Majówka w pełni, czas pomyśleć więcej o… seksie. Ta prosta metoda pozwoli ci skupić zmysły na tym, czego naprawdę doświadczasz
Wszystko może być robione z uważnością. I wszystko może być jej pozbawione. Uważność to medytacja naszych czasów. Prosta i łatwa metoda skupienia umysłu i zmysłów na tym, czego naprawdę doświadczamy. No dobrze, ale jaki jest związek między uważnością i obecnością, a moimi osiągnięciami w seksie?
Uważność a seks – jaki mają związek?
Przede wszystkim trening uważności przestawia nastawienie z osiągania czegokolwiek w seksie na doświadczanie go. Można przepłynąć kanał La Manche i nie zauważyć, że się było w wodzie, dzięki koncentracji na zadaniu i osiągnięciu tytułu. Zadaniowość zabija przyjemność i wpędza nas w rutynę, dlatego odpoczynek od niej i praktykowanie odmiennego podejścia jest takie potrzebne, gdy chcemy poprawić nasze życie intymne.
Uważność stosowana w dawkach leczniczych polepsza nastrój, wspomaga koncentrację, kreatywność i – co ciekawe – zmniejsza nasze uprzedzenia i wpływ przekonań, które wnosimy do własnego życia. Pogłębia też nasz kontakt z ciałem, który jest zupełnie podstawowy do udanego seksu.
Maj jest cudownym momentem, aby zacząć ćwiczyć uważność. Jak? Oto wskazówki:
Twoje ciało na spacerze
Wybierz się na samotny spacer do miejsca, gdzie jest zielono. Spaceruj, skanując uważnie swoje ciało – od stóp do głów. Zwróć uwagę na oddech. Na emocje i wspomnienia z dnia, które się pojawiają. Obserwuj, ale się nie angażuj. Sprawdź, co z otoczenia przeszkadza ci, absorbuje albo przyciąga uwagę. Jeśli jest na to szansa, zdejmij buty i pochodź boso po ziemi, trawie, ściółce leśnej. Kluczem tego ćwiczenia jest rozwijanie zrelaksowanej, a jednak skupionej uwagi. Gdy twoja głowa postanowi zabrać cię do pracy, do planowania zadań, sprowadź ją łagodnie z powrotem.
Jaki to ma związek z seksem?
Stan swobody i otwartości jest najlepszym (bo najbardziej otwartym i pozbawionym napięć) stanem, w którym możesz się zbliżyć do drugiej osoby. Po chwili treningu przeniesienie siebie z parku do sypialni, w takim samym skupieniu na zmysłach, tak samo z umysłem na wodzy, będzie bardzo proste i przyniesie rozkoszne efekty.
Majowy zachwyt
Często tęsknimy za motylami w brzuchu, cierpiąc nieco, że stan zakochania trwa tak krótko. A przecież możemy przywrócić sobie majowy zawrót głowy świadomie i intencjonalnie. Za każdym razem, gdy gdzieś czekamy, gdy mamy kilka minut czasu, zostawmy telefony, tablety i laptopy na boku i skupmy się na chwili fantazji o osobie, z którą jesteśmy w relacji. Temat fantazji jest dowolny, chodzi o to, aby pomyśleć o bliskiej osobie, skupić uwagę na emocji, ekscytacji wywołanej wiosną, może na jakimś pragnieniu, zmysłowym pobudzeniu. Kluczem w tym ćwiczeniu jest skupienie uwagi na drugiej osobie bez szczególnego celu w trakcie zapracowanego dnia.
Jaki to ma związek z seksem?
Nie wszystkie nasze działania muszą być celowe i rozsądne. Pozwolenie sobie na chwilę przerwy w działaniach i zachwyt nad człowiekiem, z którym jesteśmy, powtarzany systematycznie, wprawi nasz mózg w stan zbliżony do stanu zakochania. Być może zechcemy potem wysłać swojemu partnerowi/partnerce uroczego esemesa. Być może tylko wrócimy do domu, pamiętając o tym, że o niej/nim myśleliśmy i będziemy chcieli to powiedzieć. Jednak najważniejszy jest stan, który sami przy tym osiągamy.
Łyżeczki na pikniku
Może macie szansę na piknik albo przynajmniej pół godziny czasu poza miastem? Może macie własny ogród, w którym nikt wam nie przeszkadza. Połóżcie na ziemi koc i ułóżcie się na nim w pozycji „na łyżeczki”. Wybierzcie intuicyjnie, kto leży z tyłu, a kto z przodu. Wyciszcie umysł, oddychając. Starajcie się oddychać w jednym rytmie, jednak jeżeli nie przychodzi to wam z łatwością, nie wysilajcie się.
Kluczem jest poczucie siebie i drugiej osoby w stanie relaksu, bez ciśnienia na dotyk, seks, interakcje. Spędźcie tak co najmniej 10 minut, słuchając własnego oddychania, odgłosów wokół was i czując własne ciało. Potem zmieńcie strony – ten, kto leżał z przodu, kładzie się z tyłu. Zwróćcie uwagę, czy zmieniło się coś w waszym doświadczeniu ćwiczenia, ale nie rozmawiajcie o tym teraz. Kolejne 10 minut spędźcie dokładnie w taki sam sposób, jak poprzednio – w uważności, oddychając, słuchając świata dookoła. Nie odpływajcie w marzenia i fantazje, to ćwiczenie na zostawanie w kontakcie tu i teraz.
Jaki to ma związek z seksem?
Nie potrzeba wielogodzinnych medytacji, aby poczuć swoje ciało i obecność drugiego człowieka. Potrzeba natomiast wyciszyć umysł i skupić się na tym, gdzie jesteśmy i co robimy. To podstawowa umiejętność w seksie, dająca więcej niż wszystkie wymyślne techniki razem wzięte. Tu nie chodzi o robienie czegoś, tylko o bycie razem i w kontakcie. Tę jakość przenieście do sypialni, nie etykietując jej jako „gry wstępnej” i nie oceniając. Sprawdźcie, jak to na was działa i jakie efekty wam przyniosło. Może warto o tym doświadczeniu po prostu porozmawiać?
Sami często nie pamiętamy, kiedy i jak straciliśmy zdolność zachwytu nad otaczającym nas światem, ludźmi, wydarzeniami. Niedostrzegalnie staliśmy się serio i nieczęsto napada nas euforia z powodu niepoważnych rzeczy. Popróbujcie trochę uważnościowych ćwiczeń, żeby znowu czuć radość i otwierać się na nowe przestrzenie w relacjach z kochaną osobą. Gotowi na majowy trening?
Zobacz także
Polecamy
„Sztukę flirtowania trzeba aktualizować” – mówi seksuolożka Patrycja Wonatowska
Medroxy: „Ludzie mają mnóstwo ohydnych określeń na to, co robimy i kim jesteśmy, a ja chcę, żeby wiedzieli, że praca seksualna to mój wybór”
WHO alarmuje: Nastolatki uprawiają seks bez zabezpieczenia. „Zbieramy gorzkie owoce zaniedbania edukacji seksualnej”
Renata Orłowska: „My, osoby z niepełnosprawnościami, jesteśmy wykluczane nawet przez grupy, które same walczą z wykluczeniem”
się ten artykuł?