Przejdź do treści

Tiktokerka o niebezpiecznej sytuacji w lokalu w Zakopanem: „Nikt nie zareagował”

Restauracja
Aga Testuje zwróciła uwagę na brak reakcji osób w restauracji na przemoc jednego z klientów wobec swojej partnerki/ fot. Unsplash
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Aga Wis, znana w mediach społecznościowych jako Aga Testuje, opowiedziała o niebezpiecznej sytuacji w restauracji. Siedzący obok niej mężczyzna zachowywał się agresywnie wobec swojej partnerki. „W całej restauracji cisza. Nikt nie reaguje na przemoc. To jest bardzo złe” – podkreśliła tiktokerka.

„Nikt nie zareagował”

Aga Testuje jest influencerką, która na swoim profilu @wyższy_instytut_smaku na TikToku recenzuje restauracje zarówno w kraju jak i zagranicą. W swoim najnowszym wideo w mediach społecznościowych podzieliła się sytuacją, jaka spotkała ją w lokalu w Zakopanem. Jak opowiadała, była świadkinią przemocy jednego z klientów wobec partnerki.

„Dziewczyna przy stoliku obok, nie wiem, 'zabiła gwoździa’, leżała na stole. Jej chłopak próbował ją obudzić przekleństwami, jakimiś wyzwiskami. Ciągnął ją za głowę” – opowiadała tiktokerka.

I przyznała, że była jedyną osobą, która zwróciła uwagę na zachowanie mężczyzny.

„Nikt nie zareagował. Nawet jak ja zareagowałam, to w całej restauracji cisza. Nikt nie reaguje na przemoc. To jest bardzo złe” – podkreśliła.

W dalszej części swojego filmu tiktokerka podkreśliła, że niezwykle smuci ją brak reakcji innych osób. Jak zaznaczyła, „w dzisiejszych czasach istnieje takie przyzwolenie na przemoc”. Cała sytuacja zakończyła się wyjściem pary bez udzielenia pomocy kobiecie.

Gaslighting słowem roku 2022 / istock

„Panuje totalna znieczulica”

Wideo Aga Testuje odbiło się szerokim echem w mediach społecznościowych. Film polubiło niemal 2,5 tysiąca osób. W komentarzach internauci podzielili się również własnymi doświadczeniami, kiedy w niebezpiecznych sytuacjach byli zdani jedynie na siebie. „Niestety panuje totalna znieczulica, ludzie nie reagują na nic, wolą nie widzieć” – podkreślili.

„Parę lat temu wracałam z koleżanką w godzinach szczytu, pociąg pełny ludzi, zaczepiał nas pijany facet, bałyśmy się, wszyscy widzieli, nikt nie zareagował”

„Jakiś czas temu moja mama jechała rowerem i się wywróciła obok przystanku autobusowego, niefortunnie uderzając głową o przystanek. Na przystanku było 8/9 osób. Nikt nie podszedł pomóc”

„Jako dziecko krzyczałam na podwórku razem z mamą, błagając o pomoc (pijany ojciec). Sąsiedzi stali i obgadywali, i nikt nie pomógł”

„Pamiętam jak dziś, zimą w godzinach popołudniowych w autobusie dosiadło się do mnie dwóch typów i zaczęło zagadywać, po czym dotykać po kolanach. Wstałam, przechodząc wzdłuż autobusu, mówiąc, żeby dali mi spokój, kiedy to oni cały czas za mną szli i mówili, że dziś nie wrócę do domu i że jadę z nimi. Dosłownie każda głowa była odwrócona w stronę okien, nikt nie zareagował”

„Moją koleżankę przy komisariacie szarpał były facet, mimo wołania o pomoc żaden policjant nie wyszedł” – czytamy.

Internauci zwrócili również uwagę, że ludzie często nie pomagają, ponieważ mają złe doświadczenia pod tym względem. Wielu z nich po interwencji spotkało się z agresją skierowaną przeciwko nim samym.

„Kiedyś pomogłam dziewczynie/zasłabła/zadzwoniłam do jej faceta, to jeszcze mnie wyzwał”

„Ja się nie dziwię. Mój mąż kiedyś bronił dziewczyny, która dostała strzała od kolesia, 15 minut później wspólnie go bluzgali”

„Moi bracia pomogli dziewczynie, którą obrażał i popychał własny facet, dziewczyna zwyzywała moich braci i kazała się odczepić, a gościu wyleciał do nich z pięściami” – czytamy.

 

@wyzszy_instytut_smakuDziwi mnie ta ludzka obojetnosc 🙁♬ dźwięk oryginalny – AGATESTUJE_

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: