Przejdź do treści

Nie chcą płacić na własne dzieci. Zadłużenie alimentacyjne Polaków jest największe w historii

Kobieta z dzieckiem na rękach
1,54 mld zł zadłużenia alimentacyjnego Polaków/ fot. Wild little things photo/ Pexels
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

15,4 mld zł wynosi zadłużenie alimentacyjne Polaków. Według danych Krajowego Rejestru Długów kwota ta rośnie dynamicznie, zwłaszcza w najmłodszej grupie wiekowej. „To jedna z najwyższych kwot w historii i niepokojący obraz skali problemu” – apeluje Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

Zadłużenie alimentacyjne najwyższe w historii

Zadłużenie alimentacyjne w Polsce to problem społeczny o znaczących rozmiarach, który dotyka tysięcy rodzin. Regularne świadczenia finansowe na rzecz dzieci od jednego z rodziców mają kluczowe znaczenie dla zapewnienia odpowiednich warunków życia i rozwoju najmłodszych. Niestety nie wszyscy rodzice wywiązują się z tego obowiązku, co prowadzi do poważnych trudności dla dzieci i ich opiekunów. Według danych Krajowego Rejestru Długów (KRD) liczba dłużników alimentacyjnych w Polsce wynosi kilkaset tysięcy, 94 proc. z nich to mężczyźni, a zaległości alimentacyjne nigdy nie były tak wysokie. Zgodnie z danymi łączna kwota zadłużenia alimentacyjnego wynosi 15,4 mld zł.

„To jedna z najwyższych kwot w historii i niepokojący obraz skali problemu” – przekazuje KRD w komunikacie.

Wiele z tych długów to kwoty niepłacone od lat, co dodatkowo pogarsza sytuację finansową rodzin. Jak podaje KRD, problem zadłużenia alimentacyjnego coraz częściej dotyka młodych Polaków.

O ile w starszych grupach wiekowych zadłużenie alimentacyjne od lat utrzymuje się na podobnym poziomie lub maleje, o tyle w przypadku osób młodych, w wieku 18-25 lat, to zadłużenie z każdym rokiem się podwaja. Jeszcze w 2018 roku wynosiło ono prawie 150 tysięcy złotych, a dziś już 10 i pół miliona złotych. W ciągu ostatnich trzech lat wzrosło prawie dziesięciokrotnie” – mówi cytowany w komunikacie Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

Zamyślona patrzącą w dal kobieta w sukience. Noga założona na nogę- Hello Zdrowie

Powinni zapłacić 91,4 mln zł ośrodkom pieczy zastępczej

KRD dodaje, że 55 proc. osób unikających płacenia alimentów, ma także długi wobec innych wierzycieli. Łączna kwota tego zadłużenia wynosi 2,1 mld zł.

W KRD widnieje 158,7 tys. takich osób. W tym gronie są i tacy, którzy nie rozliczyli się z nawet kilkunastoma instytucjami” – podano.

1,65 mld zł z tych długów wynika z zaległości wobec funduszy sekurytyzacyjnych, które odkupiły długi od pierwotnych wierzycieli oraz firm windykacyjnych. Pozostałe to zaległości wobec sądów, takie jak nieopłacone kary finansowe, koszty sądowe, przepadki korzyści majątkowej czy nawiązki na rzecz Skarbu Państwa. W tym przypadku wynoszą one 97,2 mln zł.

Niezapłacone alimenty mają poważne konsekwencje dla dzieci i ich opiekunów. Dzieci pozbawione wsparcia finansowego często mają ograniczone możliwości rozwoju, edukacji i rekreacji. Nierzadko także trafiają do ośrodków pieczy zastępczej, którym dłużnicy powinni zapłacić 91,4 mln zł.

KRD podało także, że 2/3 całego zadłużenia alimentacyjnego należy do dłużników mieszkających w miejscowościach powyżej 20 tys. mieszkańców. Według danych, najwięcej takich osób mieszka na Śląsku (36 655 osób), na Mazowszu (34 849 osób) i na Dolnym Śląsku (26 777 osób).

„Średni dług alimentacyjny wynosi 53 tys. zł, ale jeśli narastał przez wiele lat, a dłużnik konsekwentnie unikał obowiązku alimentacyjnego, to w praktyce może on przekroczyć nawet dziesięciokrotność tej kwoty. A wówczas prawdopodobieństwo, że te pieniądze kiedykolwiek trafią do dziecka, jest praktycznie bliskie zeru” – wyjaśniono.

„Niezbędna zmiana mentalności w społeczeństwie”

Zadłużenie alimentacyjne to złożony problem, który wymaga kompleksowego podejścia ze strony państwa, społeczeństwa i instytucji prawnych. Jak zwraca uwagę KRD w swoim komunikacie, w naszym kraju brakuje systemu, zgodnie z którym wysokość alimentów byłaby ustalana odgórnie. Obecnie kwotę ustala sąd, który ocenia nie tylko potrzeby dziecka, lecz także warunki finansowe rodzica.

W efekcie wielu dłużników w zaświadczeniu o zarobkach wykazuje wynagrodzenie minimalne, podczas gdy rzeczywiste pieniądze za pracę otrzymuje od pracodawcy 'pod stołem’, albo też latami ukrywa majątek przed komornikiem, by nie płacić swoich zobowiązań” – dodaje Adam Łącki.

Skuteczne egzekwowanie alimentów, edukacja oraz wsparcie dla rodzin mogą przyczynić się do zmniejszenia skali zadłużenia i poprawy sytuacji dzieci, które są najbardziej dotknięte tym problemem.

„Obok stosownych regulacji prawnych niezbędna jest także zmiana mentalności w społeczeństwie. Problemem bowiem jest wciąż duże przyzwolenie na niepłacenie: akceptacja pracodawców dla tego rodzaju zjawisk i bagatelizowanie problemu przez przedstawicieli różnych środowisk” – podsumowuje Łącki.

 

Źródło: PAP

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: