„Nikt tego po tobie nie chce sprzątać”. Autorka profilu „Histeria sztuki” pokazała zdjęcia z Tatrzańskiego Parku Narodowego. Można się zdenerwować
Las będący częścią Tatrzańskiego Parku Narodowego, a w nim pełno porozrzucanych brudnych chusteczek higienicznych – to obraz, który zastała i sfotografowała podczas spaceru historyczka sztuki i autorka instagramowego profilu @histeria.sztuki. „Prawdziwe baby nie śmiecą!” – pisze w swoim poście.
„Zabieraj swoje śmieci ze sobą”
Co roku z lasów wywożonych jest blisko 115 tys. m3 śmieci. Ich sprzątanie kosztuje 20 mln zł rocznie. Odpady w lesie są śmiertelnym zagrożeniem dla zwierząt, przyczyniają się do pożarów i uwalniają do atmosfery trujące substancje. Potępiasz osoby, które wywożą całe worki śmieci do lasu, ale uważasz, że wyrzucenie chusteczki po zrobieniu siku w lesie to żaden problem? Autorka profilu @histeria.sztuki udowadnia, że takie myślenie to ogromny błąd.
„Jestem w stanie zrozumieć jakieś przypadkowe papierki, nakrętki. Może komuś wypadło z kieszeni… Zbieram to po ludziach. Ale chusteczki po podtarciu się?” – pisze w swoim poście. „Nikt tego po tobie nie chce sprzątać. Serio nie jest wstyd zostawiać po sobie obsikanego papieru?” – dodaje zbulwersowana historyczka sztuki.
Autorka wpisu zauważa, że co prawda takie chusteczki rozłożą się po jakimś czasie (zajmuje to ok. 2-4 tygodni), ale jak podkreśla, przecież jeszcze tego samego dnia będzie je oglądało kilkaset, a może nawet kilka tysięcy osób.
Co możesz zrobić?
Co możesz zrobić, żeby nie zostawiać mało przyjemnych „niespodzianek” w lesie, które ani ładnie nie wyglądają, ani pięknie nie pachną?
„Jak robisz siku i się podetrzesz, to zwiń chustkę i włóż do kieszeni albo schowaj do woreczka, w którym trzymasz inne śmieci” – radzi autorka profilu @histeria.sztuki, dodając, że możesz wykorzystać do tego np. opakowanie po ciastkach albo batonie, które później razem ze zużytą chusteczką trafi do kosza.
Dodaje, że oprócz prostej zasady „Wszędzie zabieramy swoje śmieci za sobą”, w naturze warto też stosować drugą, równie ważną: „Sprzątaj śmieci po innych”.
„Polecam, to daje ogromną satysfakcję” – pisze autorka posta. „Ja śmieci zbieram od dawna, szczególnie na plażach. Nauczyła mnie tego podróż do Nowej Zelandii, gdzie prawie każdy, kto rano idzie z psem po plaży, zbiera śmieci wyrzucone na brzeg. Niech nam to wejdzie w nawyk” – apeluje autorka wpisu.
Historyczka sztuki dodaje, że ma to wiele plusów – jest czyściej, zwierzaki nie jedzą odpadów, a toksyny nie dostają się do ziemi. „Dobrym sposobem, żeby nie marnować woreczków, jest oczywiście reusing/ponowne wykorzystanie. Można zbierać śmieciorki do opakowań po ciastach, chipsach, woreczkach po chlebie, woreczkach po przesyłkach itd.” – radzi.
I apeluje: „Błagam, nie zostawiajcie po sobie tych papierzaków. To jest serio totalny wstyd i żenada (…). Prawdziwe baby nie śmiecą!”.
Histeria sztuki
Autorka instagramowego profilu @histeria.sztuki, Sonia, jest historyczką sztuki i miłośniczką muzeów. Jak sama pisze, dzięki działalności w social mediach „łączy robienie memów z gadaniem o ważnych sprawach”. Opowiada o sztuce, feminizmie i bolączkach dnia codziennego. Co tydzień zaprasza też na cykl #MuzycznaSztuka, w której dobiera muzykę do obrazów. Profil @histeria.sztuki obserwuje ponad 41 tys. osób.
RozwińPolecamy
„To kolejne hot girl summer, ale nie w przyjemny czy zabawny sposób” – ostrzega Jane Fonda
Zanurkowała u wybrzeży Wysp Kanaryjskich. Zamiast kolorowych ryb i bujnej roślinności – śmieci
HELLO PONIEDZIAŁEK: Ta plaża uchodzi za najczystszą i najbardziej ekologiczną nad Bałtykiem
HELLO PONIEDZIAŁEK: Przerabia jeansy na materiały budowlane. „Zero odpadów”
się ten artykuł?