Przejdź do treści

„Modlę się, żeby nie zabrakło jedzenia”. Kristina relacjonuje codzienne życie w Kijowie

"Modlę się, żeby nie zabrakło jedzenia". Kristina relacjonuje codzienne życie w Kijowie
"Modlę się, żeby nie zabrakło jedzenia". Kristina relacjonuje codzienne życie w Kijowie / TikTok, screen
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Do naszego kraju przedostało się już pół miliona obywateli i obywatelek Ukrainy, którzy uciekli przed wojną. Często wyszli z domu tak, jak stali, zabierając ze sobą jedynie dokumenty. Nie wszyscy jednak zdecydowali się na ucieczkę. Jedną z takich osób jest Kristina, która w mediach społecznościowych relacjonuje, jak obecnie wygląda życie w Kijowie.

Codzienność w bardzo niecodziennym czasie

Kristina, mieszkanka Kijowa, na TikToku opowiada, co dzieje się w Kijowie. Mówi o ogromnym lęku, bombardowaniach, całych przepłakanych nocach. Ale równolegle przecież toczy się życie. Ze szczegółami opisuje więc jego prozę. Trzeba chociażby coś jeść, a żeby coś kupić w sklepie, trzeba stać wiele godzin w kolejce. Co najgorsze, jak mówi w jednym z nagrań Kristina, „tak naprawdę nie wiadomo, czy coś uda nam się cokolwiek kupić, gdy już przyjdzie nasza kolej”.

Sklepowe półki zazwyczaj świecą pustkami. Jak relacjonuje Kristina, mieszkańcy Kijowa ustawiają się w ogromnej kolejce nie tylko, żeby wejść do sklepu, ale nawet już w środku – żeby zdobyć bochenek chleba. „Udało nam się dostać dwie bagietki, to była jedyna opcja” – mówi.

Gdy już podchodzi do kasy, znajduje półki, które, chyba jako jedyne, jeszcze zostały niemalże pełne: z batonikami. Chwyta więc je garściami i mówi: „Trzeba brać, co się da”.

Kristina mówi, że wraz z bliskimi „modli się o to, żeby nie zabrakło jedzenia”.  Opowiada, że starają się ułożyć codzienny jadłospis tak, żeby wszyscy mieli co jeść. A nie jest to łatwe, ponieważ zapasy zgromadziła jedynie dla najbliższych, nie spodziewając się, że będzie ich potrzebowała znacznie więcej. Wszystko dlatego, że do jej domu przeniosła się cała jej rodzina, która znajdowała się w regionie miasta najbardziej narażonego na ataki Rosjan. Łącznie w jej domu mieszka 17 osób, są też trzy psy i trzy koty.

@moneykristina Kyiv 🇺🇦 #ukraine #kyiv #newsupdate ♬ Epic Emotional – AShamaluevMusic

Jak rozmawiać z dziećmi o lęku przed wojną? Radzi psycholożka dziecięca Anita Janeczek-Romanowska

Wyjazd z Kijowa bardziej niebezpieczny niż pozostanie w nim?

Jak podkreśla Kristina na TikToku, najwięcej pytań, jakie dostaje, dotyczą tego, dlaczego nie wyjechała z Kijowa.

– Wyjazd z miasta jest niemal niemożliwy. Drogi są zablokowane i zatłoczone, więc nawet gdybyśmy próbowali wyjechać, mogłoby nam to zająć dni. A co w przypadku, gdy skończyłoby nam się paliwo? Co wtedy byśmy zrobili? Poza tym ciągle zrzucane są bomby, również na lotniska – więc lot samolotem również odpada. Jest już za późno, żeby opuszczać Kijów, to zbyt niebezpieczne – opowiadała Kristina tuż po ataku Rosji na Ukrainę.

W jednym z ostatnich nagrań na TikToku podkreśla, że zarówno ona, jak i jej bliscy, czują się coraz bardziej wykończeni i przytłoczeni tym, co się dzieje. Nie tylko fizycznie, ale również psychicznie, ponieważ na co dzień muszą podejmować bardzo wiele trudnych decyzji, od których zależy to, czy przeżyją.

@moneykristina Reply to @dorinapencu #eyeslipsface #HairFoodChallenge #ukraine #war #newsupdate #russianinvasion ♬ Pieces (Solo Piano Version) – Danilo Stankovic

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: