Aktywistka o filmie, który otrzymała: Jestem człowiekiem, nie świnią. Dlaczego ludzie nie potrafią uszanować tego, że ktoś jest chudy, szczupły lub gruby?
Festiwal nienawiści wobec osób, które wymykają się kanonom piękna wciąż trwa. „Doświadczyłam w piątek chyba najgorszego body shamingu i przemocy jakiekolwiek mnie spotkały w życiu” – pisze Sandra, ciałopozytywna aktywistka, autorka profilu na Instagramie „Poza kanonem”. W „prezencie” od obserwatora otrzymała obrzydliwy film „motywujący”.
Próbom podkopywania psychiki osób, które mają większy rozmiar niż 36 nie ma końca. Tym razem ignorancja i autoagresja dotknęły Sandrę, ciałopozytywną aktywistkę, która na co dzień stara się normalizować osoby plus size.
„Doświadczyłam w piątek chyba najgorszego body shamingu i przemocy jakiekolwiek mnie spotkały w życiu..
Dostaję prawie codziennie dużo hejtu na temat mojej figury i próbuję na to nie reagować, lecz to, co zobaczyłam kilka dni temu.. totalnie nie wiedziałam, co powiedzieć, jak zareagować. Zrobiło mi się przykro” – pisze instagramerka.
Przemoc słowna wobec osób plus size
Powodem załamania Sandry jest film, który otrzymała od jednego z „troskliwych” obserwatorów. Na krótkim wideo widzimy, jak mężczyzna siedzi w aucie i je hamburgera prawdopodobnie z popularnej sieci fast-foodów. Resztki, które mu zostają, nagle wyrzuca przez okno na ziemię. To, co przy tym mówi, jest zatrważające.
Rozwiń„Słuchaj, jest sprawa. Ty ogólnie widać, że lubisz sobie zjeść. To masz, pobiegnij po to” – słyszymy na filmie.
„Typek do mnie wysłał taki filmik, jaki widzicie w poście (przesuń w lewo). Uznał, że jak jestem gruba, to wpindalam cały czas za 10. Uznał, że jestem świnią, która zbiera jedzenie z ziemi” – komentuje Sandra.
Body shaming w trosce o nie swoje zdrowie
Aktywistka dodaje, że mężczyzna tłumaczył się z wysłania filmu tym, że starał się ją zmotywować do dbania o siebie. Nazwijmy to jednak po imieniu. Pod płaszczykiem fałszywej troski autor wiadomości zachował się wulgarnie i nieetycznie. Według nas nie tylko brak mu dobrego smaku, ale i odpowiedniej kultury. Nam za to brak słów na takie zachowanie.
„Całą noc nie spałam. Jestem człowiekiem, nie świnią.
Dlaczego ludzie nie potrafią uszanować tego, że ktoś jest chudy, szczupły lub gruby?
Doświadczyłam wiele body shamingu, ale takiego świństwa jeszcze nie doświadczyłam” – pisze Sandra.
Skąd bierze się potrzeba zdeptania godności kobiet, które wyglądają inaczej niż modelki z okładek magazynów? Z własnej niskiej samooceny. Autorka wpisu jednak zna swoją wartość. Zaznacza także, że miała problem z kompulsywnym jedzeniem, jednak udało jej się je pokonać.
„Owszem. Miałam problem z jedzeniem i objadałam się, ale wyszłam z tego i jem normalnie. Nie jestem żadnym zwierzęciem. Jestem człowiekiem, który zasługuje choć na odrobinę szacunku” – dodaje.
Zmobilizujmy się do kultury
Jeśli autor wpisu myśli, że tak negatywnym postępowaniem zmobilizuje kogoś do działania, to możemy mu powiedzieć tylko jedno. Niech jeszcze raz obejrzy to, co nagrał, spojrzy sobie w oczy i zmobilizuje samego siebie do… przyzwoitości. Na szczęście tej nie brakuje Sandrze, która zdobyła się na odwagę, by opublikować tę „miłą” wiadomość.
„Postanowiłam o tym napisać, żebyście uważali na takich ludzi i totalnie nie przejmowali się nimi. To wy znacie swoją wartość i nikt wam nie będzie mówił, co macie robić” – apeluje.
Publicznemu poniżaniu innych za wygląd mówimy stanowcze NIE! A panu z filmu radzimy, by zaczął stołować się w innych miejscach niż tam, gdzie podają fast-foody.
Zobacz także
„Jak pani tyle waży, to ja nie wiem, czym panią znieczulić”. Galanta Lala opowiada, jak została potraktowana przez anestezjologa w szpitalu
„Mizoginistyczny język dba o to, byśmy nie zapominały, gdzie nasze miejsce, że nasze ciało to przedmiot” – Kayaszu o ocenianiu kobiecej seksualności
„Od trollowania jeszcze nikt nie schudł, ale rozmawianie o życiu grubych ludzi może je zmienić na lepsze” – mówi Ula Chowaniec, znana jako Galanta Lala
Podoba Ci się ten artykuł?
Powiązane tematy:
Polecamy
Red Lipstick Monster odwraca narrację: „Był w krótkich spodenkach, więc klepnęłam go w tyłek”
Andie MacDowell o nierealnych standardach piękna: „Jestem za stara, by się głodzić”
Sydney Sweeney o braku kobiecej solidarności: „Nie wiem, dlaczego zamiast podnosić się wzajemnie, ściągamy się w dół”
Co oznacza żółta wstążka przy smyczy psa? Uważaj, to nie ozdoba
się ten artykuł?