5 min.
YouTuberka Natalia Szymaniec z duetu „Szparagi” schudła 35 kg. Teraz apeluje: taka dieta wymaga opieki lekarza

Natalia Szymaniec / Szparagi YouTube
27.05.2022
Red Lipstick Monster pokazała swoje zdjęcie w kostiumie kąpielowym – bez retuszu i filtra. „W końcu ktoś pokazuje prawdziwość kobiet”
27.05.2022
Cztery zarzuty o napaść na tle seksualnym. Czy to koniec Kevina Spaceya?
27.05.2022
40 tys. zł odszkodowania za naruszenie praw pacjenta. Przy nazwisku mężczyzny widniał napis „pacjent HIV”, który każdy mógł zobaczyć
27.05.2022
Marianna Gierszewska wystąpiła w kampanii reklamowej bielizny z widoczną stomią. „Na długi czas zupełnie odcięłam się od swojego ciała”
27.05.2022
„Wzięłam tyle hormonów, że powinnam nimi sikać” – Dorota Wellman o trudnej drodze do macierzyństwa
„Trafiłam do lekarza, który podszedł do mnie holistycznie. Znalazł problemy o podłożu hormonalnym, przepisał leki i dietę” – pisze Natalia Szymaniec, znana YouTuberka z duetu „Szparagi”. Dzisiaj waży 35 kilogramów mniej, nadal stosuje dietę ograniczającą spożycie węglowodanów i apeluje o rozsądek w odchudzaniu.
Natalia Szymaniec o swojej wadze
Natalia Szymaniec to jedna z dwóch dziewczyn z popularnego na YouTube kanału „Szparagi”, który obecnie ma ponad 1 mln subskrypcji. Szymaniec niedawno schudła 35 kilogramów. Jak to osiągnęła? Ciężką pracą. O swojej historii opowiedziała właśnie na profilu „Szparagów” na Instagramie.
„Wstydziłam się tego, wolałam udawać, że tamtej Natalii nigdy nie było. Teraz wiem, że należy walczyć z przekonaniem, że jest się grubym tylko i wyłącznie od za dużych ilości jedzenia.
Przez ostatnie dwa lata obserwowałam w komentarzach brak sympatii do mnie dlatego, że ważyłam więcej. W przekonaniu ludzi byłam leniwa” – pisze YouTuberka.
Jak pisze Natalia Szymaniec, zaczęła wtedy ćwiczyć, miała dietę pudełkową, była pod opieką lekarzy. Niestety, cały czas tyła.
„Czułam się źle, szybko się męczyłam, bolały mnie plecy, miałam migreny, często chorowałam. Przestałam chcieć wychodzić do ludzi, tylko że przez charakter naszej pracy musiałam to robić, więc zamykałam się w sobie. Wolałam nie zwracać na siebie uwagi. Żyłam w przekonaniu, że wszyscy postrzegają mnie tylko przez pryzmat mojej tuszy. Zaczęłam wierzyć, że po prostu taką mam naturę i zawsze będę tak wyglądać” – dodaje dziewczyna.
W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję:
PROMOCJA
Zdrowie umysłu
Less Stress from Plants 60 kaps. wegański
60,00 zł 90,00 zł
Holistyczne podejście do człowieka
Natalia Szymaniec w lipcu 2019 roku trafiła do lekarza, który podszedł do niej holistycznie. Znalazł problemy o podłożu hormonalnym, przepisał leki i dietę.
„To był ciężki rok. Pełen wyrzeczeń, huśtawek nastrojów, walki z samą sobą. Dzisiaj ważę 35 kg mniej, nadal stosuje dietę ograniczającą spożycie węgli, biorę leki i ćwiczę. Czuje się o wiele lepiej, mam energię, lepszy nastrój, nie jestem aż tak nerwowa, a mój wiek metaboliczny to 15 lat” – pisze Natalia.
Dziewczyna w swoim poście prosi także, by żadna z nas nie podejmowała żadnych kroków samodzielnie. Taka dieta wymaga opieki lekarza.
„Dzielę się tym, bo sporo osób pisze do mnie z takimi problemami. Odkryłam przed wami największy 'sekret’ i coś, co uważałam za najbardziej intymną sferę mojego życia. Nie zamierzam być teraz ekspertem w tej dziedzinie, nie martwcie się.
Każde ciało jest piękne, bez względu na rozmiar, najważniejsze jest to jak wy się czujecie sami ze sobą. Dbajcie o siebie, traktujcie ciało z szacunkiem, postępujcie według własnego sumienia, nie popełniajcie mojego błędu i nie uzależniajcie swojego samopoczucia od opinii innych. I tak nie macie na to wpływu.
Chwilę mi zajęło uświadomienie sobie, że robię to tylko dla siebie” – kończy post YouTuberka.
Poleć artykuł koleżance
Zobacz także

„Biedniejsi są grubsi, jedzą gorzej i więcej się ruszają…” Czy tak jest w rzeczywistości? Joanna Dronka-Skrzypczak napisała, co o tym myśli

„Czysta micha” wcale nie taka czysta! Dlaczego trend „clean eating” przynosi więcej szkody niż pożytku?

„Miałam łzy w oczach, kiedy rozmiarówka kończyła się na L, a ja nosiłam XXL. Do tego doprowadziłam się poprzez zajadanie smutków słodyczami” – mówi Jessica Meinhard
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

26.05.2022
Paulina Holtz: „Daję moim córkom szansę, aby same ogarnęły swoje życie”

26.05.2022
Malina Błańska: „Z okazji Dnia Matki w Polsce powinniśmy kobietom palić znicze”. Jak mówienie o trudach bycia mamą zbliża nas do szczęśliwego macierzyństwa

24.05.2022
Czasem przeleci helikopter, a gdy strzelają na poligonie, okna się trzęsą. „Gdyby tu wojna wybuchła, to byśmy nie zauważyły” – mówi jedna z mieszkanek Braniewa

21.05.2022