„Siostrzeństwo świętej sauny” – jedna z piękniejszych opowieści o sile, odwadze i solidarności kobiet i estoński kandydat do Oscara! Niebawem w polskich kinach
„Siostrzeństwo świętej sauny” to estoński kandydat do Oscara dla najlepszego filmu międzynarodowego. To opowieść o grupie kobiet, które dzielą się swoimi najbardziej intymnymi i traumatycznymi wspomnieniami w saunie ukrytej pośrodku lasu. Dokument do polskich kin trafi 10 listopada, ale już teraz na kanale YouTube Against Gravity można zobaczyć jego polski zwiastun!
Filmowa opowieść o prawdzie kobiecego ciała i psychiki
Prawda to słowo klucz „Siostrzeństwa świętej sauny”, intymnej filmowej opowieści wyreżyserowanej przez Annę Hints. Tę prawdę widz może zarówno zobaczyć, jak i usłyszeć. Kobiety w oparach dymu i żaru tradycyjnej sauny obnażają nie tylko ciała, lecz także swoje emocje. Widać fałdki, cellulit, blizny, znamiona, krew menstruacyjną, włosy łonowe i piersi w różnych rozmiarach. Rozmowy toczą się o cielesności, porodach, aborcji, pierwszej miesiączce, śmierci, gwałcie. Kobiety wspominają swoje dzieciństwo, mówią o traumach, kompleksach, bolesnych doświadczeniach, krzywdzących słowach i stereotypach, które zostały z nimi na lata.
„Pamiętam, że największym komplementem, jaki usłyszałyśmy od mamy, było: 'Ale schudłyście!’. To była największa pochwała” – mówi jedna z bohaterek „Siostrzeństwa świętej sauny”. „Najważniejsza była atrakcyjność w oczach mężczyzn. To czyniło cię wartościową kobietą” – dodaje kolejna.
W obrazie Anny Hints nie ma miejsca na wstyd i ocenę. Ciała kobiet pokazane są z całym dobrodziejstwem inwentarza. Są w każdym rozmiarze. Są różnorodne. Są naturalnie piękne. Każde opowiedziane doświadczenie spotyka się ze wspierającą reakcją, czasami milczącą siostrzeńską akceptacją.
Oczyszczająca moc sauny
Wybór przez Annę Hints sauny jako miejsca zwierzeń nie był przypadkowy. Kiedyś w Estonii sauna była miejscem świętym, mistycznym, w którym można było dostąpić oczyszczenia. Kobiety rodziły w niej dzieci. Tradycyjna drewniana sauna dymna, w której spotykają się bohaterki „Siostrzeństwa świętej sauny”, jest estońskim fenomenem wpisanym na listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego UNESCO.
Z opisu filmu: grupa kobiet zbiera się w tradycyjnej saunie, żeby wspólnie się zrelaksować, śpiewać i gotować, ale przede wszystkim dzielić między sobą najgłębsze sekrety, przemyślenia i czerpać siłę ze wspólnoty. W rozgrzanej, intymnej przestrzeni wypędzają z siebie lęki i wstyd, odzyskując energię do życia. Sauna działa na każdą z nich oczyszczająco.
„Gorąc i pot są tu namacalne równie mocno, jak cielesność. Obserwujemy ciała i twarze skąpane w mroku w procesie wspólnotowego oczyszczania. Dowiadujemy się, czego doświadczyły w swoim życiu” – czytamy.
„Zmysłowe filmowe objawienie” – tak Variety pisało o „Siostrzeństwie świętej sauny”. Warto nadmienić, że ta uniwersalna opowieść o sile kobiet i kobiecej solidarności kręcona była przez 8 lat. Anna Hints na festiwalu Sundance otrzymała za swój film nagrodę za najlepszą reżyserię. Dokument ma szansę na Europejską Nagrodę Filmową i jest estońskim kandydatem do Oscara w kategorii najlepszy film międzynarodowy.
Zobacz polski zwiastun „Siostrzeństwa świętej sauny”!
Polecamy
Tysiące nagich osób na moście Story Bridge. „Wszyscy jesteśmy tacy sami”
Pamela Anderson o rezygnacji z makijażu: „Zaczęłam zdawać sobie sprawę, że czuję się świetnie jako ja”. Nakłoniła Drew Barrymore do zdjęcia doczepów na wizji
Danae Mercer: „80 proc. kobiet ma cellulit, 70 proc. niesymetryczne piersi, 90 proc. ma wzdęcia. Kobiety w 100 procentach są piękne, silne i znaczą więcej niż ich odbicie”
Ashley Graham o swoim debiucie na pokazie Victoria’s Secret: „Wahałam się, bo ich wizja piękna wydawała się wąska”
się ten artykuł?