Przejdź do treści

„Jesteś swoim najbezpieczniejszym partnerem seksualnym”. Wytyczne dotyczące seksu w czasie pandemii koronawirusa

para w Nowym Jorku
Departament Zdrowia Nowego Jorku wydał informator odnośnie bezpiecznego seksu w dobie epidemii koronawirusa / iStock
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Departament Zdrowia Nowego Jorku wydał informator odnośnie bezpiecznego seksu w dobie epidemii wirusa SARS-Cov-2. Mieszkańcy „Wielkiego Jabłka” mogą w nim przeczytać m.in. o zaletach masturbacji i konieczności odpowiedniego mycia gadżetów erotycznych. Ale nie tylko!

Seks w czasach koronawirusa

Nowy Jork jest największym ogniskiem zakażeń koronawirusem w USA. W odpowiedzi na ten stan rzeczy władze przygotowały dokument, w którym informują o potencjalnych zagrożeniach związanych z utrzymywaniem kontaktów seksualnych w czasie rozprzestrzeniania się SARS-CoV-2. Opublikowany na stronie internetowej Departamentu Zdrowia Nowego Jorku informator – początkowo krytykowany za zbyt dosłowne i szczegółowe odniesienie się do tematu – rozwiewa wiele wątpliwości, jakie prawdopodobnie w czasie obowiązkowej bądź dobrowolnej kwarantanny w ostatnich dniach zadawało sobie wiele osób. Także w Polsce.

Dlatego przybliżamy najważniejsze zalecenia, jakie otrzymali nowojorczycy. Dokument w dość wyczerpujący sposób odpowiada bowiem na pytania, które mogą towarzyszyć nam wszystkim. A jak przekonują eksperci z NYC, istnieją sposoby na cieszenie się bezpiecznym seksem przy jednoczesnym minimalizowaniu ryzyka zakażenia i przekazywania wirusa.

Najważniejsze zasady dotyczące seksu w dobie pandemii

Informator zaczyna się od upomnienia, że ​​nowojorczycy powinni pozostać w domu i zminimalizować kontakt z innymi, aby ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa.

„Twoim najbezpieczniejszym partnerem seksualnym jesteś ty sam. Masturbacja nie przyczynia się rozprzestrzeniania COVID-19, szczególnie jeśli myjesz ręce (i swoje sekszabawki) mydłem i wodą przez co najmniej 20 sekund przed i po seksie” – czytamy w zaleceniach.

Następnie miasto radzi mieszkańcom, aby uprawiali seks tylko z bliskimi im osobami, szczególnie w czasie dobrowolnej lub przymusowej kwarantanny. Najlepiej jest unikać zażyłych kontaktów, w tym seksu, z osobami spoza naszego gospodarstwa domowego. Ograniczenie relacji „na zewnątrz” pomaga zahamować szerzenie się wirusa.

„Kolejnym najbezpieczniejszym dla ciebie partnerem seksualnym jest ktoś, z kim mieszkasz” – podsumowują autorzy broszury.

Ponadto nowojorczycy powinni rozważyć alternatywy dla kontaktów seksualnych na żywo, w czym mogą pomóc nowe technologie. W „instrukcji” Departamentu Zdrowia czytamy:

„Jeśli zazwyczaj  swoich partnerów seksualnych poznajesz online lub zarabiasz na seksie, zastanów się, czy nie odpocząć od randek w realu. Randki wideo, seksting lub czaty mogą być opcjami dla ciebie”.

Dodatkowe zasady dotyczące seksu podczas epidemii

Autorzy informatora przypominają, że ponieważ SARS-Cov-2 przenosi się drogą kropelkową, mikrocząsteczki wirusa są obecne w ślinie i śluzie osoby zakażonej. Stąd wytyczne odnośnie pocałunków:

„COVID-19 może z łatwością rozprzestrzeniać się poprzez pocałunki. Unikaj całowania każdego, kto nie należy do twojego najbliższego kręgu towarzyskiego”.

Mieszkańcy Nowego Jorku są informowani również, że na razie wirusa nie znaleziono w śluzie pochwy ani w spermie, a badania dotyczące innych koronawirusów wskazują na to, że nie przenoszą się one drogą płciową. Ostrożność należy zachować jednak w przypadku praktyk seksualnych, w których łatwo o kontakt ust z odbytem (jak np. rimming) – naukowcy potwierdzili bowiem obecność wirusa w odchodach osób zakażonych.

W przypadku seksu oralnego lub analnego należy pamiętać o prezerwatywach, które zmniejszają kontakt ze śliną i innymi wydzielinami.

Autorzy dokumentu jak mantrę powtarzają jednocześnie:

„Mycie przed i po seksie jest ważniejsze niż kiedykolwiek”.

Departament Zdrowia Nowego Jorku informuje, że zalecenia będą na bieżąco aktualizowane – wraz z rozwojem sytuacji i nowymi ustaleniami.

Nowy Jork epicentrum koronawirusa w USA

W Stanach Zjednoczonych potwierdzono ponad 40 tys. przypadków koronawirusa. Ok. połowa zakażeń dotyczy stanu Nowy Jork, gdzie odnotowano ponad 20 tys. przypadków. W samym mieście Nowy Jork wykryto ponad 13 tys.  zachorowań.

Cały stan ogłoszono obszarem klęski żywiołowej. Burmistrz Bill de Blasio nazwał Nowy Jork „epicentrum” koronawirusa w USA. Gubernator Andrew Cuomo nakazał zamknięcie firm, których działalność nie są niezbędna do funkcjonowania stanu. Zapewnił, że podpisał umowę na budowę kilku tymczasowych szpitali dla pacjentów z COVID-19.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.