Zofia Zborowska komentuje pytania o plany posiadania dzieci: może poroniłam i boję się podjąć kolejną próbę?
„Dlaczego tak się denerwujesz i robisz z ludzi głupich, jak ktoś cię pyta o dzieci?” – zapytała Zofię Zborowską jedna z internautek. Aktorka odpowiedziała, dosadnie tłumacząc, dlaczego tego typu pytania są co najmniej niestosowne. Przeczytajcie, warto!
„Aż mnie krew zalewa, jak widzę tego typu wiadomości”
33-letnia aktorka Zofia Zborowska zaistniała w mediach jako córka sławnych rodziców – Wiktora Zborowskiego i Marii Winiarskiej. Od kilku lat buduje jednak swój wizerunek jako celebrytki zaangażowanej w sprawy ochrony zwierząt i ambasadorki ekologicznego, świadomego życia. Jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych, gdzie dzieli się z fanami wieloma aspektami swojej prywatności. Ponad rok temu wyszła za mąż za siatkarza Andrzeja Wronę i od tego czasu, jak przyznała, internauci coraz częściej dopytują ją, kiedy małżonkowie zamierzają powiększyć rodzinę.
W trakcie ostatniej podróży pociągiem aktorka postanowiła zorganizować serię Q&A i pytanie o plany posiadania dzieci padło ponownie.
„Planować to możesz urlop, dziewczynko” – odpowiedziała ciekawskiej internautce Zborowska.
Na tym jednak się nie skończyło. Kolejna fanka zapragnęła bowiem dowiedzieć się, z jakiego powodu temat potomstwa jest tak drażliwy dla celebrytki.
„Dlaczego tak się denerwujesz i robisz z ludzi głupich, jak ktoś cię pyta o dzieci?”.
Wyraźnie zniecierpliwiona aktorka odparła:
„Głupie to są właśnie takie pytania i wiadomości. Ja na przykład jeśli kogoś nie znam bardzo dobrze, to nie zapytam się go o to, czy chce mieć dzieci albo dlaczego ich nie ma. Jest to dla mnie absolutny szczyt braku kultury. W XXI wieku kwestia 'posiadania’ dzieci jest tak cholernie indywidualną i prywatną sprawą, że aż mnie krew zalewa, jak widzę tego typu wiadomości do mnie albo do moich koleżanek”.
Zofia Zborowska o planach powiększenia rodziny: Może nie chcę? Może nie mogę?”
Dalej aktorka wyjaśnia powody, dla których pytania o plany posiadania dzieci są nie na miejscu. Możliwych scenariuszy jest ogrom, a „ciekawscy” zazwyczaj nie znają kontekstu. Nie mają pojęcia, z jakimi problemami borykają się osoby, do których adresują swoje pytania. Zazwyczaj nie mają też za grosz wyobraźni, by zrozumieć, jak wiele bólu może sprawić jeden „niewinny” komentarz. Zborowska napisała:
„Może nie chcę mieć dzieci? Może nie mogę? Może nie stać mnie na in vitro (dziękujemy PiS), więc moje marzenie nigdy się nie spełni. Może poroniłam i boję się podjąć kolejną próbę? Może mój partner/partnerka nie chcą, a ja chcę i jest to dla mnie bardzo bolesne, bo ja bym chciała. Może staram się od wielu miesięcy i nam nie wychodzi? Może jestem chora i boję się, że moje dziecko odziedziczy chorobę?”.
Na zakończenie swojej wypowiedzi 33-latka zaznaczyła, iż miażdżąca większość tego typu pytań, które nigdy nie powinny być zadane, płynie ze strony kobiet.
Nie pytaj, naprawdę
Ponieważ temat wywołał duży odzew, aktorka postanowiła nakręcić swój komentarz do komentarzy internautów. Jak opowiedziała, najbardziej poruszyła ją wiadomość, od dziewczyny, która straciła dwójkę dzieci, a po powrocie do pracy usłyszała pytanie od koleżanki, czy już wystarczająco „odpoczęła” (w znacznie bardziej dosadnych słowach) i może wrócić do działania.
Przemawia do wyobraźni, prawda?
Polecamy
Jennifer Lawrence jest w ciąży. Aktorka spodziewa się drugiego dziecka. Ma za sobą również dwa poronienia
Majka Jeżowska w poruszającym wyznaniu: „Poroniłam na scenie, między koncertami”
Belgia wprowadza urlop z tytułu utraty ciąży. Zarówno dla kobiet jak i ich partnerów. „Piękna inicjatywa”, „Bardzo potrzebne prawo”
Ane Piżl oburzona zmianami Rady Języka Polskiego. „Może 'ciapaty’, zdaniem Rady, to również 'nieoficjalna nazwa etniczna’?”
się ten artykuł?