Odnaleziono ciało zaginionego chirurga. Jest kolejną ofiarą powodzi w Polsce
Nie żyje ceniony lekarz dr Krzysztof Kamiński, wieloletni ordynator oddziału chirurgii ogólnej Szpitala Powiatowego w Nysie. Jest on piątą śmiertelną ofiarą powodzi, która nawiedziła południowo-zachodnią Polskę. Miał 71 lat.
Konieczne były wozy bojowe, żeby wydobyć ciało
Rodzina ordynatora Krzysztofa Kamińskiego nie ustawała w jego poszukiwaniach. Lekarz w niedzielę 15 września ok. godz. 16 po skończonym dyżurze wyjechał ze szpitala w Prudniku i kierował się w stronę Nysy (woj. opolskie), która znalazła się pod wodą. Do domu nigdy nie dotarł. Znaleziono tylko jego samochód. Drzwi do auta były otwarte, przypuszczano więc, że mężczyzna wyszedł z niego o własnych siłach.
Rodzina ordynatora zamieszczała w sieci liczne apele o pomoc w jego poszukiwaniach i nie traciła nadziei na szczęśliwe ich zakończenie. Zostało także udostępnione zdjęcie porzuconego auta, zalanego w dużej części przez wodę płynącą wartkim nurtem środkiem ulicy.
Niestety na tej samej ulicy, gdzie lekarz zostawił samochód, z niedzieli na poniedziałek ratownicy odnaleźli ciało mężczyzny. Jako że jezdnia była całkowicie zalana, potrzebowali wsparcia. Konieczne było wezwanie na pomoc żołnierzy WOT-u.
„Dostanie się na miejsce jest wręcz niemożliwe. Służby pojawiły się na miejscu dzięki ciężkim wozom bojowym” — podały „Nowiny Nyskie”.
Lokalne media podkreśliły, że akcja była bardzo trudna.
Spełnił się czarny scenariusz i okazało się, że znaleziony martwy mężczyzna to Krzysztof Kamiński, wieloletni ordynator Oddziału Chirurgii Ogólnej Szpitala Powiatowego im. Błogosławionej Siostry Elżbietanki Marii Merkert Zespołu Opieki Zdrowotnej w Nysie. O jego śmierci poinformował Jarosław Dudzicz, sędzia Sądu Rejonowego w Słubicach i były członek Krajowej Rady Sądownictwa, a prywatnie zięć lekarza.
RozwińKrzysztof Kamiński był aktywny na wielu szczeblach zawodowych. Pełnił funkcje konsultanta wojewódzkiego w dziedzinie chirurgii, a także współpracował z Lekarzami Bez Granic, medyczną pomocą humanitarną. Brał udział w misjach w Sri Lance. Jest on piątą śmiertelną ofiarą powodzi, która nawiedziła południe kraju.
Ewakuacja pacjentów
Sytuacja w Nysie jest krytyczna. Poziom wody w rzece podniósł się po zwiększonym zrzucie ze zbiornika retencyjnego Jeziora Nyskiego, woda wdarła się do szpitala powiatowego, zalewając oddział ratunkowy. W związku z zagrożeniem, 33 pacjentów zostało ewakuowanych i przewiezionych do innych placówek w Opolu, Krapkowicach i Strzelcach Opolskich. Przyczyną zwiększonego zrzutu wody była awaria tamy w Stroniu Śląskim.
Rozwińźródło: Nowiny Nyskie, www.tvp.info
Zobacz także
„Chirurgów zabraknie” – alarmuje dr Paweł Czekalski, prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi
dr Sebastian Szklarek: „Susza nie wyklucza powodzi. To tak, jak byśmy przez tydzień nie pili, a potem jednego próbowali nadrobić zaległości”
„Pomaganie nie wymaga od nas 100 proc. zaangażowania i nawet drobne, ale regularnie wsparcie może robić wielką różnicę” – o mądrej dobroczynności mówi Anna Kamińska, psycholożka społeczna
Polecamy
Ich zwłoki znaleziono w sześciu różnych krajach Europy. Służby apelują i pokazują nagranie
Justyna Kowalczyk-Tekieli o przeżywaniu żałoby: „Wyłam jak pies, jak zranione zwierzę”
„A wy wiecie, kogo trzymacie pod ramię? Anioła”. O Wojciechu Aniele, który nie czekając na interwencję z nieba, ruszył na pomoc powodzianom
Lubuskie: Kobieta zaczęła rodzić w trakcie przedzierania się przez zalane drogi. Pomogli policjanci
się ten artykuł?