Przejdź do treści

„Trzy czwarte ludzi, którzy mają psy, mieć ich nie powinno”. Dorota Sumińska o tym, że Polacy mają spory problem z opieką nad zwierzętami

Dorota Sumińska - Hello Zdrowie
Dorota Sumińska/fot. Kamil Witkowski
Podoba Ci
się ten artykuł?

– Zwierzęta w Polsce nie mają żadnych praw. Ustawa o ich ochronie nie gwarantuje im podmiotowości – daje jedynie nam prawo, by stawać w ich obronie. Zwierzęta są traktowane nawet gorzej niż rzeczy. Można je kupić, sprzedać, oddać w spadku. Uważam, że zwierzęta powinny być wpisane do konstytucji. Obecna sytuacja jest wstydem wobec państw, które już dawno rozwiązały problem – mówi doktor Dorota Sumińska.

 

Monika Głuska-Durenkamp: Ostatnie przypadki pogryzień ludzi przez psy, ale i zabicie przez mieszkańców błąkających się po wsi psów sąsiada, pokazują, że mamy problem z opieką nad zwierzętami…

Dorota Sumińska: Oczywiście, że mamy problemy z odpowiedzialną opieką nad zwierzętami. W Polsce żyje ponad osiem milionów psów, ale to kompletnie nie przekłada się na rosnącą świadomość, jak je traktować. Przede wszystkim rośnie wciąż liczba psów bezdomnych, które trzymane są w schroniskach dla bezdomnych zwierząt. Tysiące zwierząt siedzą za kratkami, w tych wszystkich przerażających miejscach.

Każdego roku odnotowuje się w Polsce około 36 tysięcy pogryzień ludzi przez psy. Skąd aż tak duże liczby?

Wyłącznie z winy człowieka. Pies jest zwierzęciem chętnym do współpracy i życzliwym. Ale ludzie nie potrafią psa ani wychować, ani dobrze traktować, ani właściwie się nim opiekować. Pies nie ma rąk, żeby kogoś odepchnąć – ma tylko zęby. Najczęściej gryzie ze strachu, stresu, przeciążenia, złego traktowania. Pies, który się boi, może zareagować agresją.

Głośno było o tragicznym ataku psów na grzybiarza w lesie. Człowiek nie przeżył tego ataku.

Atak i agresja były w tym wypadku powodowane przez zaniedbanie psów. Były one trzymane przy strzelnicy, żyły w ciągłym stresie, bez życzliwego kontaktu z ludźmi i myślę, że więcej było tego „bez”. Ich zachowanie jest naturalną konsekwencją warunków, w jakich żyły. Psy zostały wypuszczone lub uciekły i biegały same po lesie. Jak to w ogóle możliwe? Pies jest potomkiem wilka i każdy ma w sobie kropelkę jego krwi. Gdy nie jest sam, ale z druhem może chcieć zapolować na sarnę, a w tym przypadku na grzybiarza. To tragiczna historia, ale nie psy zawiniły.

Trzeba zacząć od edukacji dzieci. Na lekcjach biologii nie powinny się uczyć tylko o pantofelku i euglenie zielonej, ale o psie i kocie i jak się nimi opiekować. W Szwecji są lekcje empatii – dzieci uczą się o zwierzętach i ich potrzebach. Na Bornholmie dzieci uczą się, jak żyć tak, by zostawiać jak najmniejszy ślad węglowy. Rozumieją przyrodę i zwierzęta jako równorzędnych mieszkańców świata. To powinna być podstawa także w polskich szkołach.

Jakie są najważniejsze potrzeby psa, które musi spełniać opiekun?

Pozwolę sobie sparafrazować znane słowa: kochaj i rób co chcesz. Psa trzeba mieć z potrzeby  serca, a nie z mody, czy z kaprysu. Jeśli kochamy psa, sami dowiemy się, czego mu potrzeba. A najbardziej potrzeba mu bliskości, poczucia bezpieczeństwa i poczucia, że jest ważny. Pies potrzebuje tego samego co dziecko: zainteresowania, życzliwości, czułości. Oczywiście  odpowiedniego jedzenia i zawsze świeżej wody, ale prawdziwa relacja opiera się na codziennym, żywym kontakcie. Każde zwierzę jest inne. To nie jest automat z instrukcją obsługi; to żywa istota, a my musimy dostosować się do jej charakteru. Jeśli mamy psa energicznego, musimy zapewnić mu ruch i bodźce. Jeżeli kocha długie spacery, chodzimy z nim. Jeśli pies jest spokojny zapewniamy mu więcej leżenia na kanapie, snu i bliskości. A my siedzimy z nim i oglądamy seriale. To naprawdę proste, jeśli punktem wyjścia jest miłość.

