Przejdź do treści

Seks bez zgody to przestępstwo. Sejm przegłosował ustawę, na którą kobiety czekały od lat

Warszawa 14. posiedzenie Sejmu X kadencji - Hello Zdrowie
Sejm w ostatni piątek czerwca przyjął nowelizację Kodeksu karnego dotyczącą definicji zgwałcenia fot. Tomasz Jastrzębowski/REPORTER East News
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

W Polsce zgłaszany jest jedynie co piąty gwałt. Związane jest to między innymi z tym, że kobieta musi udowodnić, jak bardzo się broniła przed niechcianym stosunkiem. Na szczęście to się zmieni za sprawą zgłoszonego przez Lewicę projektu, który ma zmienić definicję zgwałcenia. Sam brak zgody na seks wystarczy, żeby doszło do przestępstwa.

Wystarczy brak zgody

Według obowiązującego polskiego prawa gwałt jest wtedy, kiedy ofiara wyraża wyraźny sprzeciw. Mówi o tym art. 197 Kodeksu karnego, który brzmi: do gwałtu dochodzi wtedy, gdy „ktoś przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza inną osobę do obcowania płciowego”. Ale nie zawsze ofiara krzyczy lub jest w stanie się bronić. Zapis ten jest archaiczny, obowiązuje od 1932 roku (!).

Sejm w ostatni piątek czerwca przyjął nowelizację Kodeksu karnego dotyczącą definicji zgwałcenia. Według nowej definicji, gwałt będzie rozumiany jako doprowadzenie do obcowania płciowego z drugą osobą „przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem” bądź „w inny sposób mimo braku zgody”. Definicja rozszerza się więc o doprowadzenie do stosunku mimo braku zgody drugiej osoby.  

W sejmowym głosowaniu udział wzięło 426 posłanek i posłów. Za było 335 osób, przeciw — 44. Od głosu wstrzymało się 47.

„Do tej pory prawo było ślepe na gwałty”

Zgodnie z ustawą za gwałt uznawane będzie doprowadzenie innej osoby do współżycia przemocą, groźbą bezprawną, podstępem lub w inny sposób mimo braku jej zgody.

„Do tej pory prawo było ślepe na gwałty i molestowanie, wskazuje na to linia orzecznicza” — powiedziała Monika Rosa, posłanka Koalicji Obywatelskiej, której słowa cytuje TVN24.

Zaznaczyła, że na zmiany w tym obszarze kobiety czekają od lat. Jak dotąd, ofiary musiały udowadniać, że wystarczająco mocno się broniły przed sprawcą.

„Nie musi być podstępu, nie musi być przemocy, kobieta się nie musi bronić, gryźć, drapać, wystarczy po prostu, że nie chce” – tłumaczy Katarzyna Piekarska, posłanka Koalicji Obywatelskiej.

Nowelizacja zmienia też podejście do gwałtu w ramach systemu prawnego. Za gwałt będzie grozić od dwóch do 15 lat pozbawienia wolności (obecnie grozi za to kara od 2 do 12 lat więzienia).

istockphoto.com

„Tylko tak znaczy tak”

Tego typu prawo obowiązuje m.in. w Hiszpanii. Tam wdrożona jest zasada „tylko tak znaczy tak”. Oznacza ona, że każdy stosunek płciowy bez zgody kobiety traktowany jest jako gwałt. Bierność albo brak sprzeciwu nie jest przyzwoleniem na stosunek płciowy. Podobna koncepcja obowiązuje w Belgii, Szwecji czy też Finlandii.

Są kraje w Europie, gdzie obowiązuje zasada „nie znaczy nie”, zgodnie z którą za gwałt należy uznać seks, który się odbył mimo sprzeciwu drugiej osoby. Tak jest np. w Austrii, Niemczech czy od niedawna w Czechach. Do tych krajów już 1 lipca dołączy Szwajcaria.

Źródło: TVN24. 

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: