Trojaczki noworodki szukają rodziny zastępczej. „Potrzebują domu i miłości”
Trzymiesięczne trojaczki z Tarnowa zostały porzucone przez rodziców. Dziś znajdują się pod opieką rodziny zastępczej w innym powiecie, jednak nie mogą w niej dłużej zostać. „Znalezienie rodziny zastępczej dla trójki takich maluchów będzie na pewno dużym wyzwaniem” – zauważa kierowniczka działu pieczy zastępczej.
Trojaczki szukają rodziny zastępczej
Trojaczki przyszły na świat na początku roku w tarnowskim szpitalu. Dzieci zostały porzucone przez rodziców i trafiły do rodziny zastępczej w innym powiecie, jednak nie mogą w niej zostać na długo. Jak podało radio RDN, Centrum Usług Społecznych w Tarnowie poszukuje dla nich stałej rodziny zastępczej.
„Poszukujemy na chwilę obecną rodziny zastępczej dla trojaczków. Dzieci urodziły się w tarnowskim szpitalu. Otrzymaliśmy informację z powiatu, w którym na chwilę obecną się wychowują, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że będzie konieczność zabezpieczenia ich u nas na terenie miasta w rodzinie zastępczej. Wyprzedzamy trochę zapytanie z sądu, ponieważ znalezienie rodziny zastępczej dla trójki takich maluchów, a to prawie trzymiesięczne dzieci, będzie na pewno dużym wyzwaniem” – mówi kierowniczka działu pieczy zastępczej Centrum Usług Społecznych Sylwia Walaszek-Banuch w rozmowie z radiem RDN.
I dodaje, że nie jest to proste zadanie, ponieważ rodzin zastępczych brakuje. Zgodnie z danymi Centrum Usług Społecznych, funkcjonujące obecnie rodziny zastępcze są przepełnione, a w placówkach wciąż czekają dzieci. Aktualnie w Tarnowie 60 dzieci wychowuje się w 45 spokrewnionych rodzinach, 36 trafiło do 28 rodzin zastępczych, a siedem zawodowych rodzin zastępczych stworzyło dom dla 24 dzieci.
„W tym momencie mamy sześcioro dzieci ponad stan w placówkach. Ostatnio nasze dwie rodziny zawodowe wyraziły zgodę na przejęcie opieki nad kolejnymi dziećmi ponad te, które już posiadały. Zgodnie z ustawą rodzina zawodowa może mieć troje dzieci, natomiast dwie nasze rodziny posiadają ich piątkę” – wyjaśnia Sylwia Walaszek-Banuch.
Problem z rodzinami zastępczymi tyczy się całej Polski. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej stara się z nim walczyć. Wobec tego przyjęto projekt ustawy o wprowadzeniu dodatku w wysokości 1000 zł dla pracowników rodziny zastępczej, który wejdzie w życie od 1 lipca. To jednak wciąż wydaje się za mało, ponieważ rodzin zastępczych nie przybywa.
„Maluchy potrzebują domu i miłości”
Jak podaje w rozmowie z „NaTemat” Dorota Krakowska, dyrektorka Centrum Usług Społecznych w Tarnowie, w sprawie trojaczków z Tarnowa otrzymała już kilka telefonów. Ludzie dzwonili jednak z pytaniem o adopcję, co nie jest ten moment możliwe.
„Szukamy rodzicielstwa zastępczego na czas, w którym pracujemy z rodziną biologiczną” – mówi.
I wyjaśnia, że rodzice biologiczni nie mają odebranych praw rodzicielskich. Otrzymali także propozycję wsparcia pracownika socjalnego w wychowaniu dzieci oraz pomoc psychologiczną. Nie wiadomo jednak wciąż, czy z niej skorzystają i postanowią zaopiekować się dziećmi. Teraz maluchami zajmuje się babcia, mama ojca trojaczków, która nie ma możliwości dłużej się nimi opiekować.
„Maluchy potrzebują domu i miłości” – podsumowuje Sylwia Walaszek-Banuch.
O opiekę w formie rodziny zastępczej trojaczków mogą ubiegać się osoby z całej Polski. Centrum Usług Społecznych obecnie poszukuje miejsca dla dwanaściorga dzieci w wieku od trzech miesięcy do 16 lat.
Szczegółowych informacji na temat pieczy zastępczej pracownicy CUS udzielają pod nr tel: tel. 14 688 20 50 lub 14 688 20 57.
Zobacz także
Wyjątkowy i ekspresowy poród w Białymstoku. Czworaczki przyszły na świat w… 3 minuty!
Anna Krawczak: „Oskarżam system o to, że nie chroni dzieci i dobija pieczę zastępczą”
„Miałam kilka takich sytuacji, w których zasugerowano, że dziecko zostanie odebrane, jeżeli go nie adoptuję” – o realiach rodzin zastępczych opowiada Aleksandra Gnap
Polecamy
Dziewczynce przez pomyłkę wpisano męską płeć w akcie urodzenia. „Nie mogę uwierzyć, że to nieodwracalne” – komentuje ojciec
Carl the Collector to kreskówkowy szop w spektrum autyzmu. Ma za zadanie budować zrozumienie i empatię
„Mam wspomnienie strasznego pragnienia”. Pokolenie 30- i 40-latków o tym, czego brakowało im w szkole
Dominika Clarke: „Prywatność nie daje mi szczęścia, a samotność potrafi złamać każdego”
się ten artykuł?