3 min.
Najnowsze
18.01.2021
Dlaczego lepiej używać szklanej butelki dla dzieci zamiast plastikowej? Wyjaśnia chemiczka Sylwia Panek
16.01.2021
Elektrolity – sprawdź, czego jeszcze o nich nie wiesz
15.01.2021
Nie namawiaj córki do bycia bardziej śmiałą. „Próba zmieniania temperamentu na siłę może być szkodliwa”
15.01.2021
„Męska grypa” to nie wymysł. Winny jest prawdopodobnie testosteron
14.01.2021
Coraz więcej Polaków chce się zaszczepić przeciwko COVID-19 – wskazuje najnowszy sondaż
Saltverk to bodaj jedyna taka sól w Europie. Smak i estetyczne opakowanie to nie wszystko – cały proces jej pozyskiwania jest ekologiczny!
W Europie mamy szczęście do tego cennego surowca: kraje basenu Morza Śródziemnego produkują sól morską, w tym ekskluzywny i ukochany przez szefów kuchni kwiat soli, czyli kryształ zbierany z powierzchni solanek. Nie brakuje też soli kopalnej, chociażby w Polsce. Ta z Islandii ma jednak jeden świetny walor: pozyskiwana jest w całkowicie ekologicznym procesie odparowywania wody morskiej za pomocą energii geotermalnej, która pochodzi z gejzerów w islandzkich fiordach. Dzięki temu Saltverk pozostawia zerowy ślad węglowy na środowisku.
Kwiat soli – obiekt pożądania smakoszy i szefów kuchni, źródło: Saltverk.com
Ostatnio sporo dowiedziałam się o soli. Oglądałam z bliska, a nawet brodziłam w jednym z nich, baseny do odsalania wody morskiej w Portugalii. Od uroczego Jorge’a, twórcy marki Sal Marim z Castro Marim, dowiedziałam się wszystkiego o sięgających jeszcze czasów rzymskich tradycjach zbioru soli w regionie Algarve, a także spróbowałam rozmaitych, będących na razie w trakcie komponowania, mieszanek soli z przyprawami w laboratorium firmy. Tamtejsza sól to efekt miłości Jorge’a, z wykształcenia historyka sztuki, do jakościowej, ładnie opakowanej i pieczołowicie, ręcznie zebranej soli. Jednak islandzki Saltverk, który poznałam dzięki inicjatywie Polska Taste (więcej o niej tutaj), przeniósł robienie rzemieślniczej (z angielska „artisanal”) soli na całkiem nowy poziom. Głównie jeśli chodzi o myślenie ekologiczne.
Portugalska sól „prosto z morza”, źródło: Facebook.com
Tamtejsza sól pochodzi z jednego z najczystszych regionów Europy. Woda morska, która wpływa do dziewiczej zatoki Isafjardardjup (w chwilach zdenerwowanie poćwiczcie powolne wymawianie tej nazwy: Isa-fjar-dar-djup!), zostaje wlana do dużych, niezbyt głębokich zbiorników. Te następnie ogrzewa się wodą z gorącego źródła Reykjanes, aż osiągną poziom solanki o zawartości soli około 17-20%. Następnie poprzez dalsze ogrzewanie roztwór dochodzi do 93 stopni Celsjusza – tyle naturalnie wynosi temperatura Reykjanes. Ogrzewanie powoduje odparowywanie wody i krystalizację soli bez użycia jakichkolwiek źródeł energii innych niż naturalna. Wtedy kryształ zbiera się, poddaje drenażowi z resztek wody i suszeniu, a następnie przesypuje do ślicznych słoików i pudełek, po czym wysyła w świat. Głównie do USA, reszty Skandynawii i Niemiec.
Najlepsza reklama dla soli lukrecjowej, źródło: Saltverk.com
Sól Saltverk występuje także w odmianach smakowych – np. z dodatkiem charakterystycznej dla smaków Skandynawii lukrecji czy aktywnego węgla naturalnego pochodzenia, który ma zbawienne właściwości prozdrowotne. Pięknie opakowana – zarówno w ładne pudełka, jak i w ładną historię – budzi sympatię. Dopiero po chwili orientuję się, jak bardzo zręcznie została ona opowiedziana: przecież portugalska sól, pozyskiwana za sprawą intensywnie operujących promieni słonecznych, które wspomagają parowanie wody, także wykorzystuje wyłącznie naturalną energię. Portugalczycy jednakże jeszcze nie zorientowali się, jak dobrze sprzedaje się eko. No i nie mają malowniczych gorących źródeł. Ani gejzerów.
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Polecamy

18.01.2021
Natalia Broniarczyk: Najczęstsze pytanie, jakie się pojawia, to: ‚czy jesteś pewna, że nie będziesz później żałować?’. Nie zadawajmy go

16.01.2021
Kim Cattrall: Bezsenność? To jakby trzytonowy goryl siedział mi na piersi

15.01.2021
Minął 13. miesiąc, od kiedy Julia nie opuściła domu. „Nie chcę ryzykować życiem”

13.01.2021