Przejdź do treści

„Wędrująca suknia ślubna” Agaty z Life On Wheelz. To piękny przykład siostrzeństwa

Agata Sawicka
"Wędrująca suknia ślubna" Agaty z Life On Wheelz. To piękny przykład siostrzeństwa/ Printscreen Instagram @agusatwa
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Chcę kontynuować naszą małą, siostrzaną tradycję i przekazać suknię dalej, by towarzyszyła jeszcze wielu pannom młodym w celebrowaniu miłości, by budziła zachwyt i wzruszenie” – napisała Agata Sawicka z Life on Wheelz. Influencerka w geście siostrzeństwa otrzymała niezwykły prezent ślubny, który teraz szuka nowej właścicielki.

Wędrująca suknia ślubna

„Dziś opowiem wam historię mojej zjawiskowej sukni ślubnej. Otóż jej posiadaczką zostałam w efekcie niezwykłego zbiegu okoliczności”

Tymi słowami rozpoczęła wpis na swoim profilu na Instagramie Agata Sawicka. Influencerka wraz z Wojtkiem Sawickim prowadzi profil Life On Wheelz w mediach społecznościowych, na którym oboje pokazują, jak wygląda życie osoby z niepełnosprawnością. Para 10 września br. stanęła na ślubnym kobiercu, a szczegółami uroczystości podzieliła się również z fanami. Jak wyjaśniła Agata, jej suknia ślubna ma wyjątkową historię.

Współautorka Life On Wheelz wyjawiła, że od początku myślała o tym, by wypożyczyć suknię ślubną lub zdobyć ją z drugiej ręki. Kiedy 20 lutego opublikowała na swoim profilu relację z zestawieniem swoich wymarzonych sukien i inspiracji, otrzymała niebywałą propozycję.

„I tu zaczyna działać magia. Niedługo potem napisała do mnie jedna z obserwatorek, informując że ma taką samą suknię jak na zdjęciu i chętnie mi ją odda w prezencie. Gdy czytałam jej wiadomość, nie wierzyłam własnym oczom. Myślałam, że oszaleję ze szczęścia! Jaki przypadek musiał zadziałać, by akurat ona zobaczyła mój stories z wyśnioną suknią” – dodała.

Sawicka tłumaczyła, że po kilku miesiącach dotarła do niej obiecana suknia, która pasowała na nią idealnie. „Suknia od nieznanej osoby. Mówię wam, magia” – dodała.

Agata Tomaszewska i Wojciech Sawicki

„Chcę kontynuować naszą małą, siostrzaną tradycję”

Sawicka podziękowała za prezent i wyjaśniła, że w sukni czuła się wręcz bajkowo.

„Dziękuję ci z całego serca za to, że mogłam spędzić ten Najszczęśliwszy Dzień we wspaniałej sukni od ciebie. Czułam się w niej pięknie, bajkowo i zaskakująco wygodnie! ps. ma kieszenie” – napisała.

I wyjaśniła, że nie zamierza zatrzymywać podarku u siebie. Chce podzielić się niezwykłym prezentem i… wysłać suknię w świat. Niczym jedna z bohaterek popularnego kilka lat temu filmu „Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów”, która dzieli się spodniami z przyjaciółkami, by te przyniosły im szczęście w ważnych chwilach.

„Chcę kontynuować naszą małą, siostrzaną tradycję i przekazać suknię dalej, by towarzyszyła jeszcze wielu pannom młodym w celebrowaniu miłości, by budziła zachwyt i wzruszenie” – tłumaczyła.

„To co, kto chce napisać nowy rozdział tej historii?” – zapytała. Suknia wciąż czeka na nową właścicielkę i… wędrówkę w świat.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?