„Mogłam dziś być osobą bezdomną i pogorzelcem”. Wzruszający list seniorki obiegł sieć
Pełen wdzięczności, szacunku i uznania list trafił w ręce strażaków w Strzyżowie (woj. podkarpackie). Jego autorką jest 80-letnia mieszkanka Czudca. Seniorkę do refleksji zmusiło groźne wydarzenie z początku września. „Dopiero teraz w pełni zrozumiałam, jak trudna i niebezpieczna, ale też społecznie wartościowa jest to służba” – przyznała.
„Trudna, niebezpieczna, społecznie wartościowa…”
Bycie strażakiem to nie tylko zawód, ale przede wszystkim służba. Ratowanie ludzkiego życia, narażanie się na niebezpieczeństwo i podejmowanie ryzyka jest wpisane w tę profesję. Dla wielu wydaje się to oczywiste, że skoro ktoś podjął się tego fachu, po prostu wykonuje swoje obowiązki i dostaje wynagrodzenie.
Ale nie dla 80-letniej mieszkanki Czudca (woj. podkarpackie). Starsza pani postanowiła podziękować strażakom za ich trud i uratowanie jej dobytku. Niedawno bowiem na własne oczy widziała, jak strażacy zapobiegli tragedii.
Chodzi o pożar ścierniska, do którego doszło 6 września w Czudcu pod Strzyżowem. W akcji gaśniczej brali udział strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej przy wsparciu druhów z OSP. Refleks, szybkie działanie i zaangażowanie służb sprawiły, że okoliczne domy nie zajęły się ogniem. W jednym z nich mieszka właśnie wspomniana seniorka. Kobieta jest pewna, że gdyby nie skuteczna akcja gaśnicza podjęta przez strażaków, historia miałaby dramatyczne zakończenie.
Postanowiła podziękować im za to, co zrobili. Wysłała list do komendanta powiatowego PSP w Strzyżowie, w którym opisała całą sytuację i doceniła profesjonalizm strażaków biorących udział w akcji.
„Mam 80 lat, mieszkam w Czudcu przy ul. Słonecznej, w bezpośrednim sąsiedztwie objętego pożarem w dniu 6 września ścierniska – zaczęła. – Mam stary, drewniany dom, obok którego stoi równie stara, drewniana stodoła. Oba te budynki były zagrożone i gdyby nie błyskawiczna i skuteczna interwencja straży pożarnej, mogłam dziś być osobą bezdomną i pogorzelcem. W podobnej sytuacji znalazły się również inne domostwa”.
W dalszej części listu seniorka podziękowała zarówno strażakom, jak i ochotnikom, a także dyspozytorowi, który widząc realne zagrożenie, zadysponował także jednostki spoza gminy Czudec.
Na koniec autorka listu przyznała, że zawsze lubiła i doceniała służbę pożarniczą, ale dopiero ta sytuacja uzmysłowiła jej rangę.
„Zawsze byłam sympatykiem straży pożarnej, jednak tak naprawdę dopiero teraz w pełni zrozumiałam, jak trudna i niebezpieczna, ale też społecznie wartościowa jest to służba” — podsumowała.
„Nieoczekiwane, lecz bardzo miłe„
Strażacy pochwalili się listem na oficjalnym profilu Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej na Facebooku. Wydają się być zaskoczeni ciepłymi słowami seniorki.
„Nieoczekiwane, lecz bardzo miłe” – skomentowali krótko.
List seniorki został wielokrotnie udostępniony w mediach społecznościowych. Opublikowała go również dumna żona komendanta na swoim prywatnym profilu z krótkim opisem opatrzonym serduszkiem „Mój Ci on!”
„Piękne słowa wdzięczności. Dobrze, że są jeszcze takie osoby, które doceniają pracę dla ludzi”- napisała jedna z internautek.
Rozwiń
Zobacz także
Paula Rzewuska: Praca z psem potrafi odmienić człowieka. Mnie nauczyła, jak żyć w zgodzie ze sobą i w balansie z naturą
Elżbieta Nasierowska-Bachanek: Moją pracę można porównać do pracy położnej – ona pomaga przy przyjściu człowiekowi na ten świat, ja natomiast zajmuję się pomaganiem przy odchodzeniu
Polecamy
Poruszający apel mieszkanki Stronia Śląskiego do premiera: „Tu nikt nie wie, co ma robić”. Donald Tusk zareagował
15-letni Sebastian napisał wstrząsający list: „Często z mamą śpimy na dworze”. Odzew był natychmiastowy
Stulatek skoczył na spadochronie. W ten sposób pomógł małym pacjentom szpitala w Toronto
Wierzą, że w dobrym miejscu można wieść dobre życie. Dla dorosłych niepełnosprawnych dzieci stworzyli prawdziwy dom
się ten artykuł?