Lek. Dawid Ciemięga o depresji: Tu nie zadziała leczenie Beaty Pawlikowskiej, która twierdzi, że na depresję dobry jest spacer. Tu nie zadziałają ziemniaki pani Rozenek
„O ile wypowiedzi pani Rozenek można potraktować z dystansem, to pani Pawlikowska w wygadywaniu totalnych i szkodliwych bzdur osiągnęła już wysoki pułap” – pisze lek. Dawid Ciemięga na swoim Facebooku. Lekarz odniósł się do sondażu wskazującego nowe autorytety w dziedzinie zdrowia i do ostatnich wypowiedzi Beaty Pawlikowskiej i Małgorzaty Rozenek-Majdan. Według eksperta, celebrytki nie mają pojęcia na temat tego, czym jest depresja. I ja się z nim zgadzam.
Lek. Dawid Ciemięga o depresji
„Jest jakieś przekonanie, że depresja to coś krępującego, jest też jakieś bardzo niedobre przekonanie, że choroby psychiczne to nie choroby, tylko bycie świrem. Przez to ludzie chorzy boją się prosić o pomoc i bycia tak postrzegani przez innych w swoim otoczeniu. Czasami widzę to w swoim gabinecie pediatrycznym i chyba nawet nie tak rzadko, wiele mam zmaga się z depresją i czasami mnie o coś pytają, ale ten pierwszy raz jest bardzo niezręczny.
To pierwsze pytanie zawsze pokazuje zawstydzenie, skrępowanie i jakby poczucie winy, że jest się chorym. Winne są czasami koleżanki, babcie, ciotki i otoczenie, które wywiera presje na bycie idealną matką i kobietą, która musi to, a nie może tamtego.
Dla laika to jest zupełnie niezrozumiałe czym jest depresja, bo to nie jest jesienny dół, bo pogoda jest kiepska, bo mam gorszy okres i zły humor. To choroba, która zaburza prace mózgu i dlatego można komuś mówić milion wspaniałych słów, ale one nie działają, coś w mózgu się wyłącza i wraz z tym wyłącza się zdolność odczuwania fajnych rzeczy. Dla takiej osoby miłe słowa są bezwartościowe, nawet wygranie w lotto przestaje mieć znaczenie, jest mrok który człowieka pochłania i odcina od świata.
W takim stanie nie da się człowieka pocieszyć, tu nie zadziała leczenie Beaty Pawlikowskiej, która twierdzi, że na depresja dobry jest spacer. Tu nie zadziałają ziemniaki Pani Rozenek, tu często potrzebne jest leczenie, leki które przywracają mózg do ładu i składu lub terapia, albo jedno i drugie.
Dlatego wokalista Linkin Park się zabił, ludzie się zastanawiali jak to możliwe? Miał wszystko, był legendą, był geniuszem w tym co robił, miał uwielbienie milionów a miliony miał na koncie, ale był po prostu ciężko chory, mówi o tym w wywiadach przed samobójstwem i nawet dziennikarze go wyśmiewali, niestety narkotyki i alkohol przechyliły szale. Miał wszystko, ale w wyniku choroby, to wszystko stało się powoli niczym.
Mam wielu znajomych, którzy leczą się z powodu depresji i różnych problemów, są to tzw. zwykli szarzy ludzie, ale są to też znane osoby, są to też osoby które znacie z mediów i też tacy którym uśmiech nie schodzi z twarzy od rana do wieczora. Takie problemy mają politycy, sportowcy, aktorzy, światowi liderzy, gwiazdy rocka i zdobywcy Oscarów. Tak naprawdę im bardziej jesteś znany i uwielbiany, tym ryzyko takich problemów rośnie.
Nie ma na świecie osoby, która jest w stanie unieść ogromną presje, wielkie obowiązki, dużą rolę społeczną, niejeden muzyk wychodząc na wielką światową scenę w głowie miał lęk i paraliżujący strach, a setki tysięcy osób widziało w nim ideał człowieka sukcesu, który ma wszystko i nie ma żadnych zmartwień…”- pisze lekarz na swoim koncie na Facebooku.
Rozwiń
Ewa Chodakowska autorytetem w dziedzinie zdrowia?
Lek. Dawid Ciemięga, znany w mediach społecznościowych ze swoich szczerych wypowiedzi dot. antyszczepionkowców i obalania zdrowotnych mitów, swoim najnowszym postem poruszył kolejny ważny temat – temat współczesnych autorytetów w dziedzinie zdrowia.
Przypomnijmy – kilka dni temu opublikowano rezultaty badania HealthWave zrealizowanego przez agencję Wavemaker (GroupM). Wynika z nich, że Polacy bardzo często za autorytet w dziedzinie zdrowia uważają Ewę Chodakowską. Dla wielu badanych trenerka jest takim samym autorytetem jak lekarze. I to szokuje. Ewa Chodakowska, chociaż na pewno zna się na tym, co robi od lat, nie ma wykształcenia medycznego. Tak samo jak, wspomniane przez lek. Ciemięgę, Beata Pawlikowska czy Małgorzata Rozenek-Majdan.
To pokazuje, że w obecnych czasach każda z nas może zostać ekspertką w jakiej tylko chcemy dziedzinie. I swoją niewiedzą spowodować wiele niepożądanych skutków. Przykładem może być wspomniana Beata Pawlikowska, która w 2016 roku opublikowała książkę „Wyszłam z niemocy i depresji. Ty też możesz”.
Na publikację ostro zareagowało środowisko osób zmagających się z tą chorobą oraz samych lekarzy psychiatrów. Dlaczego? Pawlikowska w książce porównała np. leki stosowane w depresji do alkoholu, który „znieczuli cię i odwróci twoją uwagę, ale w niczym nie przybliża cię do uzdrowienia”. A to tylko jeden z przykładów.
Żyjemy w XXI wieku. Każdego dnia dociera do nas miliony informacji, także tych związanych z naszym zdrowiem. Przesiewajmy je. Nie ufajmy pseudo-ekspertom we wszystkim. A jeśli już coś bardzo nas zaciekawi, sprawdzajmy, czy dana informacja ma poparcie w medycynie.
Dołączamy się też do apelu lek. Ciemięgi. Nie wstydźmy się prosić o pomoc!
Podoba Ci się ten artykuł?
Polecamy
Emma D’Arcy: „Zdecydowałom się zrobić coming out, aby pokazać młodym osobom, że jest dla nas przestrzeń i jest jej coraz więcej”
Renata Szkup: „Siedemdziesiątka to nie koniec kariery, ale początek wielkiej przygody”
„Wielu Polaków boi się mówić po angielsku – szczególnie wśród innych Polaków”. Jak skutecznie nauczyć się angielskiego, mówi Arlena Witt
„Nie każdy związek chce być uratowany” – mówią seksuolog dr Robert Kowalczyk i dziennikarka Magdalena Kuszewska
się ten artykuł?