Kristin Davis o byciu wyśmiewaną za stosowanie wypełniaczy: „Wylałam wiele łez”
„Trudno jest konfrontować się ze swoim młodszym wcieleniem. To jest ogromne wyzwanie, żeby nie myśleć ciągle, jak wyglądałaś kiedyś” – przyznała Kristin Davis. Aktorka wcielająca się w rolę Charlotte York w serialu „Seks w wielkim mieście” opowiedziała o tym, jak przez lata była krytykowana za swój wygląd.
Kristin Davis „bezlitośnie krytykowana” za wygląd
Kristin Davis, odtwórczyni uwielbianej przez wielu Charlotte York Goldenblatt z „Seksu w wielkim mieście”, udzieliła niezwykle szczerego wywiadu. W rozmowie z „The Telegraph” opowiedziała o presji, jaką odczuwała w związku z upływem lat i tym, by wyglądać młodziej.
„Trudno jest konfrontować się ze swoim młodszym wcieleniem. To jest ogromne wyzwanie, żeby nie myśleć ciągle, jak wyglądałaś kiedyś. Internet chce, żebyś to zrobiła, ale też nie chce, żebyś to robiła” – przyznała.
Gwiazda dodała, że od lat była krytykowana za swój wygląd. Internauci nie tylko wytykali jej zmarszczki, ale także „zbyt krągłą” figurę. Aktorce zarzucano w młodości, że jej waga jest nieodpowiednia, a z niestosownymi uwagami spotykała się nawet na ulicy.
„Stres zajadałam. Uwielbiałam czekoladowe draże. Pamiętam, że zatrzymałam się kiedyś przy kiosku, żeby je kupić. Ekspedientka mnie rozpoznała i powiedziała, że im ich nie sprzeda, bo powinnam schudnąć. Poszłam do następnego sklepu i kupiłam trzy wielkie torby cukierków na zapas” – wspominała w wywiadzie dla „New Beauty”.
Przez presję i porównywanie się do innych osób Davis zaczęła stosować botoks i inne wypełniacze. W ten sposób chciała zachować młody wygląd i zadowolić fanów. Internauci jednak krytykowali aktorkę za zmiany. Kiedy pojawiła się na ekranie 20 lat po finale ostatniego sezonu popularnego serialu, spotkała się z ostrą krytyką. Fani zarzucili jej, że przez zabiegi nie jest w stanie wiarygodnie płakać oraz sepleni.
„Jak niczego nie robiłam ze swoja twarzą, to ludzie narzekali, a jak sobie coś poprawiłam, to wyśmiewali się ze mnie bezlitośnie. Wylałam z tego powodu wiele łez. To bardzo stresujące” – zwierzyła się.
„Ufasz lekarzom, ale ludzie obwiniają ciebie”
Davis, która ponownie wcieli się w swoją postać w drugim sezonie „And Just Like That”, przyznała, że przez lata zawierzała specjalistom medycyny estetycznej. W konsekwencji często sama nie zdawała sobie sprawy, że niektóre zabiegi były dla niej niekorzystne. Tak było m.in. w przypadku powiększeniu ust, kiedy dopiero ktoś z bliskich zwrócił jej uwagę, że nie wygląda dobrze.
„Na szczęście mam dobrych przyjaciół, którzy w końcu powiedzieli: 'chodzi o to, że nie uśmiechasz się do siebie w lustrze’. (…) Ufasz lekarzom, ale ludzie obwiniają ciebie, gdy coś pójdzie nie tak. Jakbym sama wbiła sobie igłę w twarz” – dodała.
58-latka przyznała jednak, że teraz jest o wiele mniej zdeterminowana do walki z naturalnymi oznakami starzenia. Wyjaśniła również, że daje sobie więcej luzu, ponieważ jako samotna matka dwójki dzieci, zazwyczaj nie ma zbyt wiele czasu na treningi i dietę.
„Po prostu jem to, co jedzą dzieci. Robienie dla siebie czegoś innego jest wyczerpujące” – powiedziała Davis.
Zobacz także
„Te wszystkie przykre słowa były małymi ciosami, przez które coś, co w sobie lubiłam, stawało się moim kompleksem” – mówi Katarzyna Czapraga, ofiara fat shamingu
Joanna Osyda: „Sztukę pogrubiania siebie opanowałam do perfekcji”
„Starzenie się jest cholernie seksowne”. Julia Fox wypowiada wojnę koncernom sprzedającym „przeciwstarzeniowe” kosmetyki
Podoba Ci się ten artykuł?
Powiązane tematy:
Polecamy
Zmarł najstarszy człowiek świata, miał 112 lat. W ostatnim wywiadzie zdradził sekret swojej długowieczności
Patricia Kazadi skonfrontowała się ze swoim oprawcą. „Popłakał się, bo sam ma dwie córki”
59-latka wpisała się do Księgi Rekordów Guinnessa. Zrobiła 1575 pompek w godzinę
Andie MacDowell o nierealnych standardach piękna: „Jestem za stara, by się głodzić”
się ten artykuł?