Kaja Kallas na czele nowego rządu Estonii – jedynego kraju na świecie, który ma prezydentkę i premierkę. „Wzeszło słońce”
„Słyszycie ten huk? To wybuchają głowy strażniczek i strażników patriarchatu!” – napisały Dziewuchy Dziewuchom na profilu FB, komentując tę zmianę. Estonia od kilku dni ma nie tylko prezydentkę, ale też premierkę i sześć szefowych ministerstw! Kim jest Kaja Kallas – kobieta, która tworzy nowe oblicze tego kraju?
„Wzeszło słońce, Estonia będzie mieć nowy rząd” – kiedy kilka dni temu prezydentka Estonii Kersti Kaljulaid ogłaszała światu, że na drugie stanowisko w państwie powołuje kobietę, nie było chyba pisma na świecie, które nie zwróciłoby uwagi na kobiece „przejęcie władzy” w tym kraju. Obie panie poszły jeszcze dalej – w nowym rządzie aż sześć resortów objęły kobiety, m.in. kluczowe ministerstwa finansów, sprawiedliwości i spraw zagranicznych. Poza Estonią podobna sytuacja jest w Nowej Zelandii i Danii, ale tam głowami państw są królowe.
”Najgorszą rzeczą, którą rząd może zrobić, to prowokować i eskalować konflikty. Nasz rząd nie będzie tego robił. Nie będziemy dzielić społeczeństwa na 'my' i 'oni'”
43-letnia Kaja Kallas to córka byłego premiera Siima Kallasa, współzałożyciela Partii Reform. W 2019 roku ta ostatnia wygrała w wyborach parlamentarnych, ale nie utworzyła większościowej koalicji. Kaja Kallas podkreślała wtedy, że zamierza zrobić wszystko, by stać się liderką wszystkich obywateli. Teraz Partia Reform utworzyła koalicję z Partią Centrum, którą wspiera mniejszość rosyjska Estonii. Wybory w styczniu 2021 roku wygrała znaczącą większością 70 głosów.
Zmiana władzy dokonuje się po aferze z poprzednim premierem Jurim Ratasem, który podał się do dymisji w związku z zarzutami korupcyjnymi i śledztwem Służb Bezpieczeństwa Wewnętrznego dotyczącym inwestycji w Tallinie. „Estonia ma siłę, by jeszcze raz stać się krajem większym niż jej granice, szanowanym za swoją otwartość i innowacyjne technologie. Najgorszą rzeczą, którą rząd może zrobić dla Estonii, to prowokować i eskalować konflikty. Nasz rząd nie będzie tego robił. Nie będziemy dzielić społeczeństwa na „my” i oni” – mówi nowa premierka.
Prezydentka Estonii, Kersti Kaljulaid podkreśliła, że rząd Kallas ma szansę stać się rządem wszystkich obywateli tego liczącego 1,3 mln osób kraju: „Ten rząd musi stać się rządem dla wszystkich ludzi. Przemawia za tym poparcie 70 głosów w parlamencie” – mówiła podczas zaprzysiężenia.
Kaja Kallas obiecała nie definiować małżeństwa jako związku mężczyzny i kobiety, co przez długi czas było integralną częścią programu opozycyjnej Partii EKRE, którą przy władzy zastąpiła koalicja stworzona przez nową premierkę. Podczas zaprzysiężenia mówiła przede wszystkim o wyzwaniach związanych z pandemią COVID-19. „Najważniejszym zadaniem jest poradzenie sobie z kryzysem zdrowotnym. Naszym celem jest utrzymanie Estonii otwartej, tak, by wszyscy mogli pracować, chodzić do szkoły, a nasza gospodarka nadal działać”.
Złośliwi nazywają ją „córeczką tatusia”. Kaja Kallas urodziła się bowiem i wychowała w Tallinie w rodzinie 14. premiera Estonii Siima Kallasa. Jej matka, Kristi Kallas, została deportowana na Syberię, kiedy miała pół roku, i została tam do 10. roku życia. Dziadkiem był premier Estonii, Eduard Alver, jeden z członków pierwszego rządu Republiki Estońskiej po odzyskaniu przez nią niepodległości w 1918 roku.
”Średnio w swoim życiu czytamy około tysiąc książek. Jak się zastanowić, to wcale nie jest dużo. Od tamtej pory bardzo starannie dobieram lekturę”
Kallas studiowała prawo w Tartu i Estonian Business School. Zaczynała jako asystentka dyrektora teatru, a później jako adwokatka w kancelariach prawnych. W 2004 roku wydała branżową książkę „Ühinemised ja ülevõtmised”(„Fuzje i przejęcia”). Nowa premierka Estonii jest związana z Partią Reform od 2010 roku. W 2014 roku została eurodeputowaną, a na czele swojej Partii stanęła w 2018 roku.
Nową panią premier można zobaczyć na ulicach Tallina na rowerze bez obstawy. Do domu wraca przed osiemnastą, by pobyć ze swoim synkiem, wieczorami gotuje dla niego obiady. W wolnych chwilach lubi układać puzzle i grać w golfa. Uwielbia także czytać, chociaż, jak sama mówi, jest bardzo w tej materii wybredna: „Dowiedziałam się, że średnio w swoim życiu czytamy około tysiąca książek. Jak się zastanowić, to wcale nie jest dużo. Od tamtej pory bardzo starannie dobieram lekturę.”
Zobacz także
Angela Hwang: Myślę, że całkiem nieźle radzę sobie z odcinaniem się od rzeczy, które mnie wykańczają
Patti Smith: Ty decydujesz o swoim przeznaczeniu. Zamierzasz się rozpaść czy walczyć?
Frances McDormand: Przeważnie grałam bohaterki wspierające mężczyzn. To częsty scenariusz wielu kobiet, że wspieramy głównych bohaterów
Polecamy
Renata Szkup: „Siedemdziesiątka to nie koniec kariery, ale początek wielkiej przygody”
„Kiedy wygrywa kobieta, wygrywamy my wszystkie”. Rusza AWSN – pierwszy kanał telewizyjny wyłącznie z kobiecym sportem
Usłyszała, że powinna pracować w Biedronce zamiast być w Akademii Teatralnej. Dziś jest jedną z najpopularniejszych aktorek
Monika Olejnik przeprasza za pytanie o żonę Radosława Sikorskiego. „Od lat walczę z antysemityzmem”
się ten artykuł?