A jak ocenia pani doktor poziom wiedzy Polaków na temat potrzeb psów, tych emocjonalnych, behawioralnych?

Niestety uważam, że trzy czwarte ludzi, którzy mają psy, mieć ich nie powinno. Tylko mała część opiekunów jest w pełni świadoma.

Czy każdy może mieć psa?

W Polsce każdy może mieć psa. Można go sobie bez problemu kupić na OLX, znaleźć w lesie, czy wziąć ze schroniska. Człowiek idzie do takiego miejsca i uważa, że robi łaskę, bo bierze bezdomnego psa. A to powinien być przywilej!

Co powinni wiedzieć ludzie, którzy chcą adoptować psa ze schroniska?

Przede wszystkim, że to taki sam pies jak każdy inny. Po drugie, zwierzę zabrane z piekła do nieba błyskawicznie się uczy. Zmiana warunków ze złych na dobre powoduje, że pies szybko adaptuje się do życia rodzinnego. Oczywiście zdarzają się psy lękowe, szczekające, wyjące, zestresowane, ale jeśli ktoś nie ma cierpliwości, nie powinien mieć psa. Od 20 lat mam tylko zwierzęta skrzywdzone, bezdomne, czy schroniskowe, zwykle te najtrudniejsze, najstarsze, chore. Nigdy nie miałam problemów, których nie można rozwiązać cierpliwością, czułością, bliskością, miłością.

Pies przytula się do nogi właścicielki

W Niemczech posiadanie psa jest obwarowane wieloma regulacjami i formalnościami. Niektóre landy wprowadzają ograniczenia w zależności np. od rasy psa, ale także od zdolności człowieka do posiadania psa.

Zdecydowanie to popieram!

Co może pomóc?

Ratunkiem jest kastracja zwierząt i realne ograniczenie populacji. Obligatoryjna, tak żeby nie przybywało bezdomności. Gdy psów będzie mniej, łatwiej opanować tę sytuację. Nie będzie tylu tragicznych historii dotyczących znęcania się nad zwierzętami, porzucania ich, ale i nieodpowiedzialnej opieki. W Polsce wciąż funkcjonuje mit psów biegających „luzem”, po wsiach. Kiedyś było ich więcej, dziś częściej kończą w schroniskach – często w fatalnych warunkach. Pies żyjący w schronisku cierpi na samotność tak samo, jak dziecko w domu dziecka.

Czy są jakieś kraje, na których możemy wzorować?

Są, choćby Holandia, w której praktycznie nie ma psiej bezdomności. Niemcy bardzo zmniejszyli bezdomność zwierząt, Anglia. Naprawdę trzeba to zrobić, tylko niestety nie ma woli politycznej.

Co stoi na przeszkodzie, aby wprowadzić skuteczne rozwiązania w Polsce?

Brak woli politycznej. Wszystko zatrzymuje się w Sejmie – ustawy, poprawki, projekty.

Pies jest zwierzęciem chętnym do współpracy i życzliwym. Ale ludzie nie potrafią psa ani wychować, ani dobrze traktować, ani właściwie się nim opiekować. Pies nie ma rąk, żeby kogoś odepchnąć – ma tylko zęby. Najczęściej gryzie ze strachu, stresu, przeciążenia, złego traktowania. Pies, który się boi, może zareagować agresją.

W Polsce jednak trwają teraz prace nas istotnymi zmianami w prawie ochrony zwierząt. Są konkretne inicjatywy ustawodawcze i nowe regulacje, o prawach zwierząt…

Oby, bo na razie zwierzęta w Polsce nie mają żadnych praw. Ustawa o ochronie zwierząt nie gwarantuje im podmiotowości – daje jedynie nam prawo, by stawać w ich obronie. Zwierzęta są traktowane nawet gorzej niż rzeczy. Można je kupić, sprzedać, oddać w spadku. Uważam, że zwierzęta powinny być wpisane do konstytucji. Obecna sytuacja jest wstydem dla Polski, szczególnie na tle państw, które już dawno rozwiązały problem.

Czy zakaz trzymania psów na łańcuchach coś zmieni?

To krok naprzód, ale obawiam się, że część ludzi po prostu zamknie je w klatkach. A ustawa, choć potrzebna, nie jest idealna. Owszem – określa minimalne wymiary boksu, ale jeśli będzie on stał na końcu ogrodu, z dala od ludzi, to niczego nie zmieni. Pies to istota społeczna, zwierzę, które udomowiliśmy przed tysiącami lat, dlatego powinny żyć blisko ludzi.

Niektórzy twierdzą, że duże psy wolą być na zewnątrz.

Nie znam psa, nawet największego, który nie lubiłby kanapy. To ludzie wypędzają psy z domu. Jeśli od szczeniaka trzyma się psa na dworze, później zwyczajnie boi się wejść do domu. Wyjątkiem są bardzo mocno owłosione psy północy, które lubią szukać chłodu i przebywać na zewnątrz. Takie muszą mieć możliwość wejścia do domu, gdy tylko chcą, bo to powinien być także ich dom.

wigilia, zwierzęta

Co zrobić, by zmienić mentalność społeczeństwa?

Trzeba zacząć od edukacji dzieci. Na lekcjach biologii nie powinny się uczyć tylko o pantofelku i euglenie zielonej, ale o psie i kocie i jak się nimi opiekować. W Szwecji są lekcje empatii – dzieci uczą się o zwierzętach i ich potrzebach. Na Bornholmie dzieci uczą się, jak żyć tak, by zostawiać jak najmniejszy ślad węglowy. Rozumieją przyrodę i zwierzęta jako równorzędnych mieszkańców świata. To powinna być podstawa także w polskich szkołach.

Czy widzi pani coś pozytywnego w polskim społeczeństwie, jeśli chodzi o podejście do psów?

To dla mnie trudne pytanie. Cały czas stykam się z ogromnymi nieszczęściami zwierząt i ciężko mówić o jasnych stronach. Oczywiście, jest grupa ludzi, i to całkiem duża, którzy traktują psy tak, jak powinno się je traktować. Z miłością, szacunkiem, odpowiedzialnością. Ale w proporcji do liczby psów w Polsce, to wciąż za mało. Jakiś czas temu po powodziach, które nawiedziły południe, widziałam wpis. Ktoś oburzał się, że ludzie rozczulają się nad psami, które się utopiły, podczas gdy wnukowi zalało samochód. I komentarz: „Nowego psa można sobie przecież zawsze wziąć ze schroniska”. To jest kwintesencja naszego problemu – zwierzę traktowane jak przedmiot. To bardzo smutne.

Po tylu latach pani działalności, edukowania, mówienia o empatii słyszę, że czuje pani bezsilność.
Niestety mam takie poczucie. Kiedyś myślałam, że moje działania przełożą się szerzej na rzeczywistość. Ale ten oddźwięk wciąż jest niewielki. Może nie zerowy, bo wielu ludzi dzięki temu zmieniło swoje życie, choćby przestają jeść zwierzęta, przechodzą na weganizm, wegetarianizm. W internecie królują hejt i nienawiść, dlatego przestałam czytać komentarze. To nie ma sensu i odbiera siły. A ja wiem, że jednak wciąż jestem potrzebna i muszę mieć energię.

 


Dorota Sumińska – lekarka weterynarii, znawczyni zwierzęcej psychiki i wielbicielka całej przyrody. Od kilku lat prowadzi na You Tube wraz z córką Martą Stachowiak i reżyserem Kamilem Witkowskim kanał „Zwierzę Ci się”. Wcześniej prowadziła audycję w Radiu TOK FM „Wierzę w Zwierzę” oraz program telewizyjny „Zwierzowiec”. Autorka książek dla dorosłych i dzieci o zwierzętach, ludziach, podróżach i życiu. Ostatnio nakładem Wydawnictwa Literackiego ukazała się jej książka „Skąd przyszedł kot?”.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?