„W ciągu 30 lat z Warszawy zniknęła 1/3 wróbli” – alarmuje Paulina Górska. Wy też to zauważyliście?

„Zauważyliście, że dzisiaj trudno dostrzec wróble? I ta obserwacja jest prawdziwa” – alarmuje Paulina Górska. Ekoaktywistka wyjaśnia, że wróbel niedługo będzie w naszym kraju gatunkiem egzotycznym. Dlaczego?
Gdzie są wróble?
„Gdzie są wróble?” – pyta Paulina Górska i dodaje: „Zastanówcie się – kiedy ostatnio widzieliście wróbla?”. Ekoaktywistka i autorka bloga o ekologii zauważa, że w ostatnich latach wróble, które do tej pory były uważane za pospolite w naszym kraju, teraz są rzadko spotykane. W niedalekiej przyszłości prawdopodobnie będzie można nazywać je w Polsce egzotycznymi.
„Zauważyliście, że dzisiaj trudno dostrzec wróble? I ta obserwacja jest prawdziwa. Według ornitologów ich populacja w Europie spadła o prawie 250 milionów od 1980 roku” – alarmuje Górska.
Ekoaktywistka tłumaczy, że w XIX i XX wieku wróble były gatunkiem najczęściej spotykanym w naszym kraju. Ich populacja zaczęła jednak się zmniejszać po 1995 r. Wtedy objęto je ścisłą ochroną gatunkową.
„Ornitolodzy z Muzeum i Instytutu Zoologii PAN na podstawie danych z 2019 roku donoszą, że w ciągu 30 lat z Warszawy zniknęła 1/3 wróbli” – podkreśla Górska.
Górska wyjaśnia, że za kurczenie się populacji wróbla odpowiedzialny jest człowiek i szybko postępujący rozwój miast.
„Kiedy samochody zastąpiły konie, zniknęły worki owsa, którym lubiły się pożywiać wróble. Potem przyszła betonoza, wycinka drzew, koszenie trawników, ocieplanie budynków. A na dodatek w mieście wróble ciągle przegrywają z większymi ptakami” – tłumaczy.
„144 miliony ptaków co roku w Polsce zabijają koty”
Ekoaktywistka w dalszej części swojego wpisu cytuje słowa prof. Piotra Tryjanowskiego z Katedry Zoologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Ekspert w rozmowie z Polskim Radiem ostrzegał, że „przesadna dbałość o estetykę miast jest dla wróbla zabójcza”. I dodał, że wróblom dobrze żyło się w starym budownictwie, ponieważ budowały gniazda m.in. w dziurach budynku nieopatrznie pozostawionych przez PRL-owskich robotników. Jak przyznał, w obecnych czasach trudno o takie architektoniczne błędy.
„Mniej zieleni = mniej wróbli” – alarmuje Górska. Ekspertka wymienia, że ptaki te nie mają odpowiednich miejsc do budowania gniazd i brakuje im pokarmu. Problemem jest też zatrucie powierzchni ziemi toksycznymi substancjami. Na zmniejszenie się populacji wróbli mają wpływ także koty wychodzące.
„Naukowcy szacują, że nawet 144 miliony ptaków CO ROKU w Polsce zabijają koty. Ich ofiarą padają najczęściej popularne gatunki, które żyją w pobliżu ludzkich osiedli, w tym wróble.
30 proc. – nawet za tyle śmierci w angielskiej populacji wróbla mogą odpowiadać koty. Amerykańskie badania donoszą ponadto, że obecność kotów może stresować ptaki do tego stopnia, że zmniejsza się ich płodność. Wycinając drzewa i krzewy, pozbawiamy wróble kryjówek, przez co stają się jeszcze łatwiejszym łupem dla kotów” – pisze Górska.
Ekoaktywistka wyjaśnia, że możemy pomóc wróblom. W tym celu warto stworzyć im miejsce do założenia gniazd i zadbać o obecność w naszej okolicy wysokich i gęstych krzewów, w których ptaki te mogą schować się, spędzić noc czy zaopatrzyć się w pokarm w postaci owadów. Zimą należy także dostarczać wróblom nasion słonecznika, kaszę jęczmienną, gryczaną i pęczak, a także owies i płatki owsiane.
Paulina Górska – kim jest?
Ekoaktywistka, edukatorka, autorka bloga o ekologii. Profil Pauliny Górskiej na Instagramie obserwuje obecnie ponad 121 tys. osób. Specjalistka od lat stara się zachęcać innych do bycia less waste. Pisze o segregowaniu śmieci, oddawaniu niepotrzebnych ubrań dla potrzebujących czy o wprowadzaniu ekologicznych tricków do swojego codziennego życia. Więcej informacji na paulinagorska.com.
RozwińZobacz także

Wpada w ucho, porusza ważną kwestię i może uratować życie wielu zwierzaków. Twórczość studentów weterynarii hitem!

Mikołaj Golachowski: „Daliśmy sobie wmówić, że nie jesteśmy częścią przyrody. Że przyroda to jest coś danego człowiekowi, nad czym mamy panowanie”

Natalia Budnik: Godzenie w mieście interesów ludzi, zwierząt i roślin jest bardzo trudne, ale za każdym razem trzeba negocjować ze sobą, z własnymi potrzebami, wygodą
Polecamy

„Znam tylko jeden wyrok 4 lat więzienia za zabicie psa ze szczególnym okrucieństwem. Jeden!” – mówi Katarzyna Topczewska, adwokatka walcząca o prawa zwierząt

„Wracamy do plastikowych słomek”. Donald Trump podpisał rozporządzenie

Alarmujący problem z kleszczami w środku zimy. „Lekarze nie wyrabiają, zwierzęta umierają”

Kot, pies i inne zwierzę domowe spocznie w grobie wraz z właścicielem. „To akt uprzejmości, na który czekało wielu”
się ten artykuł?