Przejdź do treści

Znajdź przestrzeń między myślami. Opłaci ci się to!

Znajdź przestrzeń między myślami
Znajdź przestrzeń między myślami Rawpixel.xom
Podoba Ci
się ten artykuł?

Przytrafiła ci się kiedyś sytuacja, w której już miałeś podjąć jakąś decyzję, ale w ostatniej chwili zmieniłeś zdanie? Wpływ na tę zmianę miały nie tylko twoje myśli, ale też to, co psychologowie nazywają przestrzenią między myślami. Warto z niej skorzystać, zwłaszcza w stresujących sytuacjach.

Jak szukać tej przestrzeni? Nasze myśli można porównać do zdań, które wypowiadamy. „Jeśli powiedziałbyś teraz jakieś zdanie, a potem następne, prawdopodobnie zauważyłbyś, że pojawiła się między nimi minimalna przerwa, która trwała zaledwie jedną tysięczną sekundy” ‒ pisze w jednym ze swoich poradników amerykański psychoterapeuta Richard Carlson. Przestrzeń między myślami jest jeszcze mniejsza, prawie niedostrzegalna. „Żeby ją odczuć, trzeba uruchomić wyobraźnię” ‒ podpowiada Carlson.

5 przykładów na to, że sabotujesz siebie, będąc w związku

Szukaj przestrzeni, gdy jesteś zdenerwowana

Ta strategia przydaje się zwłaszcza wtedy, gdy czujemy, że nasze myśli zaczynają pędzić w przyspieszonym tempie, a my tracimy grunt pod nogami. ‒ Często czujemy się tak, gdy ktoś nas krytykuje albo coś nas zdenerwuje ‒ mówi psycholog Tomasz Wojtoń. ‒ W takiej sytuacji mamy ochotę powiedzieć komuś coś w emocjach, zazwyczaj jest to coś przykrego, coś, co może przynieść skutki, z których w najlepszym wypadku nie będziemy dumni ‒ dodaje psycholog.

Technika ta polega na tym, żeby nawet w niełatwej sytuacji, gdy musimy podjąć trudną decyzję lub szybko zareagować na zaskakującą nas informację, próbować dostrzec inną drogę niż ta, która narzuca się sama.

 ‒ Chodzi o znalezienie chwili jasności umysłu. Sporo osób pyta mnie, jak się zachować, gdy ktoś je negatywnie ich ocenia. Żona ma pretensje do męża, że ten znowu się spóźnił. Szef ma uwagi do pracownika, który przeoczył jedno z poleceń. Właśnie wtedy warto zobaczyć rozwidlenie na drodze naszych myśli. I nie zachowywać się jak rozpędzony samochód na autostradzie i z prędkością wyścigówki brnąć w oskarżenia i przykre słowa, mimo że automatycznie chcielibyśmy tak się zachować ‒ mówi Wojtoń.

Przypomina to reakcję z drobnym opóźnieniem, przeciwieństwo odruchu bezwarunkowego, nad którym nie mamy kontroli. Chodzi o powstrzymanie pierwszej reakcji i pozwolenie na dojście do głosu tego, co jest obok naszych myśli.

Osobowość paranoiczna – jak ją zidentyfikować i jak postępować?

Przyznaj komuś rację

Znajdowanie przestrzeni między myślami może oznaczać wstrzymanie się od dyskusji nad bardzo merytorycznymi kwestiami. Gdy szukamy nowego pomysłu, często warto dać sobie spokój z gorączkowym rozmyślaniem nad nim. On przychodzi sam, gdy się wycofamy. Przyjdzie i pojawi się właśnie w przestrzeni między myślami.

Dzięki temu rosną szanse na wykorzystanie zaoszczędzonej w ten sposób energii na zrobienie czegoś ważniejszego.  Kilka miesięcy temu prowadziłam prezentację na temat motywowania pracowników ‒ wspomina Katarzyna Ciecieląg z jednej z firm ubezpieczeniowych. ‒ W pewnym momencie jeden z mężczyzn na sali głośno nie zgodził się z tym, co mówiłam, zwracając mi uwagę w mało przyjemny sposób. Podejrzewam, że liczył na zamieszanie i ostre słowa w publicznej dyskusji. Kilka zebranych osób wyraźnie się wtedy ożywiło. Miałam solidne argumenty, które broniły mojego punktu widzenia, ale zanim do nich przeszłam na finał wystąpienia, postanowiłam wcześniej zaskoczyć tego mężczyznę. Zeszłam z jego linii ataku i na chwilę zapomniałam o myślach, od których pulsowała mi głowa ‒ wspomina Katarzyna.

‒ Po prostu pogratulowałam mu umiejętności i odwagi zbudowania swojej opinii, która w swojej treści, a nie formie, była nawet ciekawa. Mężczyzna, który mnie skrytykował, mimo to nie wypadł zbyt korzystnie, bo ja z nim nie polemizowałam, po prostu uznałam, że reprezentujemy dwa różne punkty widzenia. Byłam ponad całą sytuacją ‒ dodaje. Przestrzeń między myślami Katarzyny sprawiła, że nie była ona skonsternowana czy poruszona. Co więcej, udało jej się uniknąć rozwoju konfliktu.

Kobieta przy liściach

Mentalne aikido naprawdę działa

Richard Carlson ten sposób porównuje do mentalnego aikido. Aluzja do tradycyjnej sztuki walki jest tutaj jasna: w klasycznym aikido wygrywają często nie zawodnicy więksi, bardziej zdeterminowani i zagniewani. Wygrywają ci, którzy potrafią obrócić fizyczną agresję przeciwnika przeciwko niemu. Gdyby przenieść tę zasadę na codzienne rozmowy twarzą w twarz, można by powiedzieć, że wygrywają w nich ci, którzy nie krzyczą, nie dramatyzują i nie zwalczają ognia ogniem. Każdą nieprzyjemną myśl próbują zwalczyć spokojem.

Główna ‒ nomen omen ‒ myśl towarzysząca tej strategii jest taka, że nasze myśli mają ogromną moc i czasami mogą nas sprowadzić na manowce. I jeśli nieustannie się w nie wsłuchujemy, możemy przegapić naszą wewnętrzną mądrość, która jest… dokładnie pomiędzy tymi myślami!

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?