3 min.
Po czym poznasz, że twoja rodzina jest toksyczna? Psycholożka Monika Kotlarek wyjaśnia

Dysfunkcjonalne zachowania rodziców mogą rzutować na przyszłość dorosłych już dzieci/ Pexels.com
Dysfunkcjonalna rodzina kojarzy się przede wszystkim z przemocą i nałogami. I nie ma w tym nic błędnego. Ale toksycznych zachowań ze strony rodziców może być zacznie więcej. Bo to również zła komunikacja czy brak granic, ale nie tylko. Mówi o tym psycholożka Monika Kotlarek.
Dysfunkcjonalna może być nawet warunkowa miłość
Termin rodzina dysfunkcjonalna został rozpowszechniony w latach 80. i 90. ubiegłego wieku. Alternatywne określenia spotykane w literaturze naukowej to „rodzina niewydolna wychowawczo”, „rodzina patologiczna” czy „rodzina z problemami”. Jednak nie tylko niskie kompetencje rodzicielskie, trudne warunki społeczno-ekonomiczne czy zaburzona struktura rodziny świadczą o tym, że rodzina nie funkcjonuje prawidłowo.
W najnowszym wpisie na Instagramie nad tym tematem pochyla się Monika Kotlarek, psycholożka. Z jej wpisu wynika, że do toksycznych zachowań możemy zaliczyć np. kiepską komunikację.
„ Gdy członkowie rodziny nie mogą w pełni wyrazić siebie z powodu ograniczonej lub nieistniejącej komunikacji, skończą z uczuciem bycia niewysłuchanym, niewidzialnym i nierozumianym. Ponadto dysfunkcjonalne rodziny nie trenują komunikacji. Skutkuje to tym, że jej członkowie mogą za szybko chcieć wysłuchać i zrozumieć”.
Negatywny jest także perfekcjonizm, zwłaszcza, gdy rodzice mają nierealistyczne wymagania wobec swoich dzieci. Jakie będą konsekwencje tego zjawiska?
„Mogą one dorastać z problemami ze swoim wyglądem i niskim poczuciem własnej wartości. (…) Takie dzieci nie mają też szansy na popełnianie błędów i uczenia się na nich”.
Monika Kolarek wymienia także nieprzewidywalność i strach, występujące najczęściej w rodzinach bardzo zasadniczych i religijnych, a także w takich, „gdzie rodzina nie zezwala na doświadczanie różnych rzeczy tak, aby dziecko mogło wykształcić swoje wierzenia, aspiracje i zainteresowanie oraz przekonania”.
Warunkowa miłość także jest na liście grzechów dysfunkcyjnych rodzin. Ma miejsce wtedy, gdy np. matka zapewnia miłość i opiekę dziecku, ale liczy na to, że w zamian dorosłe już dziecko się nią zajmie.
Z kolei brak granic często pojawia się, gdy rodzic próbuje kontrolować i dominować przez gniew i agresję.
„ Gdy dzieci czują, że nie mają wyboru, tylko zachowanie się w konkretny sposób, by nie zdenerwować rodziców, zwykle wyrastają na wyobcowane i zagubione, a często także na bardzo silne i krytyczne wobec samych siebie” – tłumaczy Kotlarek.
Psycholożka wskazuje także brak intymności jako cechę, która charakteryzuje toksyczne rodziny. Co ma na myśli? Zachowania rodziców, którzy utwierdzają swoje dzieci w przekonaniu, że te, kiedy dorosną, nie będą w stanie bez nich samodzielnie funkcjonować.
Co wydaje się oczywiste, negatywny wpływ na życie rodziny mają także uzależnieni rodzice oraz tacy, którzy stosują przemoc.
Wyświetl ten post na Instagramie
W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję:
Zdrowie umysłu
Less Stress from Plants 60 kaps. wegański
60,00 zł
Monika Kotlarek: kim jest?
Monika Kotlarek to psycholożka, absolwentka Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu. Należy do Australian Society of Rehabilitation Counsellors. Pracowała jako 'mental health worker’ w Sydney. Aktualnie prowadzi sesje psychologiczne online, w formie wideorozmowy z pacjentami oraz blog psycholog-pisze.pl. Wiedzą z zakresu psychologii i psychoterapii dzieli się także na Instagramie. Jej profil @psycholog_pisze śledzi prawie 25 tys. osób. Autorka książki „Depresja, czyli gdy każdy oddech boli”.
Poleć artykuł znajomym
Zobacz także

„Często nie zdajemy sobie sprawy, jak bolesne są takie niewinne słowa, które odnoszą się do naszego własnego doświadczenia posiadania matki” – mówi Mira Marcinów, autorka książki „Bezmatek”

„Bycie miłą to przyzwalanie na różne zachowania, na które w środku w sobie zgody nie mamy, ale nie chcemy urazić drugiej osoby” – mówi Monika Perdjon, trenerka zmiany

„Chciałbym, żebyśmy nauczyli się udzielać sobie wsparcia. Byśmy byli nastawieni na słuchanie, a nie tylko słyszenie” – mówi Daniel Dziewit, autor książki o osobach dotkniętych samobójstwem
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

05.02.2023
„Wyjście z toksycznego związku nie łatwe, ale jest możliwe. I trzeba to zrobić. Dla siebie”. Dr Bogdan Stelmach o niezdrowych relacjach w parze

05.02.2023
Bez przygotowanego umysłu nie rozpoznamy przełomu. Serendypia to dar dokonywania szczęśliwych i przypadkowych odkryć

04.02.2023
Sproszkowane kraby, lewatywa z winogron, pijawki i operacje szpikulcem. Jak kiedyś leczono raka

02.02.2023