastu powtórzeniach doświadczyć cudownego przypływu energii, witalności i zadowolenia.
Zobacz także
„Dbanie o siebie to dawanie sobie czasu i takiej aktywności, która nam sprawia radość” – mówi Olga Paprocka, nauczycielka Jogi Vinyasa
Pozycja trupa, czyli jak się relaksować
„Joga Nidra to są zajęcia, które pozwalają sobie odpuścić, a wtedy w naszym ciele dzieją się cuda” – mówi Olga Paprocka, nauczycielka jogi
Polecamy
„U osób regularnie grających w STRESmisję poziom kortyzolu się obniża” – mówi psycholożka dr Katarzyna Archanowicz-Kudelska
Dostali w pracy ankietę z pytaniem o poziom stresu. Najbardziej zestresowanym wysłano wypowiedzenia
105-latka twierdzi, że joga to sekret jej długiego życia. „Kiedyś ćwiczyłam na podłodze, teraz robię to na krześle”
„Zdrowie psychiczne to nie tylko brak choroby”. Jak uwolnić się od nadmiernego stresu i paraliżującego lęku, tłumaczy psychoterapeuta Nikodem Ryś
się ten artykuł?