Kontuzja, stres, ból pleców, słaba wydolność oddechowa? Jest na to jedna odpowiedź – basen
Niedoceniona aktywność osób odchudzających się, dbających o formę oraz tych, które dopada stres i zmęczenie. Wojtek Mazurkiewicz, wielokrotny medalista mistrzostw Polski w pływaniu, opowiada, dlaczego warto iść popływać.
Bezpieczny start
Jeżeli po długiej przerwie treningowej chcesz wrócić do wysiłku, pływanie będzie najlepszym wprowadzeniem. Na fali popularności biegania wiele osób przystaje jednak na sportowe obuwie. Biegowe eskapady, szczególnie w przypadku początkujących lub powracających do wysiłku po długiej nieobecności, należałoby poprzedzić badaniami, które określą indywidualne możliwości. Żeby nie zrobić sobie krzywdy. A pływanie?
– W tym sporcie nie ma absolutnie żadnych ograniczeń wiekowych i sprawnościowych. Nie musisz się obawiać o kontuzje, nadprogramowe kilogramy, kondycję czy technikę pływania. Nie musisz pływać ani dobrze, ani szybko – wystarczy, że wejdziesz do basenu i pokonasz kilka długości. Potrzeba tylko trochę chęci – zapewnia Wojtek Mazurkiewicz.
Regeneruje i odpręża
Pływanie to świetny sposób na regenerację mięśni. Masz zakwasy, a twoje mięśnie wołają o chwilę odpoczynku? Zaleganie na kanapie nie przyspieszy regeneracji. Basen to najlepsze międzytreningowe uzupełnienie. Powinien stać się mekką wszystkich intensywnie trenujących sportowców. Dlaczego?
– Pływanie rozluźnia, pomaga się odprężyć, a opływająca woda delikatnie masuje mięśnie. Po basenie jesteśmy rozluźnieni, zrelaksowani i jednocześnie mamy satysfakcję z wykonanej czynności – mówi Wojtek Mazurkiewicz.
Z tych samych powodów basen to idealne miejsce także dla przemęczonych i zestresowanych!
Niweluje ból pleców
Jeżeli prowadzisz siedzący i stresujący tryb życia, na pewno cierpisz na dolegliwości związane z kręgosłupem. Dzieci obowiązkowo wysyłane są na basen, ponieważ w wodzie kształtuje się prawidłowa postawa i niwelowane są skutki noszenia kilkukilogramowych plecaków. Po skończeniu podstawówki zapominamy o tym, że basen to spa dla naszych przemęczonych pleców.
– Nie wszystkie style pływackie przyczynią się bezpośrednio do zniwelowania bólu. Zalecałbym pływanie żabką lub na plecach. Uwaga: kraul może powodować pogłębienie lordozy lędźwiowej. Istotne jest, aby najpierw rozpoznać problem związany z bólem pleców, a potem dobrać odpowiednie ćwiczenia w basenie – radzi Wojtek Mazurkiewicz.
Zwiększa wytrzymałość
Zastanawiasz się, jak poprawić swoje wyniki w sporcie? Twoje mięśnie działają bez zarzutu, ale zbyt szybko brakuje ci powietrza? Trening pływacki wpływa na poprawę wyników w innych dyscyplinach sportowych.
– Opierając się na własnym doświadczeniu, mogę śmiało stwierdzić, że trening pływacki zwiększa pojemność życiową płuc. To efekt przebywania w nienaturalnym środowisku i ograniczonej możliwości swobodnego oddychania. Dzięki temu podczas jednego wdechu pochłaniamy więcej powietrza, czyli lepiej dotleniamy komórki – mówi Wojtek Mazurkiewicz.
Pomaga w odchudzaniu
Nie ma odchudzania bez zdrowej, zbilansowanej diety – to wiadomo. Ale ruch jest świetnym towarzyszem walki z kilogramami. Pływanie często bywa polecane tym, którzy próbują schudnąć. Dlaczego?
– Jest to związane z ogólnym zmęczeniem, jakie powoduje pływanie. Poruszane i uaktywniane są niemal wszystkie partie mięśniowe, a co za tym idzie – zwiększony jest pobór energii, i to bezpośrednio przekłada się na utratę wagi – dodaje pływak.
Koło ratunkowe dla kontuzjowanych
Złamania, zwichnięcia, naciągnięcia skutecznie wytrącają z rytmu treningowego nawet najtwardszych zawodników. Grunt, żeby się nie poddawać. Już dwa tygodnie wystarczą, aby masa mięśniowa zmniejszyła się o kilkanaście procent, nie mówiąc o wydolności.
– Jeżeli chcecie podtrzymać formę, którą szlifowaliście w bieganiu, a przytrafia się kontuzja, nie ma nic lepszego niż basen. Pływanie, po pierwsze, pozwoli na podtrzymanie wypracowanej wydolności. Po drugie, może się przyczynić do przyspieszenia w leczeniu kontuzji. To po prostu fajne wsparcie – tłumaczy Wojtek Mazurkiewicz.
Odkrywa przed tobą nowe mięśnie
Pływanie klasyfikuje się jako wysiłek, którego efektem jest zmęczenie ogólne, co znaczy, że pracuje całe ciało. W wodzie jednak poruszamy mięśniami, które trudno zmęczyć w trakcie innych aktywności.
– To przede wszystkim mięśnie ramion, z których, chcąc nie chcąc, w innych dyscyplinach sportowych korzystamy zdecydowanie rzadziej. W trakcie pływania pojawia się też specyficzna praca nóg. Uruchamiane są partie, które na co dzień pracują w zupełnie inny sposób – wyjaśnia sportowiec.
Wojtek Mazurkiewicz – czynny zawodnik triatlonu i pływania, trener, wielokrotny medalista mistrzostw Polski w pływaniu, były członek kadry narodowej juniorów w pływaniu oraz reprezentant Polski w triatlonie.
Polecamy
„Nie mówiłem o tym nikomu”. Paweł Korzeniowski w szczerym wyznaniu na temat depresji
Beata Radziszewska-Skorupa: „Ludzie pływają tzw. żabką dyrektorską i dziwią się, że kręgosłup wciąż ich boli”
Ma 99 lat i jest trzykrotną rekordzistką świata w pływaniu. „Po prostu robię, co mogę”
UOKiK ostrzega przed zabawką do pływania z Decathlonu. „W razie wywrócenia istnieje ryzyko utonięcia”
się ten artykuł?