Animacja krótkometrażowa „Hair Love”, czyli historia z chorobą nowotworową w tle, zdobyła Oskara. Opowieść wzrusza do łez
„Hair Love” to kilkuminutowy film, którego główną bohaterką jest mała dziewczynka szykująca się na wielki dzień – dzień powrotu mamy ze szpitala po leczeniu z choroby nowotworowej. Nic więc dziwnego, że kilkulatka chce wyglądać jak najlepiej. Historia taty starającego się uczesać swoją córkę nie tylko wzruszyła, ale i przyczyniła się do rozmów o tym, jak ważne są włosy w życiu każdego z nas. Krótkometrażowa animacja właśnie otrzymała Oskara.
„Hair Love” – miłość a choroba nowotworowa
Na ten marcowy czwartek kilkuletnia dziewczynka czekała bardzo długo. By o nim nie zapomnieć, termin ten zaznaczyła nawet w kalendarzu. Od początku animacji widać, że chce wyglądać jak najładniej. Po kilku nieudanych próbach samodzielnego uczesania się (i kilku uronionych łzach) o pomoc prosi swojego tatę.
Przynosi mu tablet z tutorialem, który pokazuje jak w szybki sposób można uczesać małą dziewczynkę. Gdy fryzura jest gotowa, a na głowie błyszczy piękna kokarda, ojciec z córką wychodzą z domu. Kroki kierują do szpitala, gdzie na wózku inwalidzkim czeka na nich łysa kobieta. To matka dziewczynki, która właśnie zakończyła leczenie swojej choroby nowotworowej.
Tak w skrócie można opisać kilkuminutową animację „Hair Love”, która wzrusza do łez.
„Hair Love” – animacja krótkometrażowa z Oskarem 2020
„Hair Love” to filmik dedykowany ojcom, którzy często z powodu choroby partnerki, muszą przejąć obowiązki dotychczas wykonywane przez ich żony. To właśnie tego typu sytuacja zainspirowała Matthew Cherry’ego do stworzenia krótkometrażowej animacji. W nocy z niedzieli na poniedziałek (9/10 lutego 2020) film „Hair Love” zdobył Oskara w kategorii „krótkometrażowa animacja”.
„Hair Love” – ustawa CROWN
Choroba nowotworowa to tylko jeden z elementów, którzy chcieli uwidocznić twórcy animacji. Drugim jest normalizacja włosów u ciemnoskórych. W związku z tym, na ceremonii wręczenia Oskarów pojawił się także De’Andre Arnold, 18-letni uczeń liceum w Teksasie, który w grudniu ubiegłego roku został zawieszony w szkole za noszenie dredów.
„Nikt nie powinien być karany za swoje włosy. Uwielbiamy De’Andre za to, że nie zgodził się, by je obciąć. Uważamy, że jego włosy są piękne i przynajmniej tyle możemy zrobić, by go wesprzeć i okazać mu miłość. Tą animacją chcieliśmy pokazać, że temat włosów u ciemnoskórych osób nie powinien być zaniedbywany” – mówili podczas gali wręczenia Oskarów twórcy animacji.
Podczas odebrania statuetki wspomnieli także o ustawie CROWN (Creating a Respectful and Open Workplace), która zakazuje dyskryminacji osób ze względu na ich naturalne włosy, naturalne fryzury lub cechy historycznie związane z pochodzeniem etnicznym. W lipcu 2019 r. prawo uchwalono w Nowym Jorku i Kalifornii.
Matthew Cherry dodał, że stworzył „Hair Love”, by zwalczać negatywne stereotypy dotyczące ciemnoskórych mężczyzn wychowujących swoje dzieci w Stanach Zjednoczonych.
„Często słyszę, że my, czarni nie jesteśmy w życiu naszych dzieci. Słyszę natomiast, że jesteśmy tragicznymi lub nieobecnymi ojcami. A przeprowadzono badania, według których czarni mężczyźni są jednymi z najbardziej zaangażowanych. I jedyne, co możemy z tym zrobić, to pokazywać, że bez względu na wasze stereotypy, jesteśmy ojcami. Jesteśmy synami. Jesteśmy mężami i zasługujemy na uczciwą reprezentację, tak jak wszyscy” – mówił, trzymając oskarową statuetkę w ręce.
Animacja „Hair Love” została sfinansowana na zasadzie crowdfundingu. Konwencjonalne studia filmowe nie wierzyły w jej sukces.
Matthew Cherry swoją nagrodę zadedykował zmarłemu niedawno Coby’emu Bryantowi.
Zobacz także
„Jakby lekarz chciał mi powiedzieć, że jestem za młoda na raka”. Ania Domiańczyk o życiu z rakiem
„Długo unikałam słów, że mam raka piersi. Przecież mam dopiero 24 lata”. Maja Gołębiewska o swojej chorobie
„Obowiązkiem jest wziąć się w garść i zrobić porządek z tą chorobą”. Jak wspierać kobiety chore na raka piersi i jak samemu szukać pomocy? Rozmawiamy z Michałem Sadzewiczem
Polecamy
Alexandra Daddario pokazała swoje zdjęcie sześć dni po porodzie: „Ciało kobiety jest niesamowite”
„Czułam się naprawdę niekomfortowo ze swoim ciałem”. Japońska tenisistka o powrocie do formy po ciąży
Jennifer Lawrence jest w ciąży. Aktorka spodziewa się drugiego dziecka. Ma za sobą również dwa poronienia
Córka dzieliła z nią łóżko do ukończenia 11 lat, a pierworodny syn do 7. roku życia. O najmłodszym mówi: „Nigdy nie był w swoim łóżeczku”
się ten artykuł?