Sesja WIMIN, która pokazuje prawdziwą kobiecość. „Tak samo naturalne i tak bardzo różne”
Naszą misją jest wspieranie zdrowia kobiet, by mogły być sobą, postawić siebie na pierwszym miejscu i żyć po swojemu – mówi Paulina Kitlas-Śliwińska, project manager WIMIN, nowej marki suplementów diety stworzonej z myślą o dziewczynach. W sesji promującej produkty WIMIN udział wzięły kobiety w różnym wieku, o różnych kształtach i rozmiarach, o różnych pasjach i przekonaniach, bo różnorodność – obok samomiłości i siostrzeństwa – to jedna z najważniejszych wartości tej marki.
WIMIN nie tylko odważnie mówi o wielu obliczach kobiecości, dostosowuje produkty do indywidualnych (często odmiennych) potrzeb kobiet, ale również w swoich działaniach pokazuje, w jak cudownie różny sposób dziewczyny są interesujące.
– Razem z fotografką, Agatą Wrońską zastanawiałyśmy się, które z naszych koleżanek, przyjaciółek i znajomych chciałyby stanąć przed obiektywem. Ostatecznie do sesji zdjęciowej zaprosiłyśmy kobiety z bliskiego nam otoczenia, które znamy, cenimy i które udowadniają, jak wieloaspektowo można rozumieć siebie i swoje ciało – wyjaśnia Paulina Kitlas-Śliwińska.
Dziewczyny różnią się wyglądem, budową ciała, poglądami i wykonywaną pracą, ale łączy je samoakceptacja i niesamowita energia do działania.
– Fajnie jest mieć wymiary 90-60-90, ale fajnie jest mieć także inne wymiary. I to właśnie chciałyśmy pokazać podczas naszej sesji. Piękno ma wiele różnych postaci. Wybrałyśmy dziewczyny, o których wiemy, że mają niesamowitą energię, które znałyśmy i wiedziałyśmy, że są dla nas całością. Ważne było jakie są, jak myślą, co robią, jakie mają poglądy. To właściwie nie był casting, raczej zadanie, by wszystkie dziewczyny czuły się dobrze, żeby nie narzucać im ról – podkreśla Paulina.
„O sprawach kobiet powinny mówić kobiety”
U podstaw filozofii WIMIN leży różnorodność i energia płynąca z siostrzeństwa. Wszystkie te wartości udało się wcielić w życie na sesji. Na planie pracowały praktycznie same kobiety. Za zdjęcia odpowiadała Agata Wrońska, za makijaż i włosy – Vika May, za stylizacje – Paulina Sieniarska. Filmy z sesji realizowała Małgosia Suwała, a operatorką kamery była Beata Rakoczy. – Wychodzimy z założenia, że o sprawach kobiet powinny mówić kobiety – podkreśla Paulina.
– To był nasz podstawowy klucz – angażować dziewczyny, o których wiemy, że są blisko naszych wartości, mają podobne do nas podejście do życia. Wspierać je też finansowo przez proponowanie udziału i docenianie tego, co mogą wnieść. Przy sesji pracowało około 25 kobiet! – tłumaczy Ania Troszkiewicz, jedna z twórczyń WIMIN.
Żeński skład stworzył wspaniałą mieszankę, która zaowocowała nie tylko pięknymi filmami i zdjęciami, ale przede wszystkim fantastyczną atmosferą na planie.
– Sesja dla WIMIN nie przypominała typowego, komercyjnego projektu. Bardziej spotkanie koleżanek. Pierwszy raz pracowałam w pełni kobiecym składzie. Zazwyczaj mam asystentów, tym razem – dwie świetne asystentki, z którymi dogadywałam się bez słów. To było bardzo ciekawe doświadczenie. W powietrzu wytworzyła się dobra energia – wspomina fotografka, Agata Wrońska.
Dziewczyny nie dostosowywały się do jakiejś konwencji, ale same ją kreowały. Były naturalne, spontaniczne i szczęśliwe, co zresztą widać na zdjęciach. Na sesję mogły przynieść też swoje ubrania, by czuć się możliwie jak najbardziej komfortowo. Koordynatorki projektu zadawały modelkom pytania, czy na pewno dobrze czują się w takim makijażu, takiej stylizacji, czy nie chcą czegoś zmienić.
– Jesteśmy różne. Mamy rożne umiejętności, kompetencje, różne cele, różne wizje szczęśliwego życia. Chcemy być matkami, naukowcami, kochankami, programistkami, artystkami, matematyczkami, księżniczkami i wojowniczkami. Każda z tych dróg jest tak samo dobra, bo własna – mówi Paulina Kitlas-Śliwińska.
Tę różnorodność widać nie tylko na zdjęciach z premierowej sesji zdjęciowej, ale również w ofercie suplementów diety WIMIN. – Pozwalamy kobietom wybrać i tworzyć ich najlepszą wersję siebie, bez uprzedzeń, stereotypów i założeń, jak powinno wyglądać ich życie, ciało czy aspiracje – mówi Paulina.
W podstawowym pakiecie każda z konsumentek znajdzie 3 tabletki (odporność, wewnętrzny blask, energia i dobry humor), do których będzie mogła dobrać jeszcze jedną spośród 6 kategorii: na lepszy seks, łagodniejszy PMS, szybszy metabolizm, lepszą koncentrację, superodporność i wsparcie ciąży. WIMIN to nowoczesny sposób na dbanie o zdrowie za pomocą suplementacji dopasowanej do potrzeb i stylu życia kobiet.
– WIMIN to produkt stworzony przez zespół, któremu zależy na kobiecym zdrowiu i empowermencie. Chciałyśmy, żeby kobiety mogły czuć się dobrze i być szczęśliwe we własnym ciele, które im po prostu dobrze służy. Oraz, żeby nie były wartościowane przez społeczeństwo głównie przez pryzmat młodości, czy atrakcyjności. W Polsce takie równościowe traktowanie kobiet wymaga jeszcze wsparcia – wyjaśnia Ania Troszkiewicz.
Kobieta WIMIN wierzy w wolność wyboru, w równość płci pod kątem ekonomicznym, społecznym i politycznym oraz w prawo do samostanowienia. Interesuje ją prawda o różnorodności ciał, potrzeb i pragnień. Istotne jest dla niej, by nie tylko mówić o tych wartościach, ale przede wszystkim nimi żyć, bo wtedy to życie jest po prostu lepsze.
Zobacz także
„Stawiajmy granice i bądźmy paniami swojego czasu”. O potrzebie skupienia na sobie rozmawiamy z dr hab. Mirosławą Huflejt-Łukasik
Chcesz uwolnić się z objęć PMS? Może ci w tym pomóc Ashwagandha
„Coraz więcej kobiet wychodzi z cienia”. O społecznym nakazie samopoświęcania rozmawiamy z psycholożką Anną Mochnaczewską-Kałasą
Polecamy
Sydney Sweeney o braku kobiecej solidarności: „Nie wiem, dlaczego zamiast podnosić się wzajemnie, ściągamy się w dół”
Magdalena Popławska o samodzielnym macierzyństwie: „Chcę żyć na własnych zasadach. Nie mieć wyrzutów, że nie spełniam oczekiwań innych”
Ashley Graham o swoim debiucie na pokazie Victoria’s Secret: „Wahałam się, bo ich wizja piękna wydawała się wąska”
Hanna Turnau oburzona zachowaniem mężczyzny w saunie. „Mam dosyć przyzwolenia na takie teksty”
się ten artykuł?