„Sześciu chłopaków uratowało pół Jeleniej Góry!”. Dwie doby w ulewie walczyli o ujęcia wody
Lokalni mieszkańcy nazywają ich bohaterami. Mowa o sześciu pracownikach Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji „Wodnik”, którzy stoczyli heroiczną walkę o utrzymanie górskich ujęć wody pitej w Jeleniej Górze. „Dwa dni po kilkanaście godzin stali w ulewie, w lesie, ręcznie wyciągając wszystko, co niósł żywioł. Gdyby nie oni, bez wody pitnej byłyby dziś całe Zabobrze i część śródmieścia” – przekazał Jerzy Łużniak, prezydent miasta, publikując zdjęcie mężczyzn.
To oni uratowali ujęcia wody pitnej w Jeleniej Górze
Fala powodziowa przeszła też przez Jelenią Górę, gdzie wylały rzeki Kamienna i Bóbr. Centrum miasta zostało sparaliżowane, ulice miasta zamieniły się w potoki, ewakuowano ponad 500 osób, odwołano zajęcia w lokalnych szkołach i przedszkolach. Jelenia Góra została objęta stanem klęski żywiołowej.
„Taka woda jak dzisiaj w Jelenie Górze w całej historii miasta nie miała miejsca. To jest woda większa niż w 1997 roku” – mówił burmistrz miasta Jerzy Łużniak podczas poniedziałkowej konferencji.
W walkę z żywiołem zaangażowały się służby i mieszkańcy, a na prośbę Wydziału Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Jeleniej Góry – także funkcjonariusze Służby Więziennej Aresztu Śledczego w Jeleniej Górze oraz skazani. Do sieci trafiło mnóstwo zdjęć, na których widać, jak lokalna społeczność pomaga, aby chociaż w minimalnym stopniu powstrzymać napór wody.
Prawdziwą walkę o uratowanie ujęć wody dla Jeleniej Góry stoczyli też pracownicy Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji „Wodnik”. Podczas konferencji burmistrz miasta podkreślił, że to dzięki tym sześciu mężczyznom udało się utrzymać pracę ujęć wody pitnej. Pracownicy zabezpieczyli w sumie trzy zakłady. Najpierw ujęcia górskie, czyli „Leśniczówkę” i „Kamienną Wieżę”, a później walczyli również o „Grabarów”. Sieć obiegło – udostępnione przez burmistrza miasta – zdjęcie jeleniogórskich bohaterów.
„Zmęczeni, ale uśmiechnięci. Jelenia Góra kłania się im nisko”
Burmistrz Jeleniej Góry Jerzy Łużniak nie szczędził pochwał pod adresem sześciu pracowników jeleniogórskiego przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjnego.
„Dwa dni po kilkanaście godzin stali w ulewie, w lesie, ręcznie wyciągając z Polskiego Potoku i Sopotu wszystko, co niósł żywioł: kamienie, gałęzie, liście, śmieci. Nie poddali się nawet wtedy, gdy wydawało się, że 'Leśniczówka’ jest nie do uratowania. Dzisiaj rano z tarczą opuścili 'Grabarów’. Dwie doby walczyli z wlewającym się na teren zakładu Bobrem” – napisał Łużniak.
W poście, który opublikował na Facebooku, podkreślił, że nie ma wątpliwości, iż to dzięki ich heroicznej pracy udało się uratować ujęcia wody pitnej dla znacznej części miasta.
„Gdyby nie oni, bez wody byłyby dziś całe Zabobrze i część śródmieścia” – zaznaczył. „Na zdjęciu są zmęczeni, ale uśmiechnięci. Pracownicy Wodnika” – dodał, publikując wspólną fotografię mężczyzn.
W ciągu zaledwie kilku godzin od publikacji pod postem pojawiło się ponad tysiąc komentarzy. Internauci gratulowali mężczyznom bohaterskiej postawy i dziękowali za nieocenioną pracę na rzecz lokalnej społeczności.
„Bohaterowie nie muszą nosić peleryny”, „Dziękujemy z całego serca za Wasz trud i poświęcenie! Jesteście WIELCY”, „Najwspanialsi mężczyźni świata. Jeleniogórzanie są z Was dumni. Po prostu grzecznie dziękujemy” – czytamy.
Portal jelonek.pl wyczyn pracowników jeleniogórskiego przedsiębiorstwa podsumował jednym zdaniem: „Sześciu chłopaków uratowało pół Jeleniej Góry!”.
Rozwiń
Polecamy
„A wy wiecie, kogo trzymacie pod ramię? Anioła”. O Wojciechu Aniele, który nie czekając na interwencję z nieba, ruszył na pomoc powodzianom
Lubuskie: Kobieta zaczęła rodzić w trakcie przedzierania się przez zalane drogi. Pomogli policjanci
Najbardziej wzruszające zdjęcie z powodzi. Lądecki fotograf uchwycił intymną chwilę
Zbiórka dla powodzian podczas 25. Biegu po Nowe Życie! Wspólnie pobiegnijmy i pomóżmy!
się ten artykuł?