Przejdź do treści

Joanna Koroniewska: Jak to się stało, że starość jest traktowana jako grzech czy powód do wstydu?

Joanna Koroniewska: Jak to się stało, że starość jest traktowana jako grzech czy powód do wstydu?
Joanna Koroniewska: Jak to się stało, że starość jest traktowana jako grzech czy powód do wstydu?/ MEMEDIA, JAROSLAW ANTONIAK
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Wygląda starzej od moich rodziców”, „już babcia”, „ona się taka stara zrobiła czy to jakiś filtr?” – takie komentarze na temat swojego wyglądu na co dzień czyta Joanna Koroniewska. „Czy kiedy pojawią nam się pierwsze zmarszczki, to mamy się chować po kątach, żeby nie urażać odczuć estetycznych innych?” – pyta aktorka.

Starość to powód do wstydu?

Joanna Koroniewska lubi swój naturalny wygląd, dlatego często pokazuje się w naturalnym wydaniu – bez makijażu czy pofarbowanych włosów, co często wystawia ją na krytykę. Aktorka ma do siebie bardzo duży dystans i zazwyczaj odpowiada na nią żartem. Teraz jednak było inaczej. Zamieściła na swoim profilu na Instagramie emocjonalny wpis, w którym przytacza komentarze na temat swojego „starczego” wyglądu.

„No, jako aktorka to zniszczona, ten Dowbor to przy niej jak model”

„O kurde, ale pani Joasia się zestarzała. O kurczę, może źle to ujęłam, obraźliwie. Chodzi o to, że ja pamiętam, jaka ona młodziutka była, a teraz? Już babcia”

„A taka fajna była, jak była młoda”

„Wychudzona, zaniedbana twarz i włosy. Nie zawsze szczupła sylwetka odmładza”

To tylko niektóre wypowiedzi oceniające wygląd 43-letniej aktorki.

„Jak to się stało, że dojrzałość, upływ czasu, a właściwie nawet starość są traktowane jako grzech czy powód do wstydu?! Czy kiedy pojawią nam się pierwsze zmarszczki, to mamy się chować po kątach, żeby nie urażać odczuć estetycznych innych, zapewne młodszych odbiorców?” – komentuje Koroniewska. I dodaje: „Czasem jestem ciekawa, jak wyglądają ci bezkrytycznie oceniający moją 'przemijająca urodę'”.

Smutne jest to, że pod zdjęciami, na których aktorka prezentuje się naturalnie, bez makijażu i pofarbowanych włosów, pojawia się dużo hejtu. Natomiast pod postami przedstawiającymi kadry z profesjonalnych sesji dominują słowa zachwytu, mimo że oba wpisy dzieli zaledwie kilka dni.

Angelika Kuźniak

„Natura jest najpiękniejsza”

Pod postem, który aktorka zamieściła na Instagramie, pojawiło się mnóstwo słów wparcia i komentarze mówiące wprost: w starzeniu się nie ma nic złego!

„Natura jest najpiękniejsza, a każda zmarszczka ma swoją HISTORIĘ” – pisze jedna z internautek w komentarzu. „Przykre jest, jacy ludzie dla siebie są. Jest Pani piękna i wspaniale, że naturalna” – dodaje inna. „Naturalność to nie choroba i powód do separacji od innych, żeby nie zarazić. To kolejny etap w naszym życiu” – podkreśla kolejna obserwatorka aktorki na Instagramie.

To nie pierwszy raz, kiedy Joanna Koroniewska odnosi się do komentarzy na temat swojego „starego” wyglądu. Wcześniej odpowiedziała na wypowiedzi dotyczące tego, że jej zmarszczki są oznaką, że… o siebie nie dba.

„Nic bardziej mylnego. Dbam. Jak najbardziej. Tylko nie o tymczasowy efekt końcowy, a o wiele więcej. To tak samo jak rozmowa o dietach cud. Trzeba zacząć myśleć o tym, żeby jeść zdrowo, a nie jedynie o diecie na chwilę. I tak jest ze wszystkim. Krótkotrwały efekt zawsze będzie mniej skuteczny” podkreślała wtedy aktorka.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